Miętusia
Data: 29-10-2002 o godz. 23:20:00
Temat: Wieści znad wody


Po raz kolejny polowałem na miętusa. Fario dał cynk, że się wybiera na Orzyc. Wiedzieliśmy, że on tam musi być. W zeszłym roku łowiono je tam. Zaopatrzeni w fileciki śledziowe, atraktory krabowe i makrelowe, mrożone stynki i robaki pomknęliśmy w kierunku Makowa Mazowieckiego. Przygotowani na zimno i porywisty wiatr nie dopuszczaliśmy mysli, że możemy nie złowić choć po jednym, małym miętusiku. A jednak...




Fario właśnie przekracza swoim nowym nabytkiem pierwszą kosmiczną...


Oglądamy się, czy nikt nas nie śledzi w drodze na naszą tajną miejscówkę...


Tajna miejscówka ;)


Czekamy na pierwszy kontakt z miętusem...


Miętusy nie chcą żerować, Fario wzbogaca filety śledziowe krabowym atraktorem...


Robi się zimno – czas podmuchać na zimne ;)


Jak nie śledzik, to może tradycyjny robaczek...


Miętusy może najedzone, my głodni...


Jak nie robaczek, to może ogórek?


Fario. Tylko spokojnie, one tu muszą być...


O, może tam, gdzieś tam, ale nie tu, nie teraz. ;)

I tak oto skończyła się przygoda z miętusem - bez miętusa. Do następnego razu!







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=47