Wędkarski Piknik Rodzinny nad Kalejtami
Data: 14-02-2005 o godz. 03:13:30
Temat: Nasza publicystyka


Jakiś czas temu, przy okazji dyskusji na forum na temat planów wędkarskich na bieżący rok, przewinął się temat Kalejt i pomysł na zorganizowanie tam rodzinnej imprezy. Kalejty - to woda dobrze już znana wielu Pogawędkowiczom, a to za sprawą zlotów i biesiad PW. Ponieważ bardzo lubię to miejsce, a i zainteresowanie potencjalnym spotkaniem było spore, rozpoznałem dokładnie sytuację, klepnąłem wstępnie kwaterę i ogłaszam wszystko z dużym wyprzedzeniem, aby każdy kto ma ochotę, mógł sobie zaplanować wypad z rodzinką lub bez.



Wędkarski Piknik Rodzinny nad Kalejtami zaplanowany został na weekend 17-19 czerwca, z możliwością przedłużenia pobytu, jeżeli ktoś będzie miał na to ochotę. Osobiście planuję zabawić tam przez tydzień. Na tenże weekend została zablokowana dla nas kwatera i łodzie. Po rozmowie z gospodarzami uzyskałem ofertę, którą przedstawiam poniżej.

Nocleg
Możliwe są 3 warianty nocowania. Pierwszy - to nocleg w 4-osobowym pokoju (myślę, że da się go potraktować też jako 3-osobowy, w przypadku płatności za 3 osoby) w nowym domu (łazienka i ubikacja na piętrze). Tam cena za jedną noc od osoby wynosi 30 zł (niestety w stosunku do zeszłego roku ceny poszły o 5 zł w górę, ale udało się zbić na zezwoleniach i łodziach, o czym dalej). Druga możliwość, to nocleg w 2- lub 4-osobowym pokoju w starym domu (łazienka i ubikacja w nowym domu - 10 metrów dalej). Tam cena za noc od osoby wynosi 25 zł. Wreszcie trzecia możliwość to nocleg pod własnym namiotem na pobliskiej prywatnej łące, co wymaga opłaty 5 zł za noc od osoby. Odradzam nocowanie w namiocie na dziko, bo jest to teren rezerwatu i podlega szczególnej uwadze służby leśnej.

Wyżywienie
Wstępnie umówiony jest obiad (w gospodarstwie jest stołówka) na sobotę, którego koszt to 15 zł. Istnieje możliwość zamówienia obiadu na piątek czy niedzielę, ale to już kwestia indywidualna. Po pierwsze nie wiadomo, o której godzinie uczestnicy pikniku dotrą na miejsce w piątek. Po drugie - w niedzielę, wyjeżdżając, każdy sobie zje gdzie i kiedy będzie chciał. Na sobotę wieczór planowane jest wstępnie ognisko z regionalnymi przysmakami. Koszt tej imprezy od osoby to 20 zł.

Pakiet wędkarski
Na imprezę zaoferowano specjalne zezwolenia 2-dniowe, których w normalnym cenniku nie ma. Opłata za 2 dni łowienia wynosić będzie 25 zł. (opłata standardowa to 18 zł za dzień). Dostaliśmy też rabat na wypożyczenie łodzi - zamiast 15 zł za dzień, opłata wynosić będzie 20 zł za łódź na cały okres pobytu.

Wędkowanie
O wędkowaniu na Kalejtach było pisane już sporo. W mojej opinii jest to dobre łowisko, ale na szczęście bardzo trudne dla osób, które nie poświęcą mu dość uwagi i zapału. Znam mnóstwo osób, które po krótkim pobycie na jeziorze wpadały w zniechęcenie wędkarskie. Znam też grono stałych bywalców, którzy skrzętnie korzystają z tego, że większość wędkarzy nie potrafi dobrać się do największych, kalejtańskich ryb. Do tego grona sam się nieskromnie zaliczam. Najbardziej interesujące kalejtańskiego wędkarza ryby to szczupak, leszcz, lin, płoć, okoń, karp, węgorz i sum.

Szczupaka jest dużo, ale na skutek presji wędkarskiej i rybackiej, rzadko kiedy przekracza on długość 55 cm. Większe - to pojedyńcze okazy. Rekordowy złowiony na Kalejtach, jesienią ubiegłego roku miał 116 cm i 12,5 kg. Niestety nie wziął na wędkę, lecz wpadł w siatkę dzierżawcy. Mnie co roku trafia się kilka grubszych ryb - największe szczupaki, które tam złowiłem miały 98 i 96 cm. Drugim drapieżnikiem Kalejt jest okoń. Jak już wiele razy pisałem, jest on bardzo trudny do złowienia na spinning. Do tego stopnia, że momentami sam gotów byłem zwątpić w grube okonie, przed czym zarówno mnie, jak i paru pogawędkowych kolegów skutecznie powstrzymał widok spasionych garbusów, które gospodarz potrafi złowić w siatkę niemal na zamówienie. W ostatnich dwóch latach okonie łowiło mi się jakoś lepiej - trafiało się sporo ryb z przedziału 30-35 cm. Okoń na Kalejtach często żeruje jednak w rozproszeniu, wśród ogromnej masy podwodnego zieliwa i rzadko zdarza się złowienie kilku okazów w krótkim czasie. Częściej jest to przyłów przy polowaniu na szczupaki. W jeziorze - w szczątkowej ilości - występuje sandacz. Stwierdziłem to doświadczalnie, ale tylko dwukrotnie, na przestrzeni ładnych kilku lat. Więcej jest suma, przy którego introdukcji do jeziora miałem okazję asystować jako świadek. Zarybienie sumem było niewielkie - kilka razy po około 300 sumków. Dzisiaj największe mają już po 7-8 kg. W zeszłym roku trafił mi się nieco mniejszy gagatek (koło 4-5 kg). Potraktowałem to jako dobrą wróżbę, więc ryba rośnie dalej. Jest w Kalejtach trochę węgorza, ale nieprzesadnie dużo. Mnie traiło się tylko kilka sznurówek, ale też niespecjalnie na węgorze się nastawiałem.

Z białorybu dużo jest ładnego leszcza i lina, ale są to ryby, które trzeba sobie wypracować. Nie radzę się na nie nastawiać przy tak krótkim pobycie, chociaż przy dobrym żerowaniu udaje się złowić pojedyńcze okazy "z marszu". Jak wcześniej wspomniałem, zamierzam zatrzymać się w Kalejtach na tydzień, właśnie po to, by podnęcić sobie jakieś ładne miejsce na białoryb. Ubiegłe lata przyniosły mi doskonałe połowy złotych leszczy (przeciętnie 50-60 cm, największe - 63 cm) i linów. Co prawda największe liny (54-58 cm!) łowili przyjaciele, ale i mnie udało się przechytrzyć sporo prosiaczków. Całkiem spore rosną na Kalejtach płocie i krasnopióry. Nie są rzadkością ryby ponad 30-centymetrowe. Tajemnicą sukcesu jest "przebicie się" poprzez wszędobylską drobnicę dobierając odpowiednio kaliber przynęty i rodzaj zanęty. Ale o to najlepiej zapytać Docia. Za sprawą jego zanęty Ojtas zdybał dwa lata temu piękną, 40-centymetrową płoć. W jeziorze występuje też karp i jaź z zarybień. Są to zdobycze bardzo rzadkie, za to - szczególnie w przypadku karpia - niezwykle widowiskowe. W zeszłym roku miałem okazję zaobserwować dorodnego karpia, który jak czołg taranował rdestnice i trzciny.

Podsumowując - ryba w jeziorze jest i to w sporych ilościach. Nikomu jednak nie gwarantuję udanego połowu. Jakkolwiek postaram się podzielić wiedzą o najlepszych miejscach i przynętach, nie stanowi to gwarancji sukcesu.


Mapa jeziora Kalejty.

Położenie i dojazd
Jezioro położone jest w ostępach Puszczy Augustowskiej - około 7 km od Augustowa. Jest to około 260 km z Warszawy. Informację o najlepszym sposobie dojazdu podam tuż przed imprezą, bowiem zarówno remontowana trasa 61, jak i leśne drogi prowadzące do gospodarstwa, zmieniają się z roku na rok.

Warunki rezerwacji
Na moją prośbę gospodarze trzymają prawie całe zasoby do naszej dyspozycji i oczekują zgłoszenia zamawianych noclegów i zaliczki do 15 marca. Po tym czasie rezerwacja się zwalnia i kto będzie chciał, będzie mógł próbować zamówić sobie potem pokój indywidualnie. Uprzedzam jednak, że ze względu na urok miejsca, obłożenie kwatery jest bardzo duże i niewykorzystane miejsca prawdopodobnie pójdą na pniu. Kiedy zamawiałem weekend na imprezę, jeden pokój już był zarezerwowany. Przyjazd pod namiot nie wymaga wcześniejszego zgłoszenia. Zalecam zamówienie łodzi w momencie rezerwacji pokoju. Chociaż jest ich sporo, to w czerwcu, szczególnie w weekend, może wystąpić deficyt. Osoby zainteresowane wypadem proszę o kontakt - podam szczegóły związane z zaliczką. Jeżeli są jakieś pytania, wątpliwości - proszę śmiało pytać w komentarzach.

Esox







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1039