Suomi 2006
Data: 15-07-2006 o godz. 09:00:00
Temat: Tu łowię


Zaczęło się wszystko w niedzielę. Wyjazd po południu – pakowanie i… jazda do Tallina... Jedynie 1340 km. Potem prom i znowu 900 km do Kuusamo. Licencje po 12 euro za dzień (dokładnie to za 24 godziny). Wybraliśmy rzeki Oulanka i Kitka, łączące się w ramach odcinka licencyjnego tzw. Oulanka lower part...



Po przybyciu znowu problem - pomimo obfitej korespondencji przed wyjazdem okazuje się, że miejsca do rozbicia namiotu na mapie są praktycznie niedostępne. Taki cholera dziki kraj, ale po długich poszukiwaniach i rozmowach znajdujemy miejsce noclegowe. Wreszcie spanie...

Rano budzimy się, pytamy gościa o dojazdy do rzeki. Pokazuje mapę - dojazd i marsz z tobołami 15 minut, a w zasadzie przedzieranie przez las. I tak 3 razy... Komary!!! Finlandia…
Rozbijamy się - miejsce śliczne… Wiadomo, że ja gotuję.

Z folderów wynikało, że na Oulance łowi się pstrągi 2-8 kg. Rzeka o charakterze Sanu, ale głębsze doły. W nocy jest chłodno, więc łowimy - niestety - same lipienie na mokrą nimfę i STREAMERA. Wielkość: 20 - 30 cm, sporadycznie powyżej 30. I tak 2 dni i nic – jakieś okonie ok. 30 cm – 1 szczupak 50 cm…

Spotykamy gościa: Fin - chyba jakiś przewodnik. Okazuje się, że pstrągi szły w górę rzeki na początku czerwca. Są pojedyncze, ale za ciepło - temperatura podniosła się do 20-25 stopni, a w nocy nie spada poniżej 14. Proponuję wyjazd na Kitkajoki pod wodospad - tam grupuje się więcej pstrągów.
Wyruszamy o 21, przyjazd na parking, gdzie okazuje się, że do miejsca łowienia jest 3,1 km po górach... miejsca po drodze śliczne!

Rzeka z góry...

Przybywamy na miejsce - rewelacja. Wodospad i nurt za nim ... Łowi wielu Finów. Kije łososiowe nie są rzadkością...

Wodospad o północy powala z nóg swym pięknem...

Łowimy około 4 godziny - lipienie większe - około 35 cm... Pstrągów nie było – nikomu nie biorą - za ciepło.

W następne dni łowiliśmy na bystrzynach poniżej opisanego miejsca. Pstrągów poza kilkoma ok. 30 cm nie było. W ostatnim dniu w 3 osoby w 4 godziny złowiliśmy ponad 100 lipieni w granicach 32-40 cm. Finowie przyznali się nam, że nie umieją ich łowić.

I oczywiście mieliśmy czas... Przyjaźnie z reniferami – były wszędzie i podchodziły blisko.

Kręcenie much po południu...

Moja ukochana skocznie w Kuusamo - w zasadzie to Ruka…

… i zaliczone Koło Podbiegunowe.

Podsumowując: wędkarsko nie było najlepiej, a turystycznie – REWELACJA!

PawelS







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1392