Wędkowanie pod górami
Data: 01-06-2008 o godz. 07:00:00
Temat: Wieści znad wody


Kiedy Czarnyy w długi weekend pierwszomajowy był u ’’nas’’ na Odrze – umówiliśmy się na mini maratonik karpiowy u niego koło Jeleniej Góry . Data, to następny długi weekend w maju z Bożym Ciałem w czwartek .



Skład troszkę skromny, bo cały człon stanowił Czarnyy i ja, czasem wpadał Luki. Wędkowaliśmy od czwartkowego popołudnia do soboty wieczór. Miało być do niedzieli, jednak pogoda nas wygoniła przed czasem.

Czarnyy wcześniej wytypował na ’’swoim’’ łowisku miejsce, z którego będziemy łowić. Górkę, na której nęciliśmy i kładliśmy swoje zestawy oznaczył trzciną.
Pogoda nie rozpieszczała. Co chwilę mżawki, dłuższe mżawki, zmieniający się wiatr i zmiany ciśnienia spowodowały anemiczne brania ryb.

Mimo to Czarnyy dwa małe prosiaczki złowił na dzień dobry.

Brały za to świetnie klenie. Tak klenie, nie pomyliłem się. Brały na wszystko. Na ’’śmierdziele, truskawki, wanilię’’ i na kukurydzę. Co by człowiek nie założył to brały.

Nęciliśmy grubo. Kulkami, kukurydzą i pellet’em. Karp duży strajkował. W chwilach załamania bawiłem się feederem i łapałem całkiem małe karpiki na kuku z puszki.

Siedzieliśmy w wodzie. Trzy dni siedzieliśmy. Foteliki na wyciągniętych nóżkach stały niczym małe pomościki.

Dobrze, że było co w ręku trzymać zamiast wędki.

Wpadał czasem Luki.

Rozkładał Swoją wędkę i gadaliśmy. Czasem godzinę był, czasem pół dnia. Fajnie było. Po raz wtóry okazało się, że nie najważniejsze są złowione ryby, lecz klimat który je otacza. Jak są to dobrze. Jest co wspominać o czym rozmawiać, ale bez nich też jest fajnie.
Siedzieliśmy pod górami. W oddali pasmo z widoczną Śnieżką robiło niesamowite wrażenie.

Szczyty okraszone śniegiem świetnie współgrały z zielenią i śpiewem ptaków. Z ciemnymi zaciągniętymi deszczem chmurami.

Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, aż nagła popołudniowa sobotnia ulewa wygoniła nas na dobre.
Foteliki zmokły całkiem, telefony padły, piwo się skończyło...
... a wieczorem, jak już wracaliśmy – zrobiła się piękna pogoda.

Dzięki Czarnyy za wspólne wędkowanie...

The_animal







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1755