Mocowanie przetwornika echosondy
Data: 17-05-2007 o godz. 14:30:00
Temat: Wędkarska elektronika




Przetwornik to właściwie serce echosondy. Jeśli źle zamocujecie tę część zestawu, to choćby ekran miał milion funkcji, odczyty będą obarczone błędami lub w ogóle będą nieczytelne.



Poniżej opiszę kilka sposobów mocowania przetworników echa w sposób, który zapewnia jego właściwe działanie.

Ogólne zasady mocowania.

Miedzy przetwornikiem a wodą nie może być powietrza. Czujnik, który wisi nad wodą chociaż milimetr, nie spełnia swojego zadania. Transducer może być przymocowany do wewnętrznej strony dna łodzi wykonanych z laminatu. Sygnał ultradźwiękowy przenika przez żywicę, a spadek mocy jest niewielki (oczywiście zależy to od grubości dna łodzi i jakości laminatu). Dlatego unikajcie miejsc, w których laminat jest rozwarstwiony, powietrze pomiędzy warstwami żywicy zablokuje wiązkę sygnału lub spowoduje znaczne ograniczenie użytecznej mocy echosondy.

W którym miejscu łodzi zamocować przetwornik?

Najlepszym miejscem są okolice rufy, najgorszym z możliwych - dziób łodzi. Jeśli bardzo Wam zależy na odczytach z dziobu, to musicie się liczyć tym, że będą one możliwe tylko przy wolnym pływaniu do prędkości kilku kilometrów na godzinę. Przy większych prędkościach wzburzona woda niestety zablokuje odczyty. Dla upartych polecam system dwóch przetworników - jeden zamocowany na dziobie, drugi na rufie i specjalny przełącznik umożliwiający wybór czujnika: małe prędkości odbiór z dziobu, duże prędkości czujnik rufowy.

Generalnie miejsce zamocowania powinno zapewniać laminarny przepływ wody pod nim. Unikajmy miejsc, w których przebiegają strugi kawitacyjne. Strugi kawitacyjne to ścieżki, po których przepływają pod dnem łodzi bąbelki powietrza. Płynąca w ślizgu łódka zasysa dziobem powietrze, które wędruje pod dnem. Przetwornik umieszczony na trasie strugi kawitacyjnej nie będzie w stanie spełniać swojej roli.

Przejdźmy teraz do szczegółów. Oto sposoby mocowania przetwornika:

1. Na stałe do pawęży.

Ogólna zasada montażu na rufie stanowi, że czujnik powinien być zamocowany w połowie odległości pomiędzy burtą, a kilem łodzi tak, jak to widzicie na rysunku. Wszystkie firmy dodają do zestawów echosond uchwyty do montażu. Zwróćcie uwagę na precyzję zamocowania przetwornika: nie może on być za nisko, gdyż wtedy opory płynącej wody mogą oderwać go od pawęży, nie może być również za wysoko, ponieważ po wejściu łódki w ślizg, nie będzie dotykał wody. Na wszelki wypadek kabel łączący przetwornik z echosondą powinien być przymocowany do pawęży specjalna klemą. Dlaczego?
Wyobraźcie sobie łódkę mknącą z prędkością 90 km na godzinę. W krytycznym momencie oderwany przetwornik wykonuje efektowny zamach i ląduje… - nie daj Boże - na Waszej głowie lub (nie wiadomo co gorsze?) ciągnie cały zestaw, łącznie z ekranem, w mroczną otchłań. Mała blokada, na wszelki wypadek, pozwoli uniknąć nieszczęścia.

2. Za pomocą przyssawki

Przyssawka pomimo swoich ograniczeń to genialne mocowanie szczególnie dla tych wędkarzy, którzy nie używają turbodoładowanych silników o niebotycznych mocach. Ten niepozorny gadżet pozwala zredukować rozmiary zestawu echosondy do niezbędnego minimum.

Przyssawkę trzeba szanować: co jakiś czas posmarować preparatami konserwującymi gumę (znajdziecie je w sklepie motoryzacyjnym). Od jej jakości zależy siła ssąca, a tym samym pewność połączenia z pawężą. Niestety przyssawkę można montować wyłącznie na pawęży. Pamiętajcie, że ją również powinniśmy przymocować za pomocą sznureczka do stałego elementu łodzi - w razie oderwania, zapobiegnie to uszkodzeniu przetwornika. Pewność zamocowania można zwiększyć, delikatnie przesmarowując przyssawkę wazeliną.

3. Za pomocą wysięgnika.

Uniwersalny sposób mocowania czujnika zarówno do pawęży, jak i do burty łodzi, dla prędkości nie większych niż 20-30 km/h. Wszystkie szczegóły na fotografiach.

4. Laminowanie w kadłub.

To dosyć drastyczny sposób mocowania, ponieważ przyklejamy przetwornik za pomocą żywicy bezpośrednio do poszycia łodzi. Jeśli coś pójdzie nie tak, bardzo trudno zmienić lokalizację czujnika. Poza tym odcinamy się od rzeczywistych wskazań temperatury wody.

5. Mocowanie specjalnego przetwornika przez dno.

Elegancki i wygodny sposób montażu. Wymaga jednak nawiercenia otworu w dnie łodzi i użycia przetwornika o specjalnej konstrukcji. Polecam dla właścicieli łodzi wędkarskich - można ukryć kable, co jest wygodne i estetyczne.

6. Mocowanie do silnika elektrycznego.

Dla wędkarzy, którzy często używają silników elektrycznych polecam sposób montażu do korpusu silnika elektrycznego. Ten sposób ma jedną wadę: jeśli nie chcemy pływać na silniku, musimy zdemontować przetwornik.

7. Sposób prowizoryczny "na torebkę".

Właściwie to nie powinienem opowiadać o prowizorkach, ale może się zdarzyć, że będziecie zmuszeni poradzić sobie z instalacją przetwornika w nietypowych warunkach. Jak to zrobić? Opisany sposób nadaje się dla użytkowników łodzi wykonanych z laminatu. Potrzebujemy torebki foliowej /najlepsza jest taka zamykana na "żyłkę"/. Nalewamy do niej wody, wkładamy przetwornik i układamy go na wilgotnym dnie łódki. Ważnym jest, aby umieścić czujnik w takim miejscu, w którym dno ma tylko jedną warstwę. Może to być na przykład bakista na rufie. Czujnik nie będzie pracował, jeśli łódź ma dwie skorupy: jedną zewnętrzną, drugą wewnętrzną / warto to sprawdzić/. Metoda "na torebkę" jest też bardzo pomocna w wyszukiwaniu dobrego miejsca do umiejscowienia czujnika, mocowanego w kadłubie na stałe.

"Osłuchując" dno łodzi w czasie płynięcie z duża prędkością, bez trudu można znaleźć optymalne miejsce, z którego płyną niezakłócone sygnały.

8. Laminowana wanienka.

Ta instalacja przypomina sposób z torebką, przy czym funkcje torebki spełnia przyklejony do dna łodzi pojemnik z odciętym denkiem. Wkładamy do niej przetwornik i nalewamy wody. Warunki instalacji takie same, jak w przykładzie z torebką.

Na koniec mała uwaga: spotkałem się z opiniami, że w szybkich łodziach dość często zdarzają się zaniki odbioru sygnałów. Moim zdaniem jest to zwyczajne zaniedbanie poprawnego zamontowania czujnika echosondy. Współczesne sonary są w stanie pracować nawet przy prędkościach powyżej 100 km/h /wszystkie echosondy Lowrance/Eagle nawet do 113 km/h/. Przed wyprawami zwróćcie uwagę, jak jest zainstalowany czujnik w Waszych łodziach. Często nawet małe korekty bardzo poprawiają jakość odczytów echosondy.

Cezary Karpiński
"ThinkBig Polska"

Tekst ukazał się w numerze 09/2006 "Wędkarskiego Świata".





Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1585