Czułość echosondy
Data: 10-08-2007 o godz. 18:35:00
Temat: Wędkarska elektronika




Czułość kontroluje zdolność echosondy do wychwytywania ech obiektów podwodnych.
Czujnik echosondy w fazie odbierania sygnałów zachowuje się tak, jak mikrofon. Regulacja czułości to nic innego, jak tylko zmiana ustawień w taki sposób, że wychwytuje on albo słabsze sygnały (poniesienie czułości) albo tylko sygnały mocniejsze (obniżanie czułości).



Najprostszym rozwiązaniem jest pozostawienie ustawień automatycznych. Wtedy komputer echosondy sam dobiera czułość do warunków panujących w podwodnym otoczeniu. Po pierwsze stara się uchwycić w miarę mocny sygnał dna tak, abyśmy mogli odczytać jego strukturę (twardość i ukształtowanie powierzchni). Po drugie czułość powinna być na tyle duża, aby sygnały pochodzące od ryb i innych obiektów podwodnych były dobrze widoczne.
W większości sytuacji podwodnych tak właśnie jest. Standardowe ustawienia wystarcza w 90 na 100 przypadków. Zostaje jednak ok. 10% sytuacji, kiedy nasza ingerencja w automatyczne nastawy pozwoli uzyskać czystszy, bardziej klarowny obraz.

Sytuacja 1

Jeśli wykorzystujecie echosondę w trakcie wędkowania pod lodem. Zdarza się w trakcie połowów zimą, że automatyczne parametry nie wystarczają do pokazania na ekranie niewielkich przynęt, jakimi posługujemy się w czasie podlodowych łowów. Wszelkiego rodzaju mormyszki są tak niewielkie, że tylko zwiększenie czułości (czasami aż do maksimum) uwidacznia ślad przynęty na ekranie.

Sytuacja 2

Letni zakwit to przekleństwo, które doprowadza do furii. Miliony obiekcików, które generują zwrotne sygnały. Cały ekran jest zafajdany nieprzydatnym śmieciem po prostu tragedia. Jedynym rozwiązaniem jest zmniejszenie czułości - to naturalne i wszystko jest O.K. jeżeli wiemy, jak daleko możemy się posunąć, aby nie przedobrzyć.

Eksperyment.

Jak to sprawdzić? Nic prostszego - wystarczy butelka po 1 litrowej coli, troszkę kamieni, mocna żyłka, no i odrobina czasu i chęci.

Stojąc na kotwicy na głębokości 5-6 m zanurzamy bezpośrednio pod przetwornikiem dociążoną kamykami butelkę, ale w taki sposób, aby zostało w niej trochę powietrza. Przy standardowych ustawieniach powinniśmy bez problemu dojrzeć jej echo na ekranie. Teraz wyłączamy automatykę, zmniejszamy czułość i obserwujemy, jakie zmiany zachodzą w obrazie naszego obiektu. Zmniejszamy czułość dalej, aż butelka znika z ekranu. Teraz już wiemy, jaka procentowa wartość czułości (tylko w echosondach Lowrance i Eagle) odpowiada pokazywaniu obiektów o danych gabarytach.

Eksperyment można powtarzać z rożną objętością powietrza w butelce. Można również zanurzać różne inne przedmioty, łącznie z własną teściową (uwaga: sytuacja dość ryzykowna, może się okazać, że nawet przy najmniejszej czułości będzie niestety wciąż widoczna na ekranie).

Reasumując.

Jeśli chcesz zobaczyć więcej szczegółów staraj się zwiększyć odrobinę czułość. Jeżeli woda jest klarowna - na przykład zimą - dzięki zwiększeniu czułości można na ekranie zobaczyć nieduże obiekty (na echosondach Lowrance i Eagle z łatwością obserwuje się mormyszki wielkości ziarna grochu na głębokości 7-8 m).

W sytuacji, kiedy na ekranie pojawia się dużo zakłóceń (letni zakwit), zmniejszenie czułości zredukuje szum i uwypukli silne echa ryb (oczywiście, jeśli znajdują się w łowisku). W miarę zmiany czułości zmienia się również przesuwający po ekranie obraz. Poniżej ekrany, obrazujące wpływ parametru czułości na to, co jest pokazywane przez sonar.

Poziom czułości można zmieniać niezależnie od tego, czy urządzenie pracuje w trybie automatycznym, czy też ręcznym. Dostrajanie czułości działa tak samo w obu trybach pracy, jednak daje nieco inne rezultaty.

Dostrajanie czułości w trybie automatycznym działa identycznie jak tempomat w samochodzie (dotyczy większości echosond spotykanych na naszym rynku). Można ją ręcznie zwiększyć, jednak po zakończeniu ingerencji ręcznej urządzenie automatycznie powróci do wartości ustawionej przez komputer echosondy.
Tryb automatyczny pozwala na zwiększenie czułości nawet do 100%, natomiast nie ma możliwości zmniejszenia czułości poniżej wartości minimalnej. W ten sposób echosonda zabezpiecza się przed nadmiernym ograniczeniem czułości, które prowadziłoby do utraty śledzenia dna. Kiedy ustawienie w trybie automatycznym zostaje mimo to zmienione, urządzenie dalej będzie śledziło dno i dokonywało minimalnych korekt poziomu czułości (jednym słowem: automat nas zwyczajnie zignoruje).

Dostrajanie czułości w trybie ręcznym (wyłączony automat) pozwala na pełną kontrolę. W tym trybie urządzenie pozwala na ustawienie czułości na 100% (maks.) lub 0% (min.). Ale uwaga: w zależności od rodzaju dna i warunków panujących w toni wodnej, sygnał dna może całkowicie zniknąć z ekranu, kiedy czułość zostaje zmniejszona poniżej 50%. Warto przetestować oba tryby, aby przekonać się, na czym polega różnica w ich funkcjonowaniu.

Cezary Karpiński
"ThinkBig Polska"

Tekst ukazał się w numerze 10/2005 "Wędkarskiego Świata".





Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1622