Przysmaki, dodatki, aromaty XX i XXI wieku
Data: 15-04-2006 o godz. 07:00:00
Temat: Karpiomania


Witam Szanownych Wędkarzy ponownie. Witam także stare wygi, młodą krew, chemików oraz tych, którzy uwielbiają wynalazki w naszej kuchni karpiowej. Artykuł ten to chwilowa odskocznia od spraw technicznych...



Nie da się ukryć, że mamy już wiosnę. Co niektórzy mają już na koncie pierwsze sukcesy, ale są i jeszcze tacy, którzy w kuchni grzebać się będą jeszcze długo. To tacy nasi koledzy - maruderzy, którzy do końca wierzą w to co robią. I słusznie.

Niejeden z nich niejednokrotnie wykorzystywał i wykorzystuje dodatki zapomniane i dziś niedoceniane, choć niejednokrotnie udowadniają swoją ugruntowaną pozycję. Kiedyś w większości stosowane jako typowo naturalne dodatki, dzisiaj są często zapominane, a to nie zawsze racja. Minione stulecie pokazało jak ewoluowało wędkarstwo. Każde wędkarstwo. To karpiowe też. Karpiarze, kiedyś garstka, dziś stanowią rzeszę. A wśród tej rzeszy są tzw.: zawodowcy, słuchacze, kolekcjonerzy, karpiarze łowiący i teoretyzujący oraz tzw. chemicy. Niejeden z nas nabrał doświadczeń zielarskich, chemicznych i farmaceutycznych.

Kiedyś to było zbędne i chyba nie bardzo potrzebne. No cóż - ewolucja rządzi się swoimi prawami, a jednym z tych praw jak zwykle jest pieniądz. Chciałem przypomnieć kilka dodatków, które stosowaliśmy, stosujemy i wykorzystujemy tak, jak sami uznajemy za stosowne. Spróbuję bardziej przybliżyć i z nazw i ze skuteczności. Niektóre są dość śmieszne, ale tutaj nie ma nic z fikcji. To wszystko koledzy to Wasza robota i opowieści znad wody. Niejeden powie, że to istny kogel-mogel. O tak, zgadza się, ale ten mogel jest dość często bardzo skuteczny.

Dodatki, o których poniżej głównie stosowano kiedyś w zanętach, ale znalazły też zastosowanie w kuleczkach bądź, jak kto woli, w boilach. Sam stosuję wiele z nich. Niektóre także dodawane są do gotowych mieszanek i kulek. Wiele można kupić, a niektóre są już ciężkie do zdobycia. Jeżeli ktoś posiada stare roczniki fachowej prasy wędkarskiej, niech od czasu do czasu zerknie, poczyta i pomyśli. Czy dzisiejsza chemia jest aż tak dalece lepsza od natury?? Ale do rzeczy...

Podzieliłem temat na kilka grup, bo tego wymaga wyjaśnienie i przedstawienie produktów. I tak: składniki bądź dodatki podstawowe to baza zanęt i miksów, wiążące, aby odpowiednio skleić, bądź nadać odpowiedniej granulacji lub gładkości i śliskości, wabiące – bez komentarza, zapachowe – tu też oraz smakowe – wiadomo, że chodzi o słodkie, gorzkie bądź słone.

1 grupa: SMAKI-ZAPACHY

KARMEL - akurat to jesteśmy w stanie przygotować sami. Dzieci tatusiom pomogą (lizaki w nakrętkach słoików). Ale proste tłumaczenie to palony cukier. Im mocniej tym ciemniejszy, a i przez to mniej słodki. Jako dodatek najlepiej pomielony i ostrożnie dawkowany, bo to tak jak poniżej w cukrze: i lepiący dodatek i odwrotnie. Dodatek często jeszcze stosowany, bo i z założenia wychodząc, po co byłby dip o tym aromacie. Do zanęt można użyć prostego karmelu po lekkim podgrzaniu cukru.

MELASA - uznawana jako odpad (to nie odpad) po ostatnim etapie krystalizacji cukru. Najlepsza to jednak ta z wyrobu cukru z trzciny cukrowej, która niesie ze sobą nutę aromatu rumowego. Głównie jako dodatek do zanęt, ale i do kulek używana jako dodatek smakowy. Ma właściwości wiążące. Jej wada to jak określają „znawcy” wabik leszczy. Może. Nie sprawdzałem, bo nie stosowałem w kulkach.

CUKIER - nasz zwykły cukier buraczany bądź trzcinowy. W zanętach i kulkach stosowany jako dodatek smakowy najlepiej w postaci pudru. Należy pamiętać o tym, że nie tylko posiada właściwości osładzające, ale i klejące (oj, rączki, rączki). Stosowany w kulkach, przez karpiarzy do dziś jako zamiennik słodzików i typowej chemii nierzadko drogiej. To, że klei, nie jest dziwne, ale dodany w zbyt dużej ilości zaszkodzi. Kulka potrafi mięknąć w niekontrolowany sposób, a w zanęcie szczególnie, gdzie jest nurt bądź inne ruchy wody potrafi ją rozmyć.

SŁODZIK - sztuczny środek słodzący. Jest to otrzymywany syntetycznie związek chemiczny, mający słodki smak i zastępujący (substytut cukru). Obecnie wyparł popularny cukier i ma mniejsze właściwości do rozmywania bądź rozrzedzania.

MIÓD - tu niech się wypowie albo napisze Kubuś Puchatek.

PV-1 - to nic innego jak dobry klej. Głównie zanęty. Często mylony przy kupnie z wiórkami kokosowymi. Słodki smak i postać płatków bądź proszku. Mój znajomy dość często przesadza z ilością w zanęcie. Stonowane dodawanie pozwoli podać kulę zanętową daleko, bez jej rozpadu w powietrzu. Ale ekstraklasa, kiedy kula dotrze do dna już nie taka okrągła i będzie miała tendencję do pęcznienia.

2 grupa: DODATKI MLECZNE

KAZEINA - w prostym tłumaczeniu - białko. A ono jest dość preferowane w kulkach. Główny składnik mleka otrzymywany… hm, to skomplikowana przeróbka mleka. Do bezpośredniego stosowania w zanętach jest droga, za droga, ale w kulkach dozowana w odpowiednich ilościach (różnie ludzie sypią) jest uważana za skuteczną. Dziś praktycznie nieodzowna w karpiowej kuchni. Polecam.

KAZEINIAN SODU - to produkt po przeróbce kazeiny (mineralizacja) przy użyciu związków sodu (i jak tu nie być chemikiem), dość powszechnie stosowany w przemyśle wędliniarskim (pamiętajcie - kiełbaska i te inne sprawy). Przy kulkach jako dodatek dość istotny, uznany za dobrze wiążący. W zanętach tak jak kazeina – za drogi.

MLEKO W PROSZKU - bardzo dobry dodatek w kulkach. Pamiętajmy, aby nie przesadzić z ilością, bo można uzyskać niekontrolowaną pływalność kul. Uzyskanie neutralności to perfekcja. Mleko takie uzyskuje się podczas przetwarzania mleka od krówki. Bardzo wysoka zawartość protein i minerałów. Posiada i tłuszcz, ale to uzależnione jest od rodzaju takiego mleka (odtłuszczone bądź pełnotłuste). Trzeba czytać opis na opakowaniach i wybierać to właściwe. Mleko w woreczkach koloru niebieskiego, a w ilości ok. 800 g jest dobre. Mleko ma także tendencję do fermentacji szczególnie w porach letnich przy dużym nagrzaniu wody, dlatego dozujmy je ostrożnie, aby nie uzyskać efektu zakwaszonego łowiska. Zresztą nie tylko ono potrafi te cuda i zamiast działać w dobrym kierunku - utrudnia łowienie.

SERWATKA - źle mi się to kojarzy. Wykorzystywana w kulkach i uznana jako dobry środek wzmacniający przechowywanie (czytaj: konserwację kulek). Wzmacnia atrakcyjność kulek w łowisku. Nie jest starym dodatkiem w kulkach. Kiedyś nieznana, dziś dość często poszukiwana. Do niedawna trudna do zdobycia. Teraz nam ją nawet wyślą!

3 grupa: NOWOŚCI Z PRZEŁOMU WIEKÓW - tzw. "chemia karpiowa"

CHLOREK CHOLINY - to składnik występujący w każdym organizmie żywym. To czynnik wzrostowy u zwierząt. Poprawia kondycję ryb w hodowli i podwyższa utrzymanie rybostanów. Wzmacnia zapach, głównie kulek proteinowych. Stosowany jako dodatek w Miksie w ilości ok.1-2 łyżeczki na kilogram. Z nutą zapachową rybki stosowany głównie w okresach zimniejszych...

BETAINA - cud przełomu XX i XXI wieku. Piszę cud, bo niejeden karpiarz, a i inni wędkarze coraz bardziej nie potrafią się bez niej obejść. A karpie? Smakuje im ten dodatek. Wysoka zawartość białka nierzadko ponad 80%. Betaina może być użyta zamiast choliny i nawet w mniejszej ilości. Stymuluje trawienie i nie jest uciążliwa dla ryb. Krótko: składnik, który wspomaga metabolizm komórek. Pobudza proces trawienia przewodu pokarmowego i normalizację pH żołądka.

GLUTEN PSZENNY - jego wysoka zawartość białka stawia go wysoko w wyrobie kulek. Powszechnie stosowany w przemyśle spożywczym - głównie piekarnictwo. Głównie używany przy wyrabianiu ciast z gruboziarnistych miksów (bird food) i stosowany jako składnik wiążący. Jest produktem ubocznym przeróbki mąki pszennej.

I sporo innych. Ale wymieniam te, o których sami opowiadacie nad wodą i które uznajemy za najczęściej stosowane.

4 grupa: BIAŁKA ZWIERZĘCE

DAFNIA - potocznie nazywana rozwielitką oraz kiełże, krewetki i inne skorupiaki. Odkryte na nowo, a stosowane za czasów Jagiełły. Bardzo dobry, wręcz konieczny dodatek do kulek. Suszone oraz sprasowane dostępne w każdym sklepie zoologicznym. Bez wątpienia poprawiają jakość kulek oraz ich ziarnistość. Zastosowane powodują porowatość kulki, co często określamy naturalnością. Nie wszystko w wodzie jest okrągłe. Stosowane w kulkach i na wodach o dużym rakostanie mogą i chyba powodują niekontrolowane brania gości w pancerzykach. Proponuję najpierw zwiad - jak jest z gośćmi - a potem nęcenie. Jeżeli okaże się, że są i zaczynają skubać, to pozostaje nam pływak i to dość wysoko. Kiełże i dafnie to naturalny pokarm, więc warto je stosować w okresach, kiedy brak tego specjału w wodzie. Mielone to bardzo dobry dodatek do zanęt karpiowych, a szczególnie w ciężkich zanętach. Od normy odbiega krewetka, która także jest składnikiem naturalnego pożywienia, ale nie karpia. Jednak niejednokrotnie potwierdzaliście, że to niesamowity dodatek. Zresztą RH Japanise Sqid to też kałamarnica, która w naszych jeziorach nie występuje, a jest bardzo skuteczna (a może to już mit?). Dochodzą tutaj jeszcze wszelkiego rodzaju ślimaki, a szczególnie te akwariowe. Tak, dobrze czytacie, czerwone, mielone i suszone są dodawane do kulek. Potem te chropowate kąski w kulkach są aż gładkie.

KREW - koledzy nie ma się co dziwić. Wielu z Was przyznaje się, że stosuje lub stosowało ten dodatek. W jaki sposób uzyskuje się ten dodatek nie opiszę. Fuj! Ale jeżeli jest możliwość, to należy pytać o datę produkcji danej paczki lub z jakiego okresu pochodzi produkt. Bo miesiące letnie nie sprzyjają wyprodukowaniu dobrej. Niejednokrotnie kulki z użyciem (minimalnej ilości) krwi wabiły i duże karpie, i w tym przypadku nawet chciane sumy (pamiętajcie o okresie ochronnym suma). Sum to i tak dość częsty przyłów obok karpia. Śmierdziele wabią nie tylko karpie.

PROSZEK Z BIAŁEK LUB ALBUMINA JAJECZNA - wysokoproteinowa stosowana w kulkach i uznana za cud przez wielu. Dlatego uważa się ją za doskonałą w łowiskach przełowionych lub o dużej presji wędkarskiej. Zastosowanie albuminy powoduje dobre klejenie kulek oraz ich utwardzanie. Albumina posiada dość przyjemny, lekko słodkawy zapach. Jest dodatkiem, który pobudza karpie i karpiowate do żerowania. Pamiętajcie, że dodana do miksu musi być bardzo dokładnie wymieszana z pozostałymi składnikami. Kolor albuminy to przeważnie żółty lub biały.

MĄCZKA RYBNA - produkowana jest głównie z odpadów rybnych. Najbardziej poszukiwana to ta z makreli i dorsza. Powinna być produktem naturalnym. Wysokobiałkowy składnik kulek proteinowych oraz ciast dozowany w ilościach ok. 15%. Posiadający w sobie ok. 60-65% białka oraz aminokwasy. Stymuluje łaknienie karpii oraz wzmacnia smak produktów. Popularna jest też mączka krewetkowa.

5 grupa: DODATKI OD PIEKARZA (wybrane)

BISZKOPT - bogaty w glukozę. Uzyskiwany z pomielenia różnego rodzaju słodkich ciastek na bazie mąki pszennej oraz jaj i cukrów. Właściwości sycące i zlepiające. Poprawia zdecydowanie smak zanęt. W kulka dozowany w minimalnej ilości. Trudno go jednak wymieszać w Miksie, ze względu na jego wagę. Biszkopt zawiera także pewne ilości tłuszczu.

SUCHAR - to nic innego jak pieczywo tostowe lecz lekko opieczone, zmielone i przesiane. Sycący o właściwościach klejących. Bardzo dobry dodatek w zanętach, mniej w kulkach. Tak jak biszkopt może narazić kulki na kwaśnienie oraz dlatego, że mocno pęcznieje, nie polecam do stosowania właśnie w kulkach. Mimo to bogaty w proteiny, nadający się także jako środek smużący w zanęcie.

6 grupa: ZIARNA (najważniejsze i też wybrane)

KONOPIE - w tym miejscu można napisać – niezastąpione o każdej porze roku. Stosowane jako karma dla ptactwa ozdobnego, znalazły już dawno swe zastosowanie w karpiowaniu i nie tylko. Stosowane całe lub pomielone w miksie. Dodatek w kulkach, jak i w zanętach. Niepowtarzalny smak i zapach jest tzw. kilerem wabiącym kapry. Jako całe ziarna - prażone bądź gotowane - uznajemy za wszechobecne na zasiadkach podczas nęcenia. Głównie jako dodatek wabiący. Dodam , że mączką z konopi powinna być wyprażana przed użyciem, gdyż świeżo zmielona jest podatna na pleśnienie oraz psucie.

KOPRA - potocznie to białe płatki kokosowe. Mocno zmielone, nadają w kulkach niepowtarzalnego aromatu oraz tworzą na kulkach charakterystyczne mini kolce. I głównie używane jako aromat w kulkach. Mówi się, że jest środkiem przeczyszczającym. Nie zauważyłem, a karpie też się nie skarżyły.

LEN - zastosowanie ma głównie jego mielone ziarno, przez co uzyskujemy dość tłustą mączkę. Można pominąć dodanie innego dodatku olejowego. Składnik wabiący. Stosowany dawno, miał na celu odstraszenie z łowiska nieproszonych leszczy. Ponoć była to prawda. Pamiętać należy, aby mączkę wyprażać, gdyż inaczej szybko się psuje.

ARACHID - popularne orzeszki arachidowe to przysmak dla karpii. I kiedyś i dziś wiadomo, że posiada ogromne właściwości wabiące. W kulkach wskazany jako dodatek gruboziarnisty. Potrafi też i przywołać w łowisko drobnicę, a nader często powoduje długotrwałe zatrzymanie liliputów właśnie tam, gdzie nęcimy samymi orzeszkami.

SŁONECZNIK - jako dodatek w popularnych mieszankach dla gołębi, które powszechnie stosujemy. Ziarno słonecznika jest mocno sycące. Można nęcić samym ziarnem, lecz nęcenie mączką użytą w zanęcie to ryzyko.

PROSO - tak jak słonecznik - zastosowanie w mieszance. Stosowany jako dodatek wabiący. Spulchnia zanęty. W kulkach zastosowanie w całości oraz pomielony. Na hak tego nie zakładam, ale (bez urazy) spławikowcy się starali.

MAK - mocny zapach i aromat roznoszący się po łowisku. Pewnie to dziwne będzie dla Was, ale… mimo wszystko są twierdzenia, że dodany do zanęt i w minimalnych ilościach do kulek, powoduje ich czasowe odrętwienie. Dla karpiarzy to może być ważne, gdyż zmniejsza ostrożność karpia w łowisku.

To tyle Panowie w tym wywodzie. Jest jeszcze kilkanaście rzeczy używanych kiedyś, dziś i które używane w tajemnicy, znajdą zastosowanie w przyszłości. Zapewne nic nowego nie odkryłem, ale na pewno kilka rzeczy można odkurzyć. Dziś wszechobecna chemia wypiera stare, sprawdzone metody i niejako zmusza nas do rolowania bez zbędnych wyborów. A to przecież kosztuje. Niemniej i z chemii korzystać trzeba. Jeszcze jest czas, bo to wczesna wiosna, aby co nieco zmienić w naszych przepisach i w pewnym sensie wrócić do korzeni. Do metod, które mogą przynieść sukces i powodzenie podczas naszych zasiadek nie tylko karpiowych.

Powodzenia nad wodami i oczywiście w kuchni.

Krzysztof Jaros - COOL CARP TEAM







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1342