Monk poleca...
Data: 23-10-2002 o godz. 01:15:30
Temat: Nasza publicystyka


Nasz rynek wydawniczy związany z prasą wędkarską nie należy zapewne do przesadnio bogatych, lecz nawet w tych kilku tytułach można znaleźć coś ciekawego i godnego polecenia. Zachętą do napisania tego tekstu był fakt, iż jak zdążyłem się przekonać najczęściej wśród bywalców Pogawędek Wędkarskich czytany był "jeden miesięcznik". A może warto zainteresować się innymi bo twierdzenie, że są nieciekawe według mnie nie zawsze pokrywa się z prawdą.



Może te recenzje - z założenia dalekie od preferencji i stronniczości - przyczynią się do "odkrycia" swojego, nowego miesięcznika...

Temat z październikowego numeru "Wędkarza Polskiego": " W Radomsku zginęły związkowe pieniądze". Sprawa dotyczy dość "oryginalnej" lokaty pieniędzy, pochodzących ze składek związkowych na łączną kwotę 12 tys. złotych. Jak czytamy w artykule, przesympatyczna pani skarbnik bez żenady przyznała się do przywłaszczenia tej kwoty i zobowiązała się do jej natychmiastowego zwrotu. Kierowana wyrzutami sumienia dokonała wpłaty wymaganej kwoty na konto ZO, lecz... pieniądze nie pochodziły z jej kieszeni, lecz z funduszu koła. W efekcie sakiewka koła zaczęła świecić pustkami. Pomimo zobowiązań do zwrócenia kwoty w ratach do 20 grudnia 2001 roku pieniądze nie wróciły do prawowitego właściciela do dnia dzisiejszego. Pikanterii sprawie dodaje fakt, iż zabór nie został zgłoszony przez bardzo długi czas do policji i prokuratury, pomimo że zapewniano prezesa koła o rozpoczęciu wyjaśniania tej sprawy przez wspomniane organa.

Czas jednak na numery listopadowe. "Wędkarski Świat": zachętą do lektury tego jak zwykle ciekawego miesięcznika jest - jak zwykle ciekawy - wstępniak redaktora naczelnego - Jacka Kolendowicza. W dalszej części artykuły o sandaczu - wszak najwyższa pora powalczyć z okazami tego gatunku i kilka słów o miętusie. Moją uwagę przyciągnął jednak wywiad pod tytułem "Służbowo nad wodą", przeprowadzony z komendantem wojewódzkim PSR w Warszawie Panem Kazimierzem Mazurkiem. A co - możecie spytać - było w nim takiego ciekawego? Niestety nic. Być może w czasach powszechnej otwartości wielce chwalebnym jest, iż komendant tak skrupulatnie rozliczył etaty, którymi dysponuje, lecz nie ukrywam, że rozpoczynając lekturę miałem rozbudzone nadzieje. Może właśnie dlatego po przeczytaniu tych kilku słów ogarnął mnie smutek. Wiem, co się dzieje nad Zalewem Zegrzyńskim, co w porcie w Kazuniu, w Serocku, lecz ze zgrozą stwierdziłem, że te powszechnie znane rewiry kłusowników są "obce" PSR. Czy to możliwe? Niestety... Powodem do dumy - zdaniem komendanta - jest wyposażenie strażników w pistolety Glock-17, w miejsce naszych poczciwych P-64. Proponuję doposażyć załogi w wyrzutnie Stinger - wtedy obfitości naszych wód nie da się wręcz opisać. Może brakować kasy na paliwo - ważne, że są motorówki i austriackie "graty". Nadal żyję nadzieją, że po 30 latach wędkowania doczekam się wreszcie kontroli na Mazowszu.

"Wiadomości Wędkarskie" obwieszczają nam, że mamy nowy rekord Polski - boleń 7,62 kg!!! Sprawcą "zamieszania" jest Przemysław Gajewski z Turka, a boleń był mieszkańcem Warty. Serdeczne gratulacje. Ponadto informacja o wyborze nowego Prezesa ZO Mazowsze (oby jego działalność przyniosła większe korzyści mazowieckiemu wędkarstwu), tekst naszego kolegi Artura Gąsiorkiewicza - "Czy grozi nam zakaz nęcenia ryb", krótka notka o pogawędkowym zlocie w Kalejtach, porady Kogaty, informacje o nowinkach sprzętowych i tradycyjnie konkursy.

Przyjemnej lektury!

Monk







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=30