Zaczęło się wszystko o 5-tej rano na Wiśle w okolicach Oświęcimia.
Podczas spinningowania poczułem mocne branie i od razu szybki odjazd na środek rzeki. Po kilku minutach walki ryba ponownie odjeżdża tym razem jakieś 20 m z nurtem, co wymusiło małą pogoń brzegiem rzeki. Po ok. 10 minutach holu ryba była przy brzegu, a Tata zdecydowanym ruchem ją podebrał. Był to sum o długości 99 cm i wadze 7 kg.
Po krótkiej sesji zdjęciowej w wykonaniu Taty, sum w dobrej kondycji wrócił do wody. Sprzęt to:
kij: Mikado Hi-Kevlar (15-25 g)
kołowrotek: Mitchell, żyłka 0,18 fluo.
Wojtek_spin