Potok z zaporówki
Data: 10-06-2005 o godz. 08:00:00
Temat: Łowca okazów


Ze względu na zawody o Mistrzostwo Koła, organizowane przez moje koło w dniu 1 maja, otwarcie sezonu szczupakowego przeniosłem na poniedziałek. Planujemy łowić w spodniobutach na płyciznach zbiornika zaporowego Ostrowy.



Na 14.00 jestem umówiony z Zygmuntem. Kończę pracę i gnam do domu jak szalony. Podjeżdżam pod dom i serce skacze z radości widząc, że Zygmunt ma na haku łódź pożyczoną od kuzyna. Zanosi się na pierwsze łowienie z łodzi w tym roku. Cieszę się bardzo, bo myślałem, że z łodzi przyjdzie mi połowić dopiero od 1 czerwca.

Kilka godzin łowienia przynosi tylko kilkanaście krótkich szczupaczków. Słońce już chyli się ku zachodowi, kiedy dostrzegam uciekającą drobnicę. Błyskawicznie rzucam w tamto miejsce i w momencie kiedy guma opada na naprężonej plecionce czuję delikatne puknięcie. Zacinam i wydaje mi się, że to kolejny szczupaczek. Jednak im bliżej łodzi opór jest coraz większy. Mówię do Zygmunta, żeby wziął podbierak, ale ten z niedowierzaniem patrzy na mnie i ani myśli wykonać moją prośbę. Ryba nagle zaczyna krążyć wokół łodzi i w momencie kiedy przepływa koło Zygmunta ten rzuca się do podbieraka krzycząc: PSTRĄG!!

Teraz już idzie szybko - parę odjazdów i ryba znajduje się w łodzi. Jest bardzo gruba i ledwie mieści się w małym podbieraku. Następuje komisyjne mierzenie, które pokazuje 52 cm!

Sprzęt: kij Mikado Ultraviolet c.w. 3-14 g, 2,4 m
Kołowrotek: Okuma Toledo
Przynęta: Super Banjo Relax - kolor żołty
Plecionka: Berkley 0,19
Miejsce: Zbiornik zaporowy Ostrowy.
Czas: 2 maja 2005 r.

Skorupa





Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1135