Kiedyś będzie lepiej
Data: 18-03-2004 o godz. 08:00:00
Temat: Wieści znad wody


Wiara w tytułowe słowa, przynajmniej w stosunku do wód, będących pod panowaniem PZW, upadła we mnie w zeszłym tygodniu. Jak do tego doszło?



Zamierzałem wybrać się na ryby do okręgu, gdzie aby móc wędkować musiałem wykupić pozwolenie jednodniowe. Otrzymałem namiar telefoniczny do siedziby interesującego mnie ZO, zadzwoniłem. Miła pani podała mi numer konta, na które miałem dokonać wpłaty. Jeszcze raz głośno go przeczytałem, pani potwierdziła i problem z głowy.
Tak przynajmniej mi się wydawało do czasu, kiedy pani w okienku pocztowym wylała na mnie kubeł zimnej wody stwierdzając, że... numer konta jest nieprawidłowy!

Piątek, godzina 20:00, jutro rano mam wyjeżdżać. Trudno - lecę do domu z myślą, że w kopalni wiedzy, jaką jest Internet znajdę właściwą kombinację cyfr. Pierwsza wizyta na stronie głównej Zarządu PZW i co widzę??? 50% numerów - w tym i mnie interesujący - podane jest w starym standardzie numeracji kont bankowych. Strona interesującego mnie okręgu rzecz jasna nie istnieje.

Nie będę opisywał co sobie w tym momencie myślałem i jakie słowa cisnęły mi się na usta. Usiadłem w fotelu i nagłe olśnienie. Oni muszą wiedzieć!!! Szybko wchodzę na stronę PSR, znajduję odnośnik do interesującego mnie okręgu. Telefon do komendanta, kogoś tam jeszcze i... Niestety, nie lecę na pocztę z wypełnionym blankietem, ale znowu zapadam w fotelu jak zbity pies. Żaden z moich telefonów nie został odebrany.

Nagle dzwonek mojego telefonu. Odbieram. Z drugiej strony przedstawia się komendant i pyta, w czym może pomóc. Ciesząc się jak małe dziecko opowiadam mu o moim problemie, z nadzieją na rychłe jego rozwiązanie. Niestety - po chwili moje oczy robią się jak „pięciozłotówki”. Otóż pan komendant niestety nie wie jaki jest numer bankowy konta jego okręgu i twierdzi, że żaden z podległych mu ludzi nie ma takich informacji.

Tak więc, w jaki sposób przebiegłaby kontrola oraz weryfikacja mojego dowodu wpłaty w przypadku, gdybym miał się z nim spotkać w dniu jutrzejszym nad podległym mu obszarze? Co usłyszałem w odpowiedzi ??? To zależy, czy mój dowód wpłaty wydałby się podejrzany czy też nie! Na czym polega rzekoma „podejrzaność” nie udało mi się dowiedzieć.

Pan komendant musiał szybko kończyć rozmowę najwyraźniej obawiając się czy nie jestem wyłapującym absurdy, niekompetencje oraz beznadziejność niektórych organów funkcjonujących w naszym kraju Januszem W. z Radia Zet.

Rafkow







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=785