Netturniej - jak należało odpowiadać w pierwszej rundzie
Data: 08-01-2004 o godz. 09:00:00
Temat: Konkursy


Pierwsza rozgrywka za nami - a gracze i kibice chcieliby zapewne wiedzieć, jakie są prawidłowe odpowiedzi na pytania. Podajemy je zatem, wraz z garścią statystyk konkursowych.



Pytanie pierwsze nie sprawiło graczom wielkich trudności. "Sandacz po polsku" podawany jest z masłem i rozdrobnionym jajkiem na twardo. Wiedziały o tym 23 osoby z 32 śmiałków, biorących udział w grze.

Jeszcze łatwiejsze - choć nieco podchwytliwe było pytanie drugie. Czarna Hańcza zasila bowiem Niemen, a nie Wisłę, jak sugerowali niektórzy gracze. Prawidłową odpowiedź podano 28 razy.

Nie nastręczało większych trudności pytanie trzecie - dla większości było jasne, że do łososiowatych nie należy lipień. Ale było też 5 błędnych odpowiedzi.

Mało kto dał się nabrać na pułapkę w pytaniu czwartym. Otóż Pogawędkowicze dwukrotnie byli i nad Odrą koło Sulechowa i nad Ebro i nad jeziorem Kalejty. Ale tylko nad Kalejtami odbywały się zloty. Na tym pytaniu wpadły tylko trzy osoby.

O tym, że wędkę Lexus wyprodukowała firma Mikado wiedzieli wszyscy gracze. Pytanie piąte nie przyniosło błędnych odpowiedzi.

Ciut gorzej było ze znajomością przyrody, a konkretnie żab. O tym, że niebieską barwę przyjmuje wiosną żaba moczarowa wiedziało 26 osób.

Poważną zagwózdkę stanowił spławik topper. Tylko 8 osób odpowiedziało prawidłowo na pytanie numer 7. A w konstrukcji toppera używa się stosiny pióra wrony.

Pytanie ósme - ciut podchwytliwe - także nie sprawiło wielkich problemów. Amatorski połów ryb to połów nie tylko wędką, ale także kuszą. Wiedziało o tym 26 graczy.

Dziewiąte pytanie - o dziwo - wprowadziło w błąd aż pięciu graczy. Pokazany na zdjęciu przyrząd to lipgrip Rapali, który służy do wyjmowania z wody dużych ryb, a także - o czym nie było w konkursie - do ważenia ich.

Na pytanie z technik połowu, kryjące się pod numerem 10, niemal wszyscy (29 graczy) odpowiedzieli prawidłowo. Oczywiście chodziło o odległościówkę angielską.

Kółeczko się zamknęło i znowu pytanie z wędkarskich kulinariów. Tym razem należało wskazać, czym tak naprawdę są oryginalne anchois. Na pewno nie są koreczkami helskimi - a zatem sledź, sardynka i szprotka odpada. Prawdziwe anchois to sardele. Wiedziały o tym 22 osoby.

A ile wiedziało, że największe na świecie jezioro to... Morze Kaspijskie? Też prawie wszyscy - padło 29 prawidłowych odpowiedzi.

Pytanie trzynaste okazało się pechowe dla Redakcji - szczęśliwe dla graczy. Wszyscy w wyniku werdyktu komisji konkursowej otrzymali po jednym punkcie.

Kiedy przyszło odpowiedzieć na pytanie 14 - jedni pobiegli czym prędzej do galerii, inni zaczęli wypytywać na czacie. Cóż to za zdjęcie zgromadziło tyle komentarzy? Ano fota Kierownika z sumem, z dość odległych lat, w "mistrzowskich obrazach". Odgadły to 24 osoby.

Tylko 20 graczy znało odpowiedź na kolejne pytanie, dotyczące przesympatycznego woblera turbinkowca - Tiny Torpedo. Od lat produkuje go firma Heddon.

Pytanie 16 okazało się być jednym z trudniejszych w turnieju. I nic dziwnego - nawet leśnicy często przypisują prezentowany ptasi głos drapieżnikom. Najczęściej pustułkom. Tymczasem jest to głos dzięcioła czarnego. Pierwszy fragment to głos wydawany w locie, a drugi to głos wydawany tuż po tym, kiedy ptak siada na upatrzonej gałęzi. Usidliło ptaszka tylko siedmiu graczy.

W kolejnym pytaniu już nie było tak wiele wątpliwości. Ale nie było też łatwo. O tym, według jakiego kryterium klasyfikuje się sznury muchowe wiedziało 18 osób. A kluczem do tej klasyfikacji jest waga pierwszych 30 stóp (9,1 metra) sznura.

Pytanie 18 było sporym zaskoczeniem. Wydawało się, że jest to pytanie pewniak, które zgromadzi 100% prawidłowych odpowiedzi "d". I chociaż mylono się rzadko - to dwóch graczy stwierdziło, że wolno łowić ryby niewymiarowe. I chociaż z logicznego punktu widzenia jest to łatwe do zakwestionowania (wszak wędkarz nie wie jaka ryba mu się uczepi) to ustawa rybacka jasno mówi "Zabrania się połowu ryb o wymiarach ochronnych". Jest tu zresztą kolejny paradoks, bowiem dopiero rozporządzenie w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie precyzuje, że nie wolno łowić też ryb poniżej wymiaru ochronnego.

Pytanie 19 również nie było tak banalne, jak nam się wydawało. 23 osoby odpowiedziały prawidłowo, że przedstawione na zdjęciu markery służą do badania i oznaczania łowiska. Ale często też sugerowano, że są to wskaźniki brań.

W kolejnym pytaniu gracze spisali się świetnie, dając 29 prawidłowych odpowiedzi. Oczywiście najlepszą przynętą na jazia w zaprezentowanych warunkach będzie mały, pływający woblerek, który można nie tylko sprowadzić z nurtem do szczytu główki, ale także zygzakiem obłowić obszar napływu na główkę, nawet mimo przeszkody w postaci zwisających nad wodą konarów drzewa przed łowiskiem.

Pytanie 21 rozpoczyna trzeci cykl tematyczny. Okazało się, że gracze znają się całkiem nieźle na rybnych kulinariach i aż 29 osób prawidłowo wskazało odpowiedź "a" jako właściwą.

Kolejna zagadka okazała się misternie zastawioną siecią na graczy, w którą ci całkiem tłumnie powpadali. Chętnie wskazywano Ebro jako sumową, włoską rzekę. Tymczasem jest ona mekką dla łowców sumów, ale w Hiszpanii. We Włoszech znanym łowiskiem sumów jest rzeka Po, o czym wiedziało tylko 12 graczy.

Na pytanie 23 padła tylko jedna zła odpowiedź. Oczywiście posocznica to rybia choroba.

Źle się działo natomiast w pytaniu 24. Gracze nie docenili siły naszego portalu, szacując liczebność największego zlotu na mniej niż 50 osób. Tymczasem równo 50 wędkarzy zgromadził zeszłoroczny, zimowy zlot nad Zalewem Zegrzyńskim, o czym można poczytać w stosownej relacji w archiwum (luty 2003). Prawidłową odpowiedź znało tylko 13 osób.

Również na naszym portalu, tym razem w linowni, można znaleźć odpowiedź na kolejne pytanie. Tym razem 28 osób wskazało prawidłowo, że Cabelas i Bass PRo Shops to wędkarskie sklepy internetowe.

Kolejne pytanie - przyrodnicze - sprawiło trochę problemów. Tylko 18 graczy prawidłowo podało, że tak duża zmienność czasu trwania ciąży miewa miejsce w przypadku wydr.

Pytanie 27 też nie było zbyt banalne. Prawidłowa odpowiedź to "buzzer", o czym wiedziało 22 graczy.

Tylko czterech uczestników nie wiedziało, że pod opieką osoby pełnoletniej można łowić bez karty wędkarskiej do osiągnięcia wieku 14 lat. Tak brzmiała prawidłowa odpowiedź na pytanie 28.

Z dziką radością stwierdzamy, że aż ośmiu graczy dało wpuścić się w maliny, odpowiadając na pytanie 29. Błędną odpowiedź wymyśliliśmy na zasadzie skojarzenia wizualnego i w ten sposób kilkakrotnie poczciwe wiertło do kulek proteinowych zostało nawijakiem do kręcenia much.

Nie było wątpliwości przy ostatnim pytaniu. 30 osób prawidłowo zidentyfikowało haczyk jako właściwy do użycia przy połowie na kukurydzę.

I tak wygląda sytuacja po pierwszej turze NetTurnieju. Ciekawa jest jeszcze statystyka, według której możemy sprawdzić, jaki dział przysporzył największych trudności naszym graczom. Poniżej podane są nazwy działów, a przy nich procent prawidłowych odpowiedzi na pytania z tych grup tematycznych. Działy zostały poukładane od najłatwiejszych do najtrudniejszych:

1. Ichtiologia - 93,75%
2. Techniki połowu - 91,66%
3. Wędkarskie prawo - 87,50%
4. Firmy i sprzęt wędkarski - 83,33%
5. Rybna kuchnia - 77,08%
Fotozagadki - 77,08%
7. Wędkarska geografia - 71,88%
8. Z historii PW - 68,75%
9. Przyroda - 53,13%
10. Ciekawostki - 50,00%

Dzięki tej statystyce autorzy pytań z jednych działów już wiedzą, że muszą się bardziej postarać, aby dać wycisk graczom, innym z kolei zapewne nieco mięknie serce, kiedy widzą, że połowę uczestników wywiedli na manowce. A o tym - jak sobie wzięli te uwagi do serca przekonacie się już za parę dni. 11 stycznia rusza bowiem druga runda eliminacyjna naszej zabawy.

Powodzenia w dalszej grze, w imieniu Redakcji życzy
Esox







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=670