Początek nowego roku obfituje w zakończenia konkursów i wszelkiej maści rankingów. Nadszedł więc czas na zakończenie pogawędkowego konkursu "Łowca Okazów 2007".
Nie ukrywam, że ilość zgłoszeń jest dla nas zaskoczeniem. Może to dowodzić, iż z rybostanem jest na tyle marnie, że na pogawędkowych wędach nie pojawiają się okazy godne zgłoszenia, bądź też nie jesteście zainteresowani zgłaszaniem swoich okazów do rankingu. Skromność, czy mizeria? Z całą pewnością obserwacja osiągnięć dowodzi, że w bieżącym roku należy poważnie pomyśleć nad sensem kontynuacji tego pomysłu. Oczekujemy, że w komentarzach do niniejszego tekstu wyrazicie swoje zdanie w tej kwestii.
W czasie trwania edycji konkursu wpłynęło 8 zgłoszeń 7 gatunków ryb. Niestety nie doczekaliśmy się zgłoszenia naszych Kolegów do kategorii zagranicznej, przez co tytuł „Obieżyświata” nie został przyznany. Wpłynęła wprawdzie fotka czerniaka norweskiego, którego złowił Zygi - KLIKNIJ
, ale ze względu na niedopełnienie wymogów regulaminowych, nie może być ona uznana za zgłoszenie. Wielka szkoda...
Zgłoszenia krajowe dotyczyły następujących gatunków:
Boleń
Jaź
Karaś
Karp
Kleń
Leszcz
Węgorz
Każda z ryb zasługuje na uznanie lecz zwycięzca może być tylko jeden.
Miło nam zakomunikować, że został nim
Zander58
którego leszcz mierzył 70 cm. Ciekawostką może być fakt, iż złowił go na 8 cm kopyto. Dzięki powyższej zdobyczy
otrzymuje honorowy tytuł
„Pogawędkowego Łowcy Okazów”.
Pogawędkowy Łowca Okazów A.D. 2007 ze swoim trofeum /1,167/.
Serdecznie gratulujemy.
A oto kolejne miejsca i tytuły:
II miejsce: Jotes – „Łowca węgorza” /1,133/.
III miejsce: Ledd1 – „Łowca karpia” /1,113/.
IV miejsce: Skwarek - „Łowca jazia” /1,111/.
V miejsce: Ginel – „Łowca bolenia” /1,100/.
VI miejsce: Stegie – „Łowca klenia” /1,040/.
VII miejsce: Muszyniak - "Łowca karasia" /1,000/.
Wszystkim uczestnikom gratulujemy i mamy nadzieję, że jeszcze nie raz na naszych łamach pochwalą się swoimi sukcesami. Laureatów natomiast prosimy o przesłanie swoich adresów do redakcji portalu.
Z wędkarskim pozdrowieniem
w imieniu redakcji PW
Monk