Znamy go - niestety...
Data: 21-01-2004 o godz. 08:25:00
Temat: Nasza publicystyka


Jest niewysoki, ale też nie za niski, ani za gruby, ani za chudy, taki nijaki - średni.



Ma iście atletyczną budowę ciała (to jest mu potrzebne do szybkiej ucieczki przed wymiarem prawa i sprawiedliwości). Jest zamknięty w sobie, zazwyczaj niezbyt dużo mówi. Za to, jeżeli już się odezwie to wśród jego zdań nie sposób jest znaleźć bardzo wyszukanych składni.

Wypowiedź swoją bardzo często przeplata pięknymi (w jego mniemaniu) nieparlamentarnymi słowami. Pije dużo i nie da się tego ukryć (smród swojskiej gorzałeczki czuć na kilka minut przed pojawieniem się jej właściciela). On jednak nie uważa się za nałogowca i hańbą byłoby dla niego wstąpienie do klubu AA, notabene, tak rozpowszechnionego wśród jego znajomych. O to zresztą doprasza się intensywnie od kilkunastu lat jego wątroba. Pali przynajmniej dwie paczki papierosów dziennie, ale kiedy ktoś go zapyta (w trosce o jego zdrowie), dlaczego tak dużo?, odpowiada: - No, co? Człowiek przecież musi na coś umrzeć!

Jeżeli ktoś zobaczy go pierwszy raz myśli sobie - ale niechluj! Ma nie ułożoną, lekko już siwiejącą fryzurę, kilkudniowy zarost (jak zwykł mawiać - jakby ktoś w g.... zapałek powtykał!) a jego rzeczy od dawna nie spotkały się z bębnem pralki. Na głowie ma czarny beret z antenką chyba po to aby porozumiewać się z osobnikami własnego gatunku.

Czasami nosi czarną przepaskę na twarzy, aby nikt nie mógł go rozpoznać. Ma białą koszulę w czarne, poprzeczne paski (ponieważ dopiero co wyszedł z oddziału zamkniętego, zwanego również zakładem karnym), nosi stare i zjedzone zębem czasu gumofilce, których zawsze pilnuje jak oka w głowie.

Zawsze patrzy na świat swoim mętnym wzrokiem a kiedy uśmiecha się to widać jego braki w uzębieniu (które zresztą zniszczył poprzez picie kilku litrów kawy dziennie). Ale cóż to go interesuje jak na niego patrzą inni? On ma przecież ten swój świat, no i worek, który nosi zawsze ze sobą. Worek pełen przestępstw, które w mgnieniu oka potrafią zepsuć humor nawet najbardziej wesołemu wędkarzowi. Niektórzy z Was zapewne wiedzą kto to jest.

Chciałem Państwu przedstawić - oto Pierwszy Kłusownik Rzeczpospolitej Polskiej!

Dawidziarz







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=689