Weekendowy zjazd Grupy Południe - cz. I
Data: 27-05-2008 o godz. 07:00:00
Temat: Pogawędkowe imprezy


Na ostatnim piwnym spotkaniu, nabraliśmy ochotę spotkania się w Oczkowie. Morze Żywieckie wabi bliskością, urokliwym krajobrazem, zagwarantowanym lokum z wyżywieniem. Wystarczył jeden telefon do Pani Marysi i pensjonat Rybak czekał na nasze przybycie.
Termin: weekend Bożego Ciała.



Nie znałem składu całej grupy, wiedziałem, że duża grupa z Jastrzebia pojedzie. Nie wiedziałem czy pojadą chłopaki z Zabrza, ale Wolff nie mógł pojechać, mimo, że oferowałem mu miejsce w samochodzie. Art_nemo też nie dostał wolnego, więc z Knurowa jadę sam. Rano w Oczkowie czekał już na mnie Lobuz z całą swoją rodzinką.

Do obiadu zdążyła przyjechać połowa uczestników. Oprócz grupy jastrzębskiej, tylko ja i Tiur, który podjechał swoim samochodem wzbudzając zachwyt nie tylko wśród panienek. Po raz pierwszy tak licznie pogawędkowicze przyjechali ze swoimi rodzinami. Praktycznie każdy był z rodziną oprócz mnie i Tiura, który nie pokazał nam swojej narzeczonej. Tym razem królowały dzieci.

Syn Pani Marysi (właścicielki pensjonatu - Andrzej), uruchomił na nasz przyjazd lane piwko z beczki. Częściej przebywał z nami i wypytywał Tytona, jak robi się tak ładne córeczki.

Nie dziwię się, bo to istne cudo natury.

Szkoda, że ja nie mam wnuczki. Smutek utopię w piwie.

Tymczasem dzieciaki bawiły się na całego. Pensjonat ożył. Prawdę mówili Żydzi, że każde dziecko warte jest milion dolarów.

Weekend w Oczkowie był bardzo bogaty w wydarzenia wędkarskie i imprezy. Trudno byłoby zmieścić w jednym artykule zarys bogatego repertuaru. Postanowiłem zatem, dzisiaj przedstawić Wam tylko uczestników owego zjazdu i w fotograficznym skrócie przypomnieć Wam znane twarze.

Jeśli chcecie wiedzieć co działo się na zjeździe, zapraszam na kolejne odcinki. Bohaterami zaś, będą te osoby:



Old_rysiu







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1751