KONKURS - Niewinna mała płotka
Data: 25-11-2003 o godz. 18:05:00
Temat: Konkursy


Wszystko działo się w tamtym roku nad jeziorem Skanda. Poszedłem z tatą nad wodę. Tata kąpał się, a ja z boku łowiłem ryby na spławik. Wyławiałem tylko małe płotki. Niechcący rzuciłem za blisko trzcin i żyłka szła po trzcinach.



Było branie i zaciąłem. Gdy zwijałem, żyłka zawinęła się między liście trzcin i nie mogłem wyciągnąć. Mała płotka pływała w wodzie, a tu z nienacka capnął ją niemały szczupak. Myślałem, że szału dostanę, bo nie mogę go wyciągnąć. Już miałem wchodzić do wody, lecz zauważyłem, że płynie z powrotem tata. Poprosiłem go, żeby odczepił żyłkę. Gdy to zrobił, szczupak zaczął walczyć jak rekin. Wyciągnąłem go i zobaczyłem, że połknął całą rybkę i nie mogłem wyjąć haczyka. Urwałem żyłkę i zabrałem go do domu. Miał 74 cm.

gravis







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=606