Dowcip niewędkarski, ale jak nazwa działu mówi - będą tu dowcipy wędkarzy. A wędkarze śmieją się nie tylko z siebie...
Spotkali się dwaj przyjaciele. Jeden ma podbite oko. Drugi go pyta:
- Co się stało?
- Aaaa widzisz. Byłem w teatrze. Po spektaklu, gdy widzowie wstali, zobaczyłem że wielkiemu babsku przede mną sukienka wbiła się między dwa pośladki. No to wyciągnąłem jej sukienkę a ona mi trzask w gębę!
Po kilku dniach znów się spotykają i nieszczęśnik ma zabandażowaną głowę.
- Rozumiesz - tłumaczy koledze - Wczoraj poszedłem do kina i przede mną usiadła ta sama baba. Po filmie wstała, znów z sukienką w tyłku. Mój sąsiad zaczął ją wyciągać, a ja mu mówię: „Ona tego nie lubi” i wepchnąłem to z powrotem...