ŚPSPW - luty 2007
Data: 24-02-2007 o godz. 14:20:00
Temat: Pogawędkowe imprezy


Nareszcie ostatni piątek miesiąca. Nareszcie nadszedł dzień spotkania. Nareszcie łyk porządnego piwka w najlepszym towarzystwie. Nikt chyba bardziej niż ja, nie czeka z takim utęsknieniem na ten jedyny dzień w miesiącu...



Mrozik. Obowiązkowa czapka na uszy - co za pogoda? Przebiśniegi już dawno zakwitły. W tym roku nie miały się przez co przebijać, to miał być początek wiosny. Już mnie straszyli, że karpie wychodzą na nagrzane połacie wody, a ja jeszcze nie skompletowałem sprzętu.

Do 'Menagera' wchodzę około 17.00. Bardzo dużo ludzi,a nasz kącik zarezerwowany na 8 osób, jeszcze świeci pustkami. Nie znaczy to, że nikogo nie ma - siedzi jak zwyke Wolff. On zawsze - jako organizator tego spotkania - jest pierwszy w lokalu. Tym razem siedzi obok Wolffa nasz kolega Zabrze i ku mojemu zdziwieniu, w towarzystwie młodego chłopaka ... KasiaZabrze. Jak się okazuje, jest to jeden z naszych userów, który dawno temu odwiedzał nasz czat jako Waścik_wsk. Przyjechał do nas na spotkanie piwne ze Stalowej Woli.

Zajmuję zatem to lepsze miejsce i przy pierwszym piwku wspominamy czasy starego czatu.

Silna grupa piwiarzy ślaskich wpadła z godzinnym opóźnienieniem. Zabrakło miejsc i trzeba było dokoptować kolejny stolik. Liczę szybko wchodzacych, aby zamówić odpowiednią ilość piw. Z daleka słyszę:
- Oldi, nie zamawiaj. Dzisiaj ja zamawiam. Urodzila mi się córka!

Widzę roześmianą twarz Tytona i wiem, że tym razem nie mogę mu tego odmówić. Gratulacje odebrał i wypiliśmy zdrowie młodej Tytonównej.

Zaczyna się grzebanie w folderach, katalogach, akcesoriach wędkarskich, które prawdopodobnie pochodziły z magazynu Sigiego.

Najciekawszy z tego był kołowrotek karpiowy SPRO, który robi wrażenie.

Podano pizzę. Najpierw jedną, potem drugą, a i trzecia też znalazła chętnych. Nic się nie zmarnowało.

Do tego wszystkiego piwo lało się non-stop, a i humorki dopisywały. Brzuchy pęczniały i muszę przyznać, że takie imprezy są bardzo potrzebne.

Rozjeżdżaliśmy się około godziny 22.00. Coraz bliżej wiosny - jeszcze tylko jeden miesiąc i zaczną się pogaduchy o złowionych rybach. Tymczasem pozdrowienia ze Śląska przekazują:

oraz wszyscy pozostali, zaprezentowani na wcześniejszych zdjęciach.

Dla "Pogawedek Wędkarskich"
foto i tekst: Old_Rysiu







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1541