W RP ¶ródl±dowe wody powierzchniowe zasiedlaj± ryby z 83 gatunków, w tym 59 stanowi± gatunki uznawane za charakterystyczne dla naszej strefy geograficznej.
20 gatunków zaliczonych zostało jako celowo wprowadzonych do wód w wyniku działania człowieka.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 424
Zalogowani 0
Wszyscy 424
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
S± dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: ¦więta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Boleń? Nic prostszego!
Opublikował 17-07-2004 o godz. 07:20:00 Monk |
jarekk napisał
Nie jest to jaki¶ rekordowy okaz. Można powiedzieć, że całkiem przeciętny. Długo będę jednak pamiętał tę rybę i okoliczno¶ci jej złowienia. Przekonałem się, że mimo wielu lat wędkowania, nadal można być zupełnie zaskoczonym wydarzeniami nad wod±. I co najważniejsze: zaskoczonym pozytywnie.
Wracali¶my tego dnia ze służbowego wyjazdu do ¦winouj¶cia. Kilka godzin jazdy, lekka nuda i gadanie o byle czym dla zabicia czasu. Po przej¶ciu dyżurnych, męskich tematów, zahaczyli¶my oczywi¶cie o wędkarstwo. Znajomy nie wędkował, ale sprawiał wrażenie zainteresowanego, więc rozkręciłem się na dobre.
Opowiadałem o boleniu. Jak wspaniała to ryba, jak wymagaj±ca i czujna, jak wspaniale żeruje i jak trudno j± podej¶ć. Jak długo czekałem zanim udało się go zrozumieć i złowić pierwszego, jak trudno dobrać przynętę, by zaspokoić boleniowe kaprysy i jak potrafi drwić z wędkarza, chlapi±c się tuż obok przynęty, gdy poprzedniego dnia walił w ni± jak oszalały. Znajomy słuchał z nieudawanym zainteresowaniem. Nie s±dził wcze¶niej, że ryby potrafi± być tak trudne do złowienia, niemal nieosi±galne.
Wtedy wpadłem na ten pomysł. Zaraz mieli¶my przekraczać Odrę w okolicach Zielonej Góry, a zamierzali¶my przecież zrobić krótk± przerwę. Zjechałem z głównej i po kilku kilometrach byli¶my w miejscowo¶ci Pomorsko. Pomy¶lałem, że na pewno tutaj odpoczniemy, a przy odrobinie szczę¶cia może zobaczymy boleniowe chlapnięcie.
Byli¶my może w połowie główki, gdy w warkoczu potężnie uderzyło. Kolega aż siadł, a ja na czworaka starałem się zbliżyć do samego szczytu. Na wędce zapiętego miałem bardzo małego, srebrnego woblera własnego wyrobu. Delikatnie podrzuciłem pod warkocz i zaraz odsun±łem. Rzut był zbyt krótki. Zanim jednak wyj±łem woblera z wody stało się co¶ nieoczekiwanego. Tuż przy kamieniach gwałtowne branie i przepiękny odjazd na krótkiej żyłce. Niestety, na zbyt krótkiej. Wobler ze ¶wistem wyskoczył z wody, a ja zesztywniałem, nie mog±c uwierzyć co się stało. Pierwszy rzut i natychmiast branie, a ryba naprawdę wielka! Nie mogłem poj±ć jak to możliwe, że tydzień wcze¶niej spędziłem dwa dni nad Odr±, wędkuj±c bite osiemna¶cie godzin i nawet nie miałem kontaktu.
Po kilkunastu sekundach doszedłem do siebie. Wiem, że nie ma sensu rzucanie w tym samym miejscu po stracie bolenia, drugi raz nie weĽmie. Nie miałem jednak nic do stracenia - za kilkana¶cie minut mieli¶my ruszać w dalsz± drogę.
Tym razem rzuciłem dobrze. Kilkana¶cie metrów poniżej główki, w warkocz. Prowadziłem wobler powoli pod pr±d, chwilami go zatrzymuj±c. Gdy zniosło go trochę w stronę spokojniejszego miejsca, woda nagle zafalowała i znowu poczułem wspaniałe uderzenie. Ryba nie była tak wielka jak poprzednia, ale na delikatnej żyłce przepięknie walczyła. Tym razem zapięta była pewnie. Wyjęta i po krótkiej sesji wróciła do wody w bardzo dobrej formie.
Wykonałem potem jeszcze ze dwa rzuty. Tym razem bez efektu. A kumpel skomentował tylko dosadnie. Poprosił, żebym jeszcze opowiedział co¶ o rybach tak bardzo trudnych do złowienia...
Jarekk
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Boleń? Nic prostszego! (Wynik: 1) przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 17-07-2004 o godz. 07:42:51 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Kolega jak widział, że od razu masz rybę, zw±tpił pewno w opowie¶ci o tak cwanych boleniach. Biedak nie wie, że boleń jest tylko dla speca. Ty nim z pewno¶ci± już jeste¶. Od paru lat próbuję nawi±zać kontakt z wędkarzami, którzy potrafi± łowić bolenie. Zawiódł mnię nawet taki (podobno) spec jak J J. Mam tylko nadzieję, że kiedy¶ na jakim¶ zlocie czy spotkaniu, dostanę lekcję od tutejszego speca, który pokaże mi błedy tak trudne dla mnie do zidentyfikowania. |
Re: Boleń? Nic prostszego! (Wynik: 1) przez jarekk dnia 17-07-2004 o godz. 23:45:12 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.grodzkie.pl | Żaden tam ze mnie spec Oldi :))) Naprawdę, przez długi czas zupełnie mi z boleniem nie wychodziło. Jakie¶ dwa lata temu, uparłem się i przez kilka godzin chodziłem za t± piękn± rybk±. Wtedy udało się po raz pierwszy. A z boleniem jak z jazd± na rowerze. Raz się powiedzie to zawsze będzie wychodzić :) Ten na zdjęciu jest chyba moim dziesi±tym, albo co¶ koło tego. Ja łowię te ryby zaledwie od dwu lat :) |
]
Re: Boleń? Nic prostszego! (Wynik: 1) przez czarny dnia 03-08-2004 o godz. 19:42:50 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Witam Oldi ! Zapraszam na darmow± lekcję lowienia boleni nad odre w lubuskim. W tym roku mam juz kilka bolków na koncie. To nie jest takie trudne zlowic bolenia jak mowi±. |
]
|
|
Re: Boleń? Nic prostszego! (Wynik: 1) przez maro (mj1.mj1@interia.pl) dnia 17-07-2004 o godz. 10:32:27 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Historie, które opowiadałe¶ znajomemu, s± żywcem wyjęte z mojego wędkowania… :):) I podobnie jak Old_rysiu sporadycznie spotykam się z t± ryb±. :( Gratuluję!!
|
|
|
]
]
Re: Boleń? Nic prostszego! (Wynik: 1) przez Kuba (kuba@wcwi.net.pl) dnia 19-07-2004 o godz. 17:15:38 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | W sumie tak....:-) Nie nastawialem sie na bolka. Moze dlatego go zlowilem. Nigdy sie nie nastawiam na bolka. A to dopiero mój drugi. |
]
|
|
Re: Boleń? Nic prostszego! (Wynik: 1) przez salmiak (freezbe@op.pl) dnia 18-08-2004 o godz. 15:23:08 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Bywam od czasu do czasu w Pomorsku, jednak za boleniem jako¶ nigdy nie próbowałem nawet chodzić bo wydawał mi się zawsze ryb± zarezerwowan± dla tych którzy w bagażu do¶wiadczeń maj± już ładnych kilka lat spiningowania:( Bolesławiec pozdrawia Jeleni± Góre :) |
]
|
|
Re: Boleń? Nic prostszego! (Wynik: 1) przez LASSO dnia 30-05-2005 o godz. 18:05:19 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Bolenie mnie po prostu denerwuj± i dlatego tak je lubię - w niedzielę mnie ochlapał jeden cwańszy... A jak będziesz jeszcze w ¦winouj¶ciu to daj znać pokażę Ci okoniowe eldorado 603 570 154 :-) |
]
|
|
|