Mięsiwa z grilla, czyli dania dla jedynego prawdziwego nokilowca
Data: 10-03-2006 o godz. 17:00:00
Temat: Ryby na stół


Ewa Wachowicz powiedziała, że premierowi się nie odmawia. Cóż zatem - ja biedny żuczek - mogłem zrobić, gdy jedyny prawdziwy nokillowiec wśród wędkarzy internautów, poprosił mnie o jakiś przepis, w którym nie ma ryby?



Oczywiście jedynemu prawdziwemu nokillowcowi - podobnie jak premierowi - odmówić nie można. Po krótkim wywiadzie, co do gustów kulinarnych jedynego prawdziwego nokillowca i uzyskaniu precyzyjnej informacji, że jak nie zje za jednym posiedzeniem minimum jednego kilograma mięsiwa, to za 15 minut chodzi głodny, zdecydowałem się na podanie przepisów na grillowane mięsko.

Karkówka z grilla

Znajomość tego akurat sposobu przyrządzania karkówki zawdzięczam żonie Stefana, usera WCWI i PW, którą w tym miejscu chciałbym serdecznie pozdrowić (zabrzmiało jakbym jakąś ciocię w teleturnieju TV pozdrawiał, ale pozdrowienia są szczere). Jest to moim zdaniem i nie tylko moim, najlepszy przepis na grillowaną karkówkę, a zapewniam Was, że troszkę różnie przyrządzonych karkówek w życiu zjadłem.

Składniki

- 10 kotletów ze schabu karkowego lekko posolonych

Marynata

    - 4 łyżki oleju
    - 3 łyżki pasty sambal oelek (uwaga: w sklepach najczęściej można dostać sambal firmy „Woh hup” lub „Tao-tao” – kupujcie tylko tej pierwszej firmy - wyrób drugiej praktycznie nie różni się od zwykłych sosów chili! Innymi słowy - pomimo tej samej nazwy to zupełnie inna bajka)
    - 3 łyżki sosu sojowego jasnego (uwaga: słowo jasny oznacza, że nie barwi dania na ciemno)
    - 2 łyżki musztardy – ja preferuję sarepską
    - 2 łyżki octu winnego z białego wina.
Przygotowanie

1. Mieszamy dokładnie wszystkie składniki marynaty.
2. W dowolnym naczyniu układamy warstwami kotlety (szczelnie wypełniając naczynie), każdą warstwę obficie polewając marynatą.
3. Odstawiamy naczynie do lodówki na minimum 12 godzin (zdarzało mi się marynować karkówki nawet 48 godzin).
4. Wyjmujemy karkówki z lodówki na około 2 godziny przed rozpoczęciem grillowania, a następnie wyjmujemy je z marynaty i grillujemy. Resztę marynaty, która zostaje po wyjęciu karkówek, wykorzystujemy w trakcie grillowania, smarując karkówki tuż przed ich przewróceniem na drugą stronę. Czynność tę powtarzamy kilkakrotnie.

Szaszłyki z piersi kurzej z grilla

Składniki

- 1 średniej wielkości pierś kurza pokrojona wzdłuż w paski i posolona (uwaga: przed krojeniem należy odciąć tzw. polędwiczki – ze średniej piersi powinniśmy uzyskać 6 pasków + 2 polędwiczki, co daje nam 8 szaszłyków)

Marynata
    - 3 łyżki oleju
    - 1 średniej wielkości cebula starta na tarce (sos z cebuli zachowujemy)
    - 4 - 5 przeciśniętych przez praskę ząbków czosnku
    - 1 łyżka octu winnego z białego wina
    - papryka czerwona ostra, oregano, świeżo zmielone: pieprz czarny, kminek i ziarna kolendry (dodajemy dużo przypraw tak, aby szaszłyki były pikantne).
Przygotowanie

1. Mieszamy składniki marynaty (bez oleju). Dopiero po wymieszaniu do powstałej masy dodajemy powoli olej, cały czas mieszając. Do marynaty wrzucamy paski z piersi kurzej.
2. Odstawiamy do lodówki i wyjmujemy tak samo, jak w przypadku karkówki.
3. Każdy pasek kurczaka przekłuwamy drewnianą szpadką do szaszłyków w 3 - 4 miejscach. Na końcu szpadki powinna powstać harmonijka z kurzego mięsa. Grillujemy.
4. Resztę marynaty wykorzystujemy tak, jak w przypadku karkówki, aż do wyczerpania całości marynaty.

Wątpiących informuję, że przygotowana w ten sposób pierś kurza nigdy nie będzie sucha, więc bez obaw.

Uwagi na koniec

Grillując należy pamiętać, aby grill był równomiernie i dobrze rozpalony. Grillowanie rozpoczynamy w momencie, gdy węgiel pokryje się lekką warstwą popiołu. Do smarowania mięsa marynatą nie stosuję „typowych” pędzelków grillowych, tylko dobrej jakości pędzelek malarski (od 4 lat ten sam, a grilluję często). Drewniane szpadki do szaszłyków należy przed ich użyciem moczyć w wodzie co najmniej 1 godzinę. W przeciwnym razie nam się spalą.

Przepisy pozwalam sobie zadedykować jedynemu prawdziwemu nokillowcowi, dla którego mam też drobny prezent, który noszę przy sobie od kilku miesięcy, a który wręczę Mu na majowym zlocie.

Czez







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1319