Medalowa rapa
Data: 28-09-2006 o godz. 07:00:00
Temat: Łowca okazów


W sobotę 23 września wybrałem się jak co weekend nad moją kochaną rzekę Nidę, aby znów połowić swoje klenie. O godzinie 6 rano byłem już nad woda. Szybkie rozkradanie sprzętu i myk w woderkach do wody nad ulubioną rafkę, która przy takim stanie wody w tym roku jest bardzo widoczna.



Rybki w niej czyhające są bardzo ostrożne i nie dają się skusić na byle kawałek drewna czy metalu. Po 2 godzinkach łowienia miałem już dość 30-staków i postanowiłem przejechać się na pobliską Wisłę za rapą. Po przyjechaniu nad Wisłę zobaczyłem las wędek nad jej brzegiem. Podchodzę i jak zawsze zamieniam kilka słów z wędkarzami. Głowy mają spuszczone i rozkładają bezradnie ręce, mówiąc: „ nic nie bierze”. Jesteśmy już parę dni i mamy zaledwie krąpie i jedną brzankę. Nie nastraja mnie to optymistycznie, ale idę troszeczkę dalej, aby im nie przeszkadzać i zaczynam szukanie jakiejś dziury. Kilka jeszcze znalazłem. Kilka minut obserwowania wody i pierwszy rzut przynosi okonia, który zaraz wędruje do wody. Po pół godzinie wędkowania wyciągam jeszcze dwa kleniki i jednego okonia. W pewnej chwili moją uwagę zwróciły małe ukleje, które wyskoczyły nad powierzchnię wody. Nie był to codzienny widok, ponieważ w tym dniu jak i wcześniejszym drapieżnik spał. Wszystko wskazywało na bolenia, który mógł się obudzić, aby przekąsić co nieco. Nie przezbrajałem wędziska w grubszą żyłkę, ani w większy wobler. Po paru rzutach jest uderzenie i na kleniowym zestawie wisi bolek 40cm. Szybko wyhaczam rybkę i do wody.

Schodzę opaską troszeczkę niżej i ponownie rzucam woblerkami wielkości 3-4 cm. Po paru minutach znów uderzenie, lecz dużo mocniejsze. Teraz wiem, że zapiąłem bardzo dużą rybę. O siłowym holu nie było mowy. Zestaw kleniowo-okoniowy nie wytrzymałby odjazdów ryby. Po 15 min zobaczyłem wreszcie płetwę grzbietową rapy i już wtedy wiedziałem, że jest moja!

Miarka wskazała 74 cm. Dwóch wędkarzy podeszło do mnie zobaczyć zdobycz, przy okazji robiąc mi zdjęcie. Sprzęt jakim łowiłem w tym dniu to: Robinson Dynamic Micro Jig 2-10 gr, żyłka Stroft ABR 0,16mm i kołowrotek Shimano Nexave 1000F.

Ginel







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1421