Pierwsza i ostatnia ryba sezonu
Data: 31-12-2006 o godz. 23:18:44
Temat: Łowca okazów


Tak się jakoś złożyło, że w kiepskim sezonie 2006 r. pierwsza i ostatnia ryba były naprawdę przyzwoite.



Początek sezonu to dla mnie pstrągi, pstrągi i jeszcze raz pstrągi. Zacząłem jak zwykle od początku lutego, choć był to bardzo ciężki początek. Prawie 90% moich ulubionych miejscówek pod lodem. Mimo tego przynajmniej 3 razy w tygodniu jestem na rybach. Przez cały luty, aż do 5 marca, nie miałem nawet brania, nawet malutki okonek czy klenik nie zainteresował się moją przynętą. 5 marca obławiam Wisłę schodząc w dół jednej z moich ulubionych rynien i powoli przeczesuję miejsce po miejscu, rzucając na zmianę imitacją kiełbika i strzebelki (dł. 6,5 cm, oba pływające, oba własnej roboty).

Po przejściu ok. 50 m rzucam pod przeciwległy brzeg, zamykam kabłąk kołowrotka i pozwalam woblerkowi spływać w poprzek rzeki. W najgłębszym miejscu nareszcie mam branie i zaraz po zacięciu wiem, że to pstrąg i to na pewno życiówka. Po kilku minutach młynków, wyskoków, odjazdów i całego chlapania na jakie jest zdolny tylko posokowiec, mam go w podbieraku. Jest prześliczny, grubaśny jak z końca lata - miał 55 cm. Sprzęt - kij Robinson Titan Power 5-20 g, żyłka 0,18 Mikado Dino, kołowrotek Okuma Epix Pro EPF 30, agrafka spinwala, woblerek uzbrojony w dwie kotwiczki Au Lion D'Or nr 10.

Koniec roku to niepodzielnie szukanie sandaczy. Każdego roku, po letnich wybrykach ze szczupakiem, późna jesień i wczesna zima to wreszcie czas, kiedy mogę się ustawić na moją ulubioną rybę. Niestety w tym sezonie w grudniu nie dane było mi spotkać wymiarowego sandacza. Przez półtora tygodnia grudnia mogłem się za to cieszyć braniami pięknych okoni. Złowiłem kilkanaście sztuk w przedziale 35-42 cm. Wszystkie na rippery Manns'a o dł. 12 i 15 cm (perła z czarnym grzbietem, biały, biały z czarnym grzbietem). Wszystkie poza tym największym. Zgłaszany okoń miał 42 cm długości i skusił się na 8 cm rippera Clonay Relax'a w kolorze zielonym z brokatem, na główce Gamakatsu 10 g.

Złowiłem go 9 grudnia w Wiśle.

Tego dnia miałem jeszcze dwa ponad 35 cm garbusy.

Sprzęt: kij Robinson Xenon GTR 2,10 m 10-38 g, plecionka Dragon Techno 0,15 mm, kołowrotek Okuma Epix Pro EPF 30, zestaw zawsze był zakończony przyponem wolframowym Spinwala.

Sandalista







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1514