Nocny lin
Data: 31-05-2003 o godz. 12:00:00
Temat: Spławik i grunt


W czerwcu na wielu wodach lin odbywa tarło. Chociaż jest to okres, w którym nie pobiera pokarmu, warto pochodzić nad wodą by przekonać się, jakie okazy zamieszkują nasz akwen.



Okresem intensywnego żerowania po odbytym tarle jest lipiec. Liny przebywają jeszcze blisko tarlisk i jak tylko w porę się je zanęci, na efekty nie trzeba długo czekać. Wspomniany miesiąc wg mnie jest najdogodniejszym okresem połowów nocnych. Jednak na małej głębokości - od jednego do dwóch metrów - wszelki ruch światełek, skutecznie odstraszy te jakże interesujące i płochliwe ryby. Można łowić w zupełnych ciemnościach, lub jak ktoś nie potrafi, przy użyciu światła stacjonarnego. Montujemy je przed podpórkami i oświetlamy lustro wody, aby był w nim widoczny spławik. Należy pamiętać, iż montaż i włączenie oświetlenia musi nastąpić przy świetle dziennym. Nie spowoduje ono wtedy wypłoszenia ryb z łowiska. Oświetlenia nie ruszamy i pamiętamy, aby nie przecinać strumienia światła, padającego na wodę.

Spławik montowany jednopunktowo powinien być przegruntowany, aby dawało nam gwarancję, że przynęta leży na dnie. Wyporność jego nie powinna być większa niż 2,4 grama. W końcu łowimy blisko brzegu. Żyłka jednak powinna być mocna, tonącą i najlepiej 0,22 mm. Nie stosuję przyponu. Najsłabszy punkt zestawu, to przecież węzeł na haczyku. Obciążenie - jak najmniejsze śrucinki powieszone jak koraliki, rozpoczynające się już 15 cm od haczyka. Warto je sobie policzyć, bo niestety lubią spadać i wtedy oszukują cały zestaw. Tak ułożone śrucinki nie czepiają się podwodnych traw. Haczyk nr10 mocny i dobrego gatunku.

Lipiec to czas na przynęty roślinne. Szczególnie godnym polecenia jest ziemniak. Mała kosteczka moczona w miodzie lipowym jest niedocenianym przysmakiem. W okresach deszczowych warto jednak założyć czerwone robaczki, a czasem nawet połówkę rosówki. Wybieramy na haczyk tę jaśniejszą i bardziej miękką część.

Lina wymaga długiego nęcenia. Wybierając się na łowy, warto rozpocząć nęcenie kilka dni przed planowanym połowem. Jako zanętę stosuję własną i tanią bazę, składającą się z 1 kg otrąb pszennych, 0,5 kg śruty kukurydzianej surowej, 400 g mielonego biszkoptu, 0,5 kg płatków owsianych i 300 g tartej bułki. Do takiej bazy należy dodać atraktor z kozieradki, w ilości około 20 g na 1 kg bazy. Nie zapominajmy dodać ziemi ogrodniczej takiej jednak ilości, aby zanęta była koloru dna. Nie zaszkodzi, a nawet jest wskazane, do gotowej już zanęty dosypać paczkę białych robaczków i pokrojone rosówki.

Lin jest rybą dla wędkarza z doświadczeniem, umiejącym zachować ciszę i łowić w zupełnej samotności. Dodam tylko, że nie lubi zapachu nikotyny. Palacze nie powinni dotykać palcami papierosa. Na koniec dodam, że odhaczony w czasie holu lin, skutecznie spłoszy całe stado. Zacięcie zatem powinno być krótkie i ostre.

Old_rysiu







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=382