Bilans przyrodniczy i gospodarczy łowiska pstrągowego
Data: 30-08-2007 o godz. 17:55:00
Temat: Nasza publicystyka


Poniżej publikujemy referat, wygłoszony przez Prezydenta Międzynarodowej Federacji Wędkarskiego Sportu Muchowego /FIPS-Mouche/ Jerzego Kowalskiego, na konferencji: "Organizacja wędkarstwa na wodach krainy ryb łososiowatych i lipienia w Okręgu Lubelskim PZW", Lublin, 9 października 2005 r.



"Organizacja wędkarstwa na wodach krainy ryb łososiowatych i lipienia w Okręgu Lubelskim PZW", Lublin, 9 października 2005 r.

W ogólnym ujęciu bilans jest zestawieniem przychodów i rozchodów np. zestawieniem energii włożonej i energii uzyskanej, rozproszonej, utraconej; przychodów i rozchodów finansowych itp. W przypadku łowiska pstrągowego można posłuży się bilansem przyrodniczym, uwzględniającym elementy i warunki biotyczne i abiotyczne tego wycinka środowiska naturalnego, zazwyczaj mocno dotkniętego zmianami wywołanymi przez człowieka (antropogennymi), w tym w dużym stopniu urbanizacją doliny wyrażoną w wielu aspektach. Zmiany te wpływają w ogromnym stopniu na możliwości bytowania populacji pstrągów, doprowadzając w skrajnych przypadkach, choć niezbyt rzadkich, do całkowitego wyparcia gatunków lub raczej ustąpienia ich z niesprzyjającego środowiska.

Bilansem powiązanym z analizą stanu środowiska jest bilans gospodarczy, uwzględniający materialne i biologiczne składowe przychodów i rozchodów różnych zasobów łowiska. W rozważaniach skupimy się głownie na czynnikach biologicznych, wobec których wykorzystanie finansów czy innych nakładów materialnych ma znaczenie wtórne, dokonywane w reakcji na zmiany w bilansie biologicznym albo wywołujące wpływ na takie zmiany idące w pożądanym kierunku.

Wiele propozycji rozwiązań niezwykle skomplikowanych uwarunkowań stanowiących o powodzeniu lub niepowodzeniu (dodatnim lub ujemnym wyniku bilansu przyrodniczego i gospodarczego) opiera się na bardzo powierzchownej analizie zjawisk, uwzględnia często pojedyncze, mające ograniczony wpływ czynniki, przez co, nawet wykonywane nie prowadzą do pożądanych efektów, pogłębiając frustrację i wywołując wrażenie, że „gdyby działania były lepiej robione to efekty byłyby lepsze”. A tymczasem wiele z działań na rzecz łowisk, utrwalonych jako stereotypy w świadomości wędkarzy i przedstawicieli w zarządach nie może doprowadzić do pozytywnych efektów, bo te pozytywne wyniki są uzależnione od zupełnie innych, niedocenianych składowych bilansu. Co gorsza, wiele stereotypowo przyjmowanych rozwiązań może powodować więcej szkód niż pożytku. Do takich haseł, traktowanych jak propozycje należą: "Więcej zarybiać"”, "obniżyć limit", "podwyższyć wymiar ochronny", "zwiększyć kontrole", "usunąć rybaków" itp. itd.

Dopiero staranne opisanie sytuacji przyrodniczej i gospodarczej łowiska, uwzględniające wszystkie, pozornie niepowiązane zagadnienia i ich dogłębna analiza pozwalają na racjonalne podejmowanie decyzji dotyczących zarządzania łowiskiem. Terminem „łowisko” można opisać całość wód użytkowanych przez tę samą grupę wędkarzy i termin ten może obejmować zarówno wydzieloną część obwodu rybackiego, cały obwód, kilka obwodów w tej samej zlewni albo nawet, jak w przypadku wód otwartych – obszar wód dzierżawionych przez Okręg. Choć w odniesieniu do warunków przyrodniczych analizie należy poddać każda zlewnię z osobna.

Rozstrzygnięciu między sposobami podejmowania działań służy dobrze wykonana analiza składowych bilansu łowiska i obiektywna ocena ich rzeczywistego wpływu na wynik bilansu.

W tej analizie posłyszymy się narzędziem zwanym "Mind Map" – mapa skojarzeń. Pokazuje ona składowe bilansu usystematyzowane w sposób graficzny wokół centralnego zagadnienia. Usystematyzowanie składowych przebiega w poszczególnych kategoriach czy rzędach. Bezpośrednio z głównym zagadnieniem powiązane są elementy pierwszorzędowe, z nimi z kolei powiązane składowe drugorzędowe, w końcu składowe trzeciorzędowe opisujące składowe drugorzędowe. Zakłada się, że mapa nie powinna zawierać więcej niż trzy rzędy skojarzeń, bo dalsze analizowanie zaciemnia już obraz. Jeżeli analiza wymaga większej szczegółowości to trzeba utworzyć nową mapę wokół analizowanego, szczegółowego zagadnienia pierwotnie będącego w drugim albo nawet trzecim rzędzie.

Stworzenie mapy skojarzeń pozwala na wizualne ogarnięcie całości skomplikowanych zagadnień, a takimi zagadnieniami są na pewno sprawy związane z prowadzeniem łowisk wędkarskich w otwartych wodach. Stopień skomplikowania tych zagadnień, powiązań między różnymi czynnikami wpływającymi na bilanse, jest często trudny do ogarnięcia przez wędkarzy czy działaczy wędkarskich, podejmujących decyzje gospodarcze. Bez usystematyzowania wszystkich czynników i bez rzetelnej, niezafałszowanej ich oceny, bez rzetelnego oszacowania ich wpływu gospodarowanie odbywa się "na wyczucie" i jest obarczone ogromnym ryzykiem błędów i niepowodzenia, wielkim ryzykiem pominięcia ważnych elementów, a także ogromnym ryzykiem zastępowania realiów przez oczekiwania, domysły i wyobrażenia.

Dobrze wykonana analiza pozwala na uszeregowanie składowych w formie listy hierarchicznej, która jest zbudowana w następujący sposób:

    I. Główne zagadnienie
    1. Pierwsza składowa I rzędu
    1.1 Pierwsza składowa II rzędu
    1.1.1 Pierwsza składowa III rzędu
    1.1.2 Druga składowa III rzędu
    1.1.3 Trzecia składowa III rzędu
    1.1.4 Czwarta składowa III rzędu
    1.1.5 Itd.

    1.2 Druga składowa II rzędu
    1.2.1 Pierwsza składowa III rzędu
    1.2.2 Druga składowa III rzędu
    1.2.3 Trzecia składowa III rzędu

    1.3 Trzecia składowa II rzędu
    1.3.1 Pierwsza składowa III rzędu
    1.3.2 Itd.

    2. Druga składowa I rzędu
    2.1 Pierwsza składowa II rzędu
    2.1.1 Pierwsza składowa III rzędu
    2.1.2 Druga składowa III rzędu
    2.1.3 Trzecia składowa III rzędu
    2.1.4 Czwarta składowa III rzędu
    2.1.5 Itd.
Tak uszeregowana lista hierarchiczna pozwala następnie na dokładne opisanie analizowanych zagadnień.

Ciekawym uzupełnieniem, czy raczej wprowadzeniem do mapowania skojarzeń jest przeprowadzenie "burzy mózgów", podczas której wszyscy uczestnicy spotkania mogą dowolne hasła kojarzące się z podstawowym zagadnieniem wymieniać w sposób otwarty, nieskrępowany, nieograniczony, wręcz chaotyczny. Te hasła, zapisane w czasie wstępnej fazy dyskusji służą później do przenoszenia na mapę skojarzeń już w sposób skoordynowany, hierarchiczny, uwzględniający związki między poszczególnymi elementami bilansu.

Na koniec kilka słów o praktycznej analizie zagadnień bilansowych w sposób mniej opisowy, a ubrany w liczby. Wszelkie wyliczenia w tak wieloczynnikowym bilansie będą siłą rzeczy przybliżone. Bilans i dokonywane na jego podstawie rachunki, stopień ich komplikacji, pokazują jasno jak wiele informacji trzeba posiadać żeby przybliżenie rachunków do stanu rzeczywistego było jak największe. W dzisiejszych czasach kwestia dostępu do informacji jest niezwykle istotna. Środowisko nie posiada rezerw, które stanowią rodzaj buforu dla nieodpowiedzialnych decyzji. Efektywność działania wymaga maksymalnego skupienia na najlepszym wykorzystaniu posiadanych zasobów. Ta prawda znana jest już od wieków i wyraża się w znanym polskim przysłowiu, mówiącym, że "Tanio sprzedać i drogo kupić każdy głupi potrafi". Dlatego nie można upatrywać źródła efektów tylko w większym dopływie środków (drogo kupić), ale też nie w zbyt małym ich dopływie (tanio sprzedać). Konieczne jest takie przygotowanie się do gospodarowania, żeby wnosić do systemu konieczną i wystarczającą ilość środków, przewidując wszystkie racjonalne potrzeby, a posiadane wykorzystywać w sposób maksymalnie zoptymalizowany dla osiągania maksimum efektów z posiadanych zasobów.

W przygotowaniu bilansów przyrodniczego i gospodarczego łowiska warto oprzeć się na najbardziej ogólnych kierunkach powiązań między składowymi. Każde z hasłowo przedstawionych zagadnień wymaga szczegółowego opisu i przypisania, tam gdzie to możliwe, wartości liczbowych do obliczeń lub do porównań.

Zagadnienie 1. Bilans przyrodniczy łowiska:

Ogólne zagadnienie: Łowisko
    1. Rzeka
    1.1 Dolina
    1.1.1. powierzchnia
    1.1.2. nachylenie
    1.1.3. nasłonecznienie
    1.1.4. kierunki wiatrów
    1.1.5. roślinność
    1.2 koryto
    1.2.1 brzegi
    1.2.1.1 materiał
    1.2.1.2 stabilność
    1.2.1.3 wysokość
    1.2.1.4 umocnienie
    1.2.2 dno
    1.2.2.1 materiał
    1.2.2.2 ukształtowanie
    1.2.2.3 nachylenie
    1.2.2.4 ukrycia dla ryb
    1.2.3 strefa nadbrzeżna
    1.2.3.1 szerokość
    1.2.3.2 zadrzewienie
    1.2.3.3 nasłonecznienie wody
    1.2.3.4 spływ wód
    1.2.4 przebieg
    1.2.4.1 meandrowanie
    1.2.4.2 układ szypot - nurt – głęboczek (proporcje, rozmiary)
    1.2.4.3 kierunki świata
    1.2.5 głębokość
    1.2.5.1 średnia
    1.2.5.2 maksymalna
    1.2.5.3 minimalna
    1.3 woda
    1.3.1 termika wody
    1.3.1.1 maksymalna temperatura (kiedy występuje, w jak długim okresie)
    1.3.1.2 minimalna temperatura (j.w.)
    1.3.1.3 temperatura w okresie rozrodu ryb
    1.3.2 opady
    1.3.2.1 sezonowość
    1.3.2.2 ilość
    1.3.2.3 maksimum
    1.3.2.4 minimum
    1.3.3 odpływ
    1.3.3.1 czas spływu wód śniegowych
    1.3.3.2 maksimum fali powodziowej
    1.3.3.3 kształt krzywej przepływów
    1.3.3.4 zbiorniki zaporowe
    1.3.3.5 melioracje
    1.3.4 retencja glebowa
    1.3.4.1 rodzaj gleb
    1.3.4.2 przesiąkliwość
    1.3.4.3 spływ powierzchniowy
    1.3.4.4 drenaż i melioracje
    1.3.4.5 powierzchnia pokryta roślinnością (lasy, krzewy)
    1.4 urbanizacja
    1.4.1 zabudowa doliny
    1.4.2 powierzchnie dróg
    1.4.3 uprawy rolnicze
    1.4.4 hodowla zwierząt
    1.4.5 stawy rybne
    1.4.6 eksploatacja lasów
    1.4.7 źródła zatrucia
    1.4.8 kanalizacja
    1.4.9 zakłady przemysłowe/przetwórcze/rzemieślnicze/

    2. Ryby
    2.1 liczebność
    2.1.1. rozród
    2.1.1.1 tarliska
    2.1.1.2 tarlaki (populacja tarlowa – liczebność i rozmiary)
    2.1.1.3 liczba i wielkość gniazd
    2.1.1.4 efekty tarła
    2.1.1.5 ochrona tarła

    2.1.2. zarybienia
    2.1.2.1 asortyment
    2.1.2.2 przeżywalność
    2.1.2.3 pokarm dla wylęgu/narybku/dorastających/dorosłych
    2.1.2.4 ukrycia dla wylęgu/narybku/dorastających/dorosłych
    2.1.3 2.1.3. ubytki
    2.1.3.1 naturalne
    drapieżniki (czaple, kormorany, wydry itp.)
    przyducha
    infekcje
    2.1.3.2 nienaturalne
    odłowy wędkarskie
    odłowy rybackie (tarlaki)
    kłusownictwo
    zatrucia
    2.1.4 wzrost
    2.1.4.1 przyrosty roczne
    2.1.4.2 dostępność pokarmu
    2.1.4.3 czas wzrostu do dojrzałości płciowej
Zagadnienie 2. Bilans gospodarczy łowiska:

Główne zagadnienie: Łowisko

Zagadnienia ogólne:
    1. Przychody
    1.1. ryby
    1.1.1 tarło
    1.1.2 zarybienia
    1.2 infrastruktura
    1.2.1 miejsca sprzedaży licencji
    1.2.2 posterunki strażników
    1.2.3 sprzęt zarybieniowy i odłowowy
    1.3 finanse
    1.3.1 składki roczne
    1.3.2 składki okresowe
    1.3.3 opłaty
    1.3.4 dotacje
    1.3.5 darowizny
    1.4 wykonane prace
    1.4.1 wędkarze
    1.4.2 samorządy
    1.4.3 przedsiębiorstwa
    1.4.4 organizacje

    2. Rozchody
    2.1 ryby
    2.1.1 połowy wędkarskie
    2.1.2 połowy kłusownicze
    2.1.3 ubytki naturalne (drapieżniki)
    2.1.4 zatrucia
    2.1.5 …
Jak widać z powyższego, bardzo pobieżnego przedstawienia składowych gospodarki przyrodniczej i ekonomicznej w łowisku wędkarskim analiza powiązań i wielość czynników decydujących o powodzeniu przedsięwzięcia jest ogromna. Do wypełnienia tych hasłowych zagadnień treścią i liczbowymi wartościami służą kwestionariusze, które, nawet prowadzone i wypełniane przez wolontariuszy rekrutujących się spośród wędkarzy, pozwalają na oszacowanie zasobów i warunków gospodarowania w formie opisowej i liczbowej.

Konstruowanie bilansu musi zakładać albo wynik dodatni końcowego efektu gospodarowania zasobami, albo źródło pokrycia deficytów.

Konstruowanie bilansów musi również obejmować funkcjonowanie pewnego podstawowego zakresu zasobów, stanowiącego o zdolności środowiska do samoodtwarzania. O ile użytkowanie np. wyrobiska pożwirowego zarybionego hodowlanymi rybami, nie odbywającymi w tych warunkach rozrodu (np. pstrągi tęczowe albo feminizowane triploidalne pstrągi potokowe) można sprowadzić praktycznie do bilansowania zasobów ryb "do zera" czyli w praktyce do poziomu zagęszczenia ryb przy którym łowienie ich traci sens, o tyle gospodarowanie w wodach, w których bytują gatunki ryb odbywające tarło i utrzymywane są warunki zbliżone do naturalnego środowiska, bilansowanie musi przebiegać powyżej granicy nadmiernej eksploatacji łowiska, uniemożliwiającego rozród i samoodtwarzanie.

Dlatego też funkcją warunków przyrodniczych jest choćby liczebność stada ryb, a jego eksploatacja musi zachować liczebność populacji tarłowej.

Ingerencja eksploatacyjne w populacje ryb musi być odbudowana albo zwiększoną ochroną tych populacji, albo co mniej korzystne, sztucznymi zarybieniami rybami pochodzącymi z hodowli.

Układamy bilans przyrodniczy i bilans gospodarczy.

Do zarządzania naturalnymi łowiskami stosuje się zasady zrównoważonego zarządzania zasobami, aby uzyskać zysk i nie uszczuplać zasobów. Zrównoważona eksploatacja to taka, która nie uszczupla podstawowej puli zasobów przyrodniczych i gospodarczych. Bilans zawsze musi być większy lub najwyżej równy zeru, gdyż inaczej powstaje strata. Stratę można wprawdzie pokryć rezerwami, ale możliwości czerpania z rezerw są ograniczone. Kiedy rezerwy wyczerpią się przez powtarzające się niedobory - następuje bankructwo.

Każda organizacja, każda działalność powinna być nastawiona "na zysk". Bo jeżeli nie jest nastawiona "na zysk", to jest nastawiona "na stratę". Ta zasada dotyczy również, a może w większym stopniu z powodu mniej ścisłej kontroli nad bilansami, organizacji "non profit", które zysk przeznaczają na swoje cele statutowe, a nie na wypłatę dywidendy. Organizacje "non profit" są jakby firmami, które trwale inwestują swój zysk w rozwój, a nie uzyskują zysku "do podziału".

Jakie są warunki niezbędne do życia pstrągów? Pstrągi według prowadzonych badań występowały na całym terenie Polski po ostatnim zlodowaceniu, zaraz po ustąpieniu lądolodu. Miały wtedy odpowiednie warunki - całą Polskę pokrywały wtedy puszcze, w rzekach nie brakowało wody. Dzisiejsze tereny są dramatycznie zmienione przez człowieka na niekorzyść pstrągów. Brak wody, zanieczyszczenia, wycinka lasów, antropopresja. Nie można dziś mówić o rzekach naturalnych. W tych warunkach, aby stworzyć łowiska pstrągowe, muszą być spełnione odpowiednie warunki środowiskowe.
Żeby mogła być odpowiednia ilość ryb muszą być tarliska, z których coś się wylęgnie. Ryby obecne w rzece, wiedzione instynktem, odbywają tarło. W zależności od warunków przyrodniczych efektem tego tarła jest większe lub mniejsze pokolenie potomne. W przypadku ryb, których śmiertelność w okresie wzrostu jest niebywale wysoka, proste zastępowanie pokoleń wymaga masowego tarła i warunków do rozwoju ikry, larw, wylęgu, narybku i form starszych. Przeżywalność ikry to, w zależności od stopnia zapiaszczenia i zamulenia żwiru, od 40% do nawet 1 czy 0 %. Z kolei wzrost w pierwszym roku od wylęgu do narybku przeżywa tylko jedna rybka na 100. Stąd ze złożonych przez półkilową samicę pstrąga 1000 ziaren ikry w doskonałych warunkach po pierwszym roku będzie 40 sztuk narybku. Po kolejnych latach wzrostu pstrążków może pozostać jeden, dwa, zdolne do odbycia kolejnego tarła. W mniej doskonałych warunkach do odbywania tarła jego efekty mogą być bardzo wątpliwe. Dane o skuteczności naturalnego tarła maja kapitalne znaczenie dla prowadzenia racjonalnej gospodarki w łowisku.

Działania ujemne to eksploatacja wędkarska, bardzo selektywna. Wędkarze wyławiają cenne gatunki ryb i egzemplarze cenne dla zachowania gatunku. Selektywność połowów wędkarskich sprawia, że zdolność odradzania się populacji jest mocno zaburzona. Oczywiście, podobny efekt ma każda eksploatacja łowiska, niemniej jednak nawet ta uprawniona, legalna eksploatacja musi być bardzo rozważna, żeby sami gospodarujący nie niweczyli swoich wysiłków. Eksploatacja selektywna sprawia również, że ryby nie poddane jej bezpośrednio są narażone na ryzyko uszkodzeń czy śmierci w trakcie połowów. Konieczne dla racjonalnego gospodarowania jest ostrożne obchodzenie się z rybami niewymiarowymi, zwłaszcza w łowiskach o dużej presji wędkarskiej, w których powtarzalność łowienia i wypuszczania niewymiarowych ryb może przekraczać ich zdolności adaptacyjne i powodować zmniejszenie przeżywalności młodocianej części populacji.

Środowisko - pokarm, ukrycia, struktura populacji.

Niezwykle istotnym dla prowadzenia gospodarki łowisku jest zapewnianie rybom warunków życia i wzrostu, warunków rozrodu i rozwoju populacji. Do tego konieczne jest wnikliwe analizowanie warunków środowiskowych w łowisku i współpraca z różnymi osobami, instytucjami i organizacjami w celu poprawiania. Większość organizacji wędkarskich na świecie zajmuje się tego typu inicjatywami, zdając sobie sprawę ze szczupłości środowiska naturalnego pstrągów i z jego kurczenia się każdym rokiem. Działania te obejmują w dużej mierze prace w samym korycie rzeki – stabilizację brzegów, poszerzanie i wzbogacanie stref przybrzeżnej, kształtowanie dna i brzegów w celu zapewnienia miejsc tarłowych i ukryć dla ryb w różnych formach rozwojowych, od wylęgu po ryby dorosłe, odtwarzanie zbliżonego do naturalnego układu „szypot – nurt – głęboczek” i odtwarzanie właściwego rzece meandrowania w dnie doliny. Bardzo istotne jest przeciwdziałanie zamulaniu tarlisk. Temu służy ograniczanie dostępu bydła do koryta rzeki, wykonywanie utwardzonych przejazdów przez rzekę z odstojnikami mułu wód opadowych, stabilizowanie brzegów naturalnym materiałem i roślinnością. Poprawianie warunków bytowania i rozrodu ryb jest przychodem istotnym w bilansie łowiska, wpływającym w końcowym efekcie na liczebność ryb i atrakcyjność łowiska.
Odwrotną sytuację spotykamy kiedy środowisko, życia ryb kurczy się w wyniku działania ludzi. Najgorzej kiedy do tego przyczyniają się sami wędkarze.

Łowisko trzeba zorganizować w sposób przewidywalny, taki, by dać wędkarzom satysfakcję z łowienia i spodziewane efekty wypraw wędkarskich. Bilans łowiska pozwala na racjonalność oczekiwań i określenie racjonalności efektów. Z bilansu wynikają decyzje, które są kluczowe dla korzystania z łowiska, dla ustaleń regulaminowych, dla kalkulacji nakładów i kosztów.

Wartościami uznawanymi przez wędkarzy i branymi pod uwagę w zarządzaniu łowiskami są m.in. presja wędkarska i wynikające z niej efekty. Duża częstość łowienia, obciążenie łowiska "dniówkami" wędkarskimi sprawia, że łowiący w nim mają poczucie tłoku nad wodą i nie mogą cieszyć się niezakłóconym obcowaniem ze środowiskiem w czasie wyprawy wędkarskiej. Wędkarze nie lubią tłoku nad wodą i poczucie "posiadania łowiska dla siebie" jest wysoko cenionym parametrem, choć trudnym do liczbowego określenia. Z kolei łatwiejszym do określenia jest parametr określany jako CPUE (catch per unit effort) czyli liczba złowionych ryb w okresie czasu wędkowania. CPUE może być określany jako liczba ryb na godzinę, dzień, wyprawę. Uwzględnianie tego parametru pozwala na porównywanie łowisk między sobą i na porównywanie efektów gospodarowania w poszczególnych okresach. To z kolei może być przydatne do wychwytywania nawet niewielkich zmian czynników w łowisku, które mogą zwiększać lub zmniejszać efektywność gospodarowania. CPUE może też by jednym z argumentów pomocnych w regulowaniu dostępu do łowiska czy w określaniu koniecznych nakładów na powadzenie łowisk, tak ogólnych jak i indywidualnie ponoszonych. Dla przykładu posłużę się następującymi, najprostszymi danymi:
    Liczba wędkarzy – 1000
    Powierzchnia wód – 75 ha
    Liczba pstrągów wymiarowych do uzyskania z ha (naturalny wzrost) – 40
Całkowita wielkość odłowu z tych wód to 75 x 40 = 3000 sztuk.

Więc proste obliczenie wskazuje, że 1000 wędkarzy ma po 3 sztuki dostępnych pstrągów "na głowę". Jeżeli każdy z nich średni chce łowić 15 razy w sezonie w tych wodach to średni odłów dzienny (CPUE) będzie wynosił 0,2 pstrąga na dzień, czyli w odwróconym ujęciu – 1 pstrąg na 5 dni łowienia.

Jak to zmienić? Czy da się to zmienić? Trzeba prowadzić bilans i mierzenie efektów.

Pomieszczenie większej liczby pstrągów rosnących w sposób naturalny jest trudne do uzyskania, bo powiększa nakłady na zarybienie, nakłady na urządzanie tarlisk i ochronę tarła, jednocześnie większa liczba ryb w rzece wzmaga aktywność i rozwój populacji drapieżników, a także sprawia, że kłusownictwo staje się atrakcyjne, co pociąga za sobą konieczność ponoszenia kosztów na ochronę.

Alternatywą jest zarybianie rybami, które pojawiają się w wodzie na krótko, do wyłowienia, jako ryby w rozmiarach "łownych". Znów, żeby zapewnić wędkarzom, a nie kłusownikom, dostęp do tych ryb zarybienia powinny być prowadzone "w czwartek" w celu wyłowienia ryb "do niedzieli". A to znów dodatkowe koszty i ogromny wysiłek organizacyjny. Niezbędne zresztą, jeżeli myśleć o wysokiej "efektywnej przeżywalności" ryb pochodzących z zarybienia. Ten parametr z kolei dotyczy wszelkich wód, zależnych od zarybień w dużym stopniu. Jest to przeliczenie proporcji liczby ryb złowionych przez wędkarzy do ryb wprowadzonych do łowiska w formie zarybienia. Jeżeli ze 100 sztuk narybku po 0,8 zł jedna dorosła ryba zostanie złowiona przez wędkarzy to efektywna przeżywalność wynosi 1%, a koszt tak uzyskanej ryby 100 x 0,8 zł czyli 80 zł. Oczywiście inne koszty administrowania łowiskiem w tej kalkulacji nie są uwzględniane. Z kolei jeżeli dorosła ryba z hodowli kosztuje 10 zł, a jej "efektywna przeżywalność" jest 50% (tj. co druga ryba wpuszczona do wody jest wyławiana przez wędkarzy) to koszt uzyskania takiego pstrąga w rzece wynosi 20 zł (2 x 10 zł) i taka ryba jest w wodzie dostępna do wyłowienia "natychmiast", a nie za dwa – trzy lata jak przypadku narybku i takich ryb można do łowiska wprowadzić wiele, uzupełniając ubytki spowodowane bieżącym wyławianiem. Ale jest to łowisko "put & take", a nie łowisko naturalne. Wprawdzie można prowadzić łowisko o charakterze mieszanym, gdzie ryby "do wyłowienia" są znakowane np. przez odcięcie części płetwy, a wówczas ryby z naturalnymi płetwami są zostawiane w łowisku (C&R), zaś ryby "obrotowe" wyławiane.

Ten rodzaj łowisk wymaga bilansowania kosztów i reglamentowania dostępu wędkarzy do łowiska w imię zwykłej przyzwoitości.

Prowadzenie bilansu pozwala na podejmowanie decyzji o tym jakie rodzaje gospodarowania są możliwe, pożądane, racjonalne w posiadanych warunkach. Oczywiście, różne wody, różne łowiska mogą być bilansowane i prowadzone w różny sposób.

Jeszcze innym ze sposobów prowadzenia atrakcyjnego łowiska przy ograniczonych zasobach jest ograniczenie dostępność łowisk i regulowanie presji wędkarskiej stosownie do zasobności łowiska w taki sposób, aby wędkarze "nie deptali sobie po piętach". Wiąże się to jednak z wyższymi kosztami indywidualnymi dla wędkarzy.
Można zróżnicować opłaty i uzależnić je od częstotliwości łowienia. Nie jest niczym nieprzyzwoitym żądać od wędkarza, który jeździ często na ryby, by odpowiednio więcej płacił.

Wracając do powyższego przykładu posiadania 75 ha wód, mieszczących w sumie 3000 pstrągów. Gdyby z kolei założyć, że średni CPUE w tych wodach miałby wzrosnąć do 1 ryby dziennie, a przeciętny wędkarz wykonywałby te same 15 dni łowienia w roku to z łowisk mogłoby skorzystać 200 wędkarzy. Jeżeli poprzednio 1000 wędkarzy wnosiło 80 000 zł składek, z których pokrywano zagospodarowanie wód to te same 80 000 musiałoby wnieść 200 wędkarzy, a więc na każdego przypadłoby 400 zł, a nie 80. A koszt zapewne byłby o wiele wyższy, bo takie regulacje wymagają infrastruktury i obsługi reglamentowanych łowisk. Alternatywą byłyby licencje dzienne w wysokości np. 30 zł, które pozwoliłyby podzielić te 3000 "dniówek" między dowolna liczbę wędkarzy. Ale jeżeli założeniem byłby CPUE na poziomie 1 ryby dziennie (średnio) to na wodach mieszczących 3000 pstrągów więcej dniówek nie można wygospodarować bez dodatkowych nakładów.

Warunki przyrodnicze wyznaczają kierunki rozwoju i prowadzenia zrównoważonych łowisk wędkarskich. Konieczne jest nowoczesne podejście do zarządzania wędkarstwem. Jeżeli mamy rzekę, w której mogą żyć ryby duże, rzekę o względnie naturalnym charakterze, dysponującą tarliskami i okryciami oraz pożywieniem dla ryb to utrzymanie dzikiej populacji w takiej rzece jest przyrodniczo cenne i im mniej tej dzikiej ryby wyłowimy, tym lepiej. Praca nad dziką populacją jest cenna ze względów środowiska. Tu nasza zachłanność powinna być jak najmniejsza. Oszczędzać należy odcinki cenne przyrodniczo kosztem kierowania presji na odcinki mniej cenne. Cenne są rzeki zasilane potokami źródliskowymi, bo w nich pstrągi znajdują najlepsze warunki do rozrodu – stabilny przepływ wody o stabilnej termice, żwir o dobrym uziarnieniu i niskim zapiaszczeniu, ukrycia dla wylęgu i odpowiedni pokarm, niewielkie zagrożenie ze strony drapieżników.

Z badań angielskich wynika, że jest pewna graniczna wartość, kiedy w łowiskach o dużej presji wędkarskiej (wyrażanej w "wędkarzogodzinach" czy "wędkarzodniach") kończy się populacja ryb łownych dostępnych do wyłowienia po rozpoczęciu sezonu, stąd konieczne są częste dopuszczenia ryb, czyli prowadzenie łowiska P&T. Albo redukcja presji przez ograniczenie dostępności do łowiska. Jedynie przy mniejszej presji wędkarzy można utrzymać pożądaną ilość ryb w łowisku przy pomocy limitów. Parametrem stanowiącym o odłowach jest iloczyn presji i średniego CPUE. Jeżeli średni CPUE wynosi poniżej 1 ryby dziennie to ustanawianie limitów niczego nie zmienia. W takiej sytuacji mają sens limity przypisane do liczby dni łowienia.
W łowiskach P&T intensywnie eksploatowanych wyłowienie 70 – 80% % stada po zarybieniu następuje w okresie do dwóch tygodni. Z kolei przy rozpowszechnionym dziś narażeniu łowisk na aktywność drapieżników (np. kormoranów) szacuje się racjonalną wielkość ryb, które mogą być odporne na ten rodzaj eksploatacji. Za taki uznano np. dla pstrągów tęczowych około 0,8 do 1 kg. I takimi rybami zarybia się wiele łowisk P&T w Anglii.

Konkludując – prowadzenie właściwie skonstruowanych, opartych na rzetelnych, mierzalnych danych, bilansów gospodarowania przyrodniczego i ekonomicznego łowiskami pozwala na racjonalne określenie możliwości zapewnienia wędkarzom warunków uprawiania hobby, pozwala na rzeczowe o rzetelne pokazanie możliwych oczekiwań, daje przesłanki do ustalania regulacji dotyczących zasad korzystania z łowisk, a także pozwala na ustalanie priorytetów i planów inwestowania w rozwój łowisk. Rzetelne dane gospodarcze dają też możliwości współpracy z innymi instytucjami i organizacjami w przedsięwzięciach rzutujących na stan środowiska, pozwalają na przestawianie rzeczowych argumentów równoważących zyski z inwestycji niszczących środowisko. Bez tych danych, bez mierzenia efektów działalności, bez prowadzenia działalności w sposób najlepiej wykorzystujący posiadane zasoby błądzimy jak dzieci we mgle, po omacku podejmując decyzje, niejednokrotnie mimo najlepszych chęci przynoszące więcej szkody niż pożytku.

Racjonalnie gospodarujmy.
(do ewentualnego wykorzystania jako dodatkowa ilustracja przedstawianych zagadnień)

Kalkulator

Przyjmijmy, że rocznie łowi 1000 wędkarzy, łowiąc średnio po 20 dni w roku i zabierając statystycznie po jednym pstrągu dziennie. Daje to rocznie liczbę 20 000 wyłowionych z łowiska pstrągów. Czyli trzeba aż 66 pstrągów na 1 km, żeby wyeksploatować populację tylko w 60%. Trzeba mieć więc 45 kg ryb na ha. Żadna rzeka tego nie wytrzyma, a mowa tylko o rybach dorosłych, bo uwzględniając niską przeżywalność wpuszczanego narybku tych młodych potrzeba wielokrotnie więcej. Przypomnijmy: wylęg kosztuje 7 gr./ szt. przeżywalność ok. 0,5 %, narybek jesienny kosztuje 70 gr./szt. Przeżywalność około 1 %, dorosła ryba kosztuje 7 zł/szt. Przeżywalność ok. 50%.. Aby zapewnić dla 1000 wędkarzy po 1 rybie dziennie przez 20 dni w roku wydamy na sam materiał zarybieniowy 270 000 zł. Aby zapewnić 20 000 szt. dorosłych pstrągów musimy wpuścić ok. 5 000 000 szt. wylęgu. Uwzględniając naturalne tarło, przy założeniu, że zostaje jesienią np. 20 ikrzyc na ha mamy na 80 ha rzek 360 ikrzyc, z których możemy uzyskać ok. 1 150 000 szt. wylęgu. Ale nawet wtedy koszt zarybień w przeliczeniu na jednego wędkarza wyjdzie 1000 zł. Poza tym taka ilość ryb nie zmieści się w wodzie. Kalkulacja pokazuje, że ani finansowo, ani organizacyjnie, ani przyrodniczo nas na to nie stać.

Policzmy w drugą stronę. Przyjmijmy 140 dni sezonu pstrągowego- Jeżeli założymy, że dziennie na wszystkich rzekach łowi 80 wędkarzy, to, aby zapewnić 1,5 km wolnego odcinka na każdego wędkarza, a rocznie 11200 to każdemu można zapewnić 10 dniówek na 1000 chętnych. Dla 500 wędkarzy 20 dniówek w sezonie. Tyle może łowić każdy statystyczny wędkarz, by nie było tłoku. Liczmy dalej. 80 zł efektywnej składki na zagospodarowanie wód pstrągowych od każdego wędkarza, razy 1000 wędkarzy, daje 80 000 zł do wydania. Za tą sumę na organizowanym przez nas łowisku można kupić 20 wędkarskich dniówek. Mając 10 – 12 kg/ha dorosłych ryb, stać nas aby zaproponować dla 1000 wędkarzy przy 20 dniówkach dziennie około 0,3 ryby dziennie (1 pstrąg na trzy statystyczne wyjazdy). Więcej tych ryb tam fizycznie nie będzie. Żadne łowisko tak nie funkcjonuje. Żaden wędkarz nie będzie na takim łowisku usatysfakcjonowany, a nie ma szans by było więcej ryb. Żaden wędkarz się na takie łowienie nie zgodzi. Statystycznie, jeżeli uwzględnimy wszystkie wydatki związane z naszym wędkowaniem, to jak się okazuje wydajemy 2 – 3 tys. zł rocznie. Wydanie takiej sumy po to, by złowić 0,3 ryby dziennie nie ma sensu. Te 80 zł wydane na zagospodarowanie wód w porównaniu z pozostałymi wydatkami poniesionymi przez wędkarza (przypominam rzędu 2 - 3 tys.) to jest żaden koszt. Czy nie warto zapłacić trzykrotnie więcej, by mieć większą satysfakcję wydając te 2 – 3 tys. zł, by mieć trochę większą satysfakcję, niż ze złowienia 0,3 ogona? Trzeba szukać różnych rozwiązań.

Jerzy Kowalski

Materiały dodatkowe:
    "Bilans przyrodniczy i gospodarczy łowiska pstrągowego".
    "Kalkulator gospodarczy łowiska".
    Wejdź na stronę Autora.






Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1633