Czy wiesz, że...
Większo¶ć żarłocznych szczupaków daje się odhaczyć bezkrwawo. Często hak zawija się za łuk skrzelowy i po odcięciu lub odpięciu przynęty można j± bez problemu wyj±ć od strony pokryw skrzelowych.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 538
 Zalogowani 0
 Wszyscy 538

Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj

Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie bior± : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48

krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć... mam nadzieję, że dożyjemy do następnej zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12

lecek: Byli¶my w Ustroniu. Dwa dni wędkowania w Wi¶le. Na miejscu okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39

jjjan: Wpłaciłem za następne dwa lata. S± dwie faktury, każda za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24

jjjan: Wszystkim wszystkiego dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37

krzysztofCz: ¦więta już za pasem więc... Wszystkim życzę zdrowych, wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na now± relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłyn±ć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależ± od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': ¦wietna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta s±...

Rozmaito¶ci
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» O¶rodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2243
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2008
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2134
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2270
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2101
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2155
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2070
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2110
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2474
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2292
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Moja Wobleroza - cz. V
Opublikował 29-11-2002 o godz. 14:00:00 Marek_b
Zrób to sam Dzas napisał

Po przyklejeniu oczu woblerowi przystępuję do malowania. Przed malowaniem każdy z przygotowanych korpusów zawieszam na wieszaku z grubego drutu miedzianego i na nim pozostaje aż do zakończenia lakierowania. Po każdym etapie malowania korpus wieszam aż do wyschnięcia.



Samo malowanie dzieli się na kilka etapów. Pierwszym z nich jest nasycenie drewnianego korpusu warstw± podkładow±, dobran± kolorystycznie do póĽniejszej tonacji kolorystycznej woblera. Używam do tego celu rozcieńczonych rozpuszczalnikiem farb nitro w odpowiednim kolorze. Do malowania używam małego pędzelka, farbę nakładam dwukrotnie, po wyschnięciu każdej warstwy szlifuję powierzchnię woblera drobnym papierem ¶ciernym.

Po nałożeniu podkładu i oszlifowaniu powierzchni nanoszę na korpus główny kolor. Maluję go w tym etapie dokładnie całego. Najczę¶ciej używam tu farby w sprayu, ale ze względu na minimalizację kosztów, robię to w taki sposób, że za malowanym woblerem umieszczam "ekran" po którym resztki farby ¶ciekaj± do puszki. Można w ten sposób sporo zaoszczędzić, farba która ¶cieknie doskonale nadaje się do nanoszenia pędzelkiem. Po wyschnięciu naniesionej warstwy przystępuję do malowania grzbietu, a następnie brzuszka przynęty. Puszkę z farb± należy trzymać w odległo¶ci ok. 30-40 cm od przynęty, wtedy możliwe jest uzyskanie płynnego przej¶cia jednego koloru w drugi. Ale zanim odkryłem dobrodziejstwo "puszek" malowałem grzbiety i brzuszek przy pomocy paseczka g±bkowej uszczelki do okien, przyklejonej do palca, nanosz±c coraz ciemniejsze kolory ku grzbietowi przynęty. Po wyschnięciu nadchodzi czas na "ożywienie" naszego dzieła. Oczy wykonuję dwoma kropeczkami farby, spodnia jest żółta, pomarańczowa lub biała, "Ľrenica" czarna. Do wykonania używam do¶ć gęstej farby, maluję przy pomocy patyczka odpowiedniej grubo¶ci.

Teraz można upiększyć swoje dzieło różnymi kropkami, ciapkami i pr±żkami. "Okoniowe" paski wykonuję przy pomocy szablonu z brystolu z wyciętymi podłużnymi paskami. Szablon trzymam nad grzbietem w odległo¶ci ok. 2 cm od przynęty, a puszk± sprayu w ciemnym kolorze natryskuję z odległo¶ci ok. 30 cm, tak aby przez szczeliny szablonu przedostawała się tylko "mgiełka" farby. Szeroko¶ć i długo¶ć tych szczelin dobieram eksperymentalnie do wielko¶ci woblera.

Po całkowitym wyschnięciu prac zdobniczych nadchodzi pora na "utrwalenie" przynęty. Lakierowanie przeprowadzam jako 4-5 krotn± k±piel zanurzeniow± w bezbarwnym, rzadkim lakierze. Stosuję ostatnio lakier poliuretanowy Domalux do parkietów. Każde kolejne zanurzenie przeprowadzam po przeschnięciu poprzedniej warstwy lakieru. W trakcie lakierowania dbam o to, aby ¶rodkowe uszko woblera nie zalepiało się lakierem - po każdym zanurzeniu przetykam je kawałkiem drutu.

Po całkowitym wyschnięciu lakieru i uzyskaniu gładkiej powierzchni woblera przystępuję do zdjęcia wieszaków z drutu i usunięcia lakieru i farb z oczek. Używam do tego scyzoryka o krótkim i przytępionym ostrzu oraz zaostrzonego drutu. Po wyczyszczeniu tych elementów nadchodzi czas na nacięcie rowka na stery lub, jeżeli rowek został nacięty wcze¶niej, na oczyszczenie go. Czyszczenie przeprowadzam w±skim brzeszczotem, który opisałem w poprzednim odcinku. Do nacięcia rowka używam "zużytego" brzeszczota (nie zamocowanego w ramce), który ma mocno spłaszczone zęby i nie pozostawia szerokiego rowka. Ten etap należy wykonać szczególnie starannie, pamiętaj±c o tym, że krzywo nacięty rowek oznacza krzywo wklejony ster, a co za tym idzie często niemożliw± do "uratowania" pracę przynęty. Chociaż nie popadajmy w przesadę - lekkie niedokładno¶ci da się swobodnie skorygować, a często te przynęty z "krzywym" sterem staj± się "białymi krukami" w woblerowej hierarchi. Nawet firmowe woblery, wykonywane fabrycznie i w 100% powtarzalnie (hehe - nie spotkałem jeszcze dwóch takich samych!!!) wymagaj± często delikatnej korekty pracy. Sam proces nacinania rowka przeprowadzam trzymaj±c woblera w palcach i najpierw nacinam rowek od strony brzusznej, aż do poczucia oporu na drucie stelaża, staraj±c się utrzymywać stały k±t nacięcia, a następnie stopniowo przechodzę na boki. Cały czas kontroluję efekt pracy, dokonuj±c stosownych korekt. Długo¶ć rowka należy dobrać eksperymentalnie do wielko¶ci przynęty - wystarczy spojrzeć na jakikolwiek fabryczny wobler i wszystko stanie się jasne. Głęboko¶ć nacięcia po bokach powiększam wciskaj±c na siłę koniec brzeszczota w drewno, tak aby ster mógł do¶ć głęboko wnikn±ć w boki przynęty. O k±tach nacinania i innych prawidłowo¶ciach zwi±zanych ze sterem napiszę w kolejnym odcinku.

Teraz nadchodzi czas na wycięcie i umocowanie steru. Ster wycinam po uprzednim odrysowaniu cienkopisem jego kształtu wg wzornika (przez kilka lat dopracowałem się kilkunastu wzorników wyciętych z grubej folii). Wycinam korzystaj±c z dużych nożyczek, a następnie piłuję ster pilnikiem gładzikiem. Po opiłowaniu kształtu wycinam na górze steru trójk±tne wcięcie, które obejmie wewn±trz woblera drut stelaża i pozwoli głęboko wnikn±ć sterowi w drewno. Ster zbyt płytko umocowany potrafi na zaczepie wyłamać się, przy okazji wyłamuj±c kawałek korpusu!!! Gdy wobler ma konstrukcję stelaża z zaczepem do żyłki wprowadzanym w ster nacinam go brzeszczotem wzdłuż osi symetrii, co chwilę przymierzaj±c i kontroluj±c długo¶ć tego nacięcia. Pocz±tkowo wypalałem grotem lutownicy otworek na uszko stelaża, ale trudno¶ci z zamocowaniem takiego steru skutecznie ostudziły mój zapał. Nie wymy¶liłem jak dot±d metody innego zamocowania steru w takiej przynęcie. Jak robi± to producenci fabrycznych przynęt, że w gruby ster wprowadzaj± stelaż bez doginania obu??? Chodzi oczywi¶cie o woblery, w których korpus i ster nie s± z jednego kawałka tworzywa. Je¶li kto¶ zna metodę proszę o kontakt, wzbogacę wtedy mój warsztat. Gotowy i dopasowany ster wklejam na Poxipol czyszcz±c natychmiast ewentualne wypływaj±ce resztki kleju.

Pozostaje uzbroić przynętę w kółka ł±cznikowe i kotwiczki i... testować. Reszta jest praktyk±!!!

Dż±s

Przypominamy, że proces produkcji woblerów, jak i same dzieła Dż±sa będzie można obejrzeć na zimowym zlocie nad Zalewem Zegrzyńskim, w dniach 13-16.02.2003.


 
Pokrewne linki
· Więcej o Zrób to sam
· Napisane przez Marek_b


Najczęściej czytany artykuł o Zrób to sam:
Oklejanie bez kleju i oczko 3D. Czyli mój sposób na oklejanie woblera


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyślij ten artykuł do znajomych Wyślij ten artykuł do znajomych


Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez Sensas dnia 29-11-2002 o godz. 14:13:22
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Kiedy¶ próbowałem robić woblerki ale wychodziły mi jakie¶ bochomazy i se odpu¶ciłem :)



Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez Sazan dnia 29-11-2002 o godz. 23:22:44
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Wspaniale! Wszystko podane kawę na ławę, od podszewki. Pewnie przyszli potencjalni producenci będ± mieli sporo pytań odno¶nie różnych szczegółów.
Spróbuj jeszcze Dż±s, proszę, wrzucić tu zdjęcia kilkunastu woblerków ze swojej kolekcji, co będzie, moim zdaniem, ukoronowaniem tego cyklu.

Oj! Żeby tak na zimowym zlocie był jeszcze kto¶, kto by omówił i pokazał proces warzenia piwa! :)






Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 30-11-2002 o godz. 01:57:50
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
:-)


]


Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez Esox dnia 30-11-2002 o godz. 01:13:42
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Wyborne... :-) Ale i tak chciałbym zobaczyć to na żywo...



Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 30-11-2002 o godz. 01:59:00
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Niby takie proste - ale az strach sie za to zabrac :-))



Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez jaje dnia 03-12-2002 o godz. 18:37:32
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
My¶lę , że bardzo dokładnie opisany proces twożania takich arcydzieł ręcznych nie wystarczy, posiadam w swoim zbiorze mnustwo takowych,tyle, że to produkcja mojego przyjaciela "po kiju".Podziwiam ludzi krórzy potrafi± majsterkowac tak precyzjnie. To rodzaj małego arcydzieła a do tego potrzebny jest talent


]


Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez lecek (wlecki@poczta.wp.pl) dnia 04-12-2002 o godz. 10:37:21
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Dz±s nie ¶ciskaj tak mocno tych woblerów bo im aż oczka wychodz± na wierzch. Musisz jeszcze tylko trochę popracować nad głębi± w oku woblera.
Pozdrawiam WŁW



Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez marcin_p (marcin_p@interia.pl) dnia 05-02-2004 o godz. 11:46:46
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.fotopamiatka.blogspot.com
Dż±s napisałe: "[...]Puszkę z farb± należy trzymać w odległo¶ci ok. 30-40 cm od przynęty, wtedy możliwe jest uzyskanie płynnego przej¶cia jednego koloru w drugi [...].
Wstyd się przyznać, ale... nie rozumiem. Proszę mi wytłumaczyć :-(



Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez dzas dnia 05-02-2004 o godz. 21:46:53
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
To toto moje pisanie jeszcze kto¶ czytuje po tak długim czasie? Zaskoczony jestem baaaaaaaaardzo. Z t± puszk± farby chodzi oczywi¶cie o spray-rozpylacz - je¶li psikniesz ze zbyt bliskiej odległo¶ci, to farb± pokryjesz zbyt grubo i efekt bedzie taki, że pomalowany w ten sposób grzbiet/brzuch przynęty nie będzie "płynnie" przechodził z koloru na grzbiecie/brzuchu w kolor boku (będzie widoczna wyraĽna granica niędzy tymi kolorami). Je¶li "psikniesz" z daleka, to granic± będzie taka mgiełka powstaj±ca z farby, co daje wła¶nie efekt przej¶cia płynnego z jednego koloru w drugi, jak w tęczy.KPW?


]


Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez Siudak (tsiudakiewicz@wp.pl) dnia 05-02-2004 o godz. 21:55:33
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.rodmas.pl
Musze Ci się przyznać Dż±siku że prawie wszystkich co się mnie pytaj± "jak się struga wobki" odsyłam do Twoich i Łęcka artykułów, leniwy się zrobiłem, łatwiej mi podać link do gotowego tekstu niż pisać po raz setny na to samo pytanie :-) wybaczysz?


]


Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez marcin_p (marcin_p@interia.pl) dnia 06-02-2004 o godz. 15:53:41
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.fotopamiatka.blogspot.com
Nie ma się co dziwić. Wszystkie Twoje, jak i Łęcka teksty s± bardzo warto¶ciowe, bardzo mi pomogły.
Wracaj±c to poruszonej przeze mnie kwestii, problemu.. teraz juz wszystko jasne. :-) Dziękuje.


]


Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez pafek dnia 02-04-2006 o godz. 17:40:09
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
oj czytuje czytuje :)

a jakie to s± artykuły Łęcka ?


]


Re: Moja Wobleroza - cz. V (Wynik: 1)
przez hakin dnia 04-05-2005 o godz. 15:30:35
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Czy mógłby kto¶ mi zdradzić sk±d można wzi±¶ć ciekawy kształ na ster woblera? Mam jeden ciekawy ale troche za duży do wobków 3 cm


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.10 sekund :: Zapytania do SQL: 102