OKOŃ:
- Rekord Polski - 2,69 kg
- Złoty medal - od 2,00 kg
- Srebrny medal - od 1,50 kg
- Br±zowy medal - od 1,00 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 540
Zalogowani 0
Wszyscy 540
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
S± dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: ¦więta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Polowanie na metrowca
Opublikował 21-11-2003 o godz. 12:45:00 docio |
Jarbas napisał
Wyjazd zaplanowany mieli¶my od tygodnia. Plany popsuć mogła jedynie pogoda. Nie nastawiali¶my się na nic konkretnego, chcieli¶my tradycyjnie popływać łódk± i pospinnigować, tym bardziej, że mogły to być tegoroczne ostatki, ale...
W tygodniu, jak zwykle w wolnej chwili siedziałem na necie. Zgadałem się z koleg± na Gadu-Gadu, który łowi na tym samym łowisku, że jadę w najbliższ± sobotę. Opowiadali¶my sobie nawzajem o ostatnich do¶wiadczeniach na tej wodzie. Wymieniali¶my się wspomnieniami i do¶wiadczeniami, ba! nawet wymienili¶my się fotami zrobionymi w tym miejscu ostatnimi czasy. W pewnym momencie zorientowałem się, że pod¶wiadomie rozmowa obracała się wokół pewnego w±tku. Otóż słyszałem, że wiosn± rybacy na wodzie, której temat dotyczy postawili żaki, nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że zostały one podarte. Analiza wła¶cicieli wykluczyła całkowicie wandalizm dokonany przez wielbicieli rybołówstwa a stawiała w gronie podejrzanych zwierzę, a dokładniej rybę zamieszkuj±c± powyższy akwen.
W okolicach miejsca gdzie była wcze¶niej sieć spławikowcy i gruntowcy mieli także niesamowite przygody. Zdarzały się przypadki ataku drapieżnika na holowan± zacięt± rybę typu płotka czy wzdręga. Nic by nie było w tym dziwnego wiadomo zdarza się, ale te miały wyj±tkowo agresywny charakter. Ataki kończyły się najczę¶ciej urwaniem zestawu poprzedzonym potwornym ciężarem na końcu wędki. Wędkarze opowiadaj±cy o tym jedyne, co pamiętaj± to siłę i energię, jak± czuli na końcu wędki. Ba! Próbowano łowić w rejonie na zestawy żywcowe i niejednokrotnie we wspomnianym miejscu widziałem zakotwiczone łódki, zarówno ze spinningistami jak i łowi±cymi na żyw± czy martw± rybkę. Oliwy do ognia dolała ostatnia wizyta kolegi na jeziorze, podczas której zaobserwował naocznie potwornie wielk± rybę buszuj±ca w trzcinie za drobnic±. Chc±c nie chc±c, nic innego to nie mogło być jak szczupak i przyjmijmy, że miał przynajmniej 100 cm długo¶ci. Wierzę, że miał więcej, ale nie odważę się tego twierdzić, aby nikt nie wysłał mnie do sklepu po przedłużacze do r±k.
Pełen nadziei i marzeń wstałem w sobotę rano o 4:00. Nic innego mi się w nocy nie ¶niło jak hol metrowego a może i dłuższego szczupaka. Podczas przygotowań do wyj¶cia z domu oczywi¶cie też o niczym innym nie my¶lałem. Zastanawiałem się jak to opowiem Kuncie, aby uzyskać jego akceptację i aprobatę do pomysłu polowania na metrowca. Nad wod± byli¶my o 6:30. Jezioro przywitało nas mglistym powietrzem, zimnem i wiej±cym lekkim wiatrem. Po zwodowaniu łódki z racji pełni±cego obowi±zki sternika skierowałem nas w obszar domy¶lnego pobytu szczupaka. Jezioro znałem raczej dobrze i nie miałem problemu z lokalizacj± miejsca, o którym my¶lałem non stop przynajmniej od tygodnia. Po cichym zakotwiczeniu zaczęli¶my czesanie wody. Wszystkim, czym mogli¶my sprowokować szczupaka do brania. Stawali¶my bliżej brzegu, dalej, łowili¶my głębiej, płycej, wszystko bez efektu. Penetrowali¶my obszar intensywnie i z dokładno¶ci± jak nigdy w życiu. Kunta poinformowany wcze¶niej o moim pomy¶le, jedynie przed jego zaakceptowaniem spojrzał mi głęboko w oczy. Podobno jedynie, co w nich widział to była desperacja. Tak walczyli¶my ze swoimi marzeniami do godziny 13. Tak zrytego miejsca przynętami chyba nie było na całym jeziorze. Łowi±c tam poznali¶my dno dokładnie jak nigdzie indziej. Teraz jestem w stanie z dokładno¶ci± do metra lokalizować wszystkie przeszkody i zaczepy podwodne.
Zaczęli¶my odwiedzać po kolei znane nam wcze¶niej i wielokrotnie już wypróbowane rybie kryjówki. Oczywi¶cie nie zawiodła nas "skarpa" daj±c szczupaczka, tak zwanego konsumpcyjnego o długo¶ci pięćdziesięciu paru centymetrów. Zapisał się on w naszej pamięci tym, iż pochwycił przynętę stoj±c pod zatopionym drzewem. W pewnym momencie nie wiedziałem czy dam radę go spod niego wyci±gn±ć. Jednak do spotkania bliskiego stopnia doszło i do przyjaznego u¶ci¶nięcia dłoni też.
Dopływamy do końca jeziora. Były tam rozległe płycizny i liczne trzciny. Miejsce nas zaskoczyło kompletnym brakiem drobnicy. O ile sięgam pamięci± była tam ona zawsze bez względu na porę roku. Napotkane dwie łódki, a praktycznie siedz±cy w nich wędkarze potwierdzili nasze przypuszczenia o całkowitym braku szczupaków w tym rejonie. Z u¶miechami pań z okienka pocztowego popłynęli¶my przetrollingować s±siedni brzeg. Moj± przynęt± goni±c± za łódk± był duży wobler imituj±cy okonia, Kunty za¶, perłowy ripper z czerwonym grzbietem. Płynęli¶my nad do¶ć głębok± wod± penetruj±c przynętami spadek dna. W pewnym momencie Kunta zarz±dził: "Silnik stop!", gdyż poczuł przyjemnie pulsowanie na końcu wędki. Po chwili holu i podebrania przeze mnie ryby ręk± znajomo¶ć z Kunt± nawi±zał kolejny szczupaczek o wymiarach i gabarytach jak najbardziej konsumpcyjnych.
Następnie zawitali¶my w zwężeniu jeziora i przesmykiem przepływamy na s±siednie. Mijane płycizny podobnie jak poprzednie zaskakuj± nas całkowitym brakiem drobnicy. Żadnego spławu, oczka na wodzie, nawet najmniejszego piktogramu na ekranie echosondy. Dopływamy do miejsca z powalonymi drzewami. Z daleka dostrzegamy, że mieszkaj±ce nad brzegiem jeziora bobry szykowały na przyszły rok ciekawe miejsce.
Ostatnim naszym zaplanowanym łowiskiem była zatoczka do¶ć płytka poro¶nięta przy brzegu trzcinami z daleko wychodz±cym w jezioro wypłyceniem zakończonym ostrym spadkiem. ŁódĽ zakotwiczyli¶my na końcu spadku, aby mieć w zasięgu rzutu cały obszar. Z uwagi na wcze¶niejszy kontakt z rybami na głębokiej wodzie koncentrujemy się na głębszej czę¶ci. Raczej z przyzwyczajenia i wcze¶niejszych nawyków posłałem przynętę na pogranicze trzcin. Taki cypelek stercz±cy na samym rogu zatoki. Poderwan± przynętę z dna co¶ pochwyciło, co po zacięciu zago¶ciło w naszej łódce. Kolejny konsumpcyjny przedstawiciel kaczodziobych.
Spłynęli¶my do brzegu. Zapadał zmrok. Nie ¶pieszyli¶my się z pakowaniem sprzętu, co chwila zerkali¶my w stronę jeziora. Cały czas nurtowało nas pytanie, czy czasem nie była to ostatnia tegoroczna wyprawa nad to jezioro? Czy aura pozwoli nam jeszcze w tym roku zawitać na nie ponownie? A co ze szczupakiem metrowcem, czy był, czy będzie, czy da o sobie znać? Jad±c do domu drzemałem, w chwilach przebłysku sprawdzałem jedynie czy Kunta koncentruje się na prowadzeniu auta czy na walce ze snem. Po powrocie do domu pierwsz± rzecz±, jak± zrobiłem było sprawdzenie prognozy pogody na następny tydzień... Wył±czaj±c komputer wiedziałem, że na mojej twarzy go¶cił u¶miech, ¶wiadcz±cy o tym, że spokój szczupaka metrowca będzie jeszcze zagrożony.
Jarbas
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 21-11-2003 o godz. 16:47:12 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Jednak s± w¶ród nas koledzy, którzy potrafi± złowić rybę, co lepsze, potrafi± nam to biedakom opisać. Może dzięki Tobie Jarbasku, uda mi sie przeżyć t± ciężk± ( jak zwykle dla mnie ) zimę. Życzę Ci, abyć w każdej wolnej chwili, ogl±dał słoneczne niebo bez wiatru. |
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez jaje dnia 22-11-2003 o godz. 19:56:03 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Brawo Oldi, jak dot±d to najgorszy artykół jaki udało misie przeczytać na PW. Jednak mam nadzieję że zima będzie krótka czego Tobie i sobie życzę. jaje z zdolnego ¶l±ska |
]
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez Jarbas (Jarbas@hot.pl) dnia 22-11-2003 o godz. 20:13:04 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.jarbas.com.pl | Cieszę się bardzo kolego jaje że udało Ci się w ogóle co¶ przeczytać. Widzisz, jako¶ nie widać zwłaszcza tu aby¶ umiał napisać, przynajmniej linijkę bezbłędnie. Twórczo¶ć Twoja polega jedynie na obdzielaniu wszystkich wkoło epitetami z branży obuwniczej, choć patrz± na powyższ± wypowiedz, wydaje „misie” że niedługo doł±czysz epitety z branży zabawkarskiej. Szkoda, że brak Ci możliwo¶ci, wiedzy, umiejętno¶ci, i wszystkiego innego co pozwoliłoby Ci napisać nieco lepszy „artykół” jak ten :( przynajmniej jak do tej pory nie napisałe¶ nic nadaj±cego się do przeczytania a co dopiero do oceny. Nic nie można ocenić. JARBAS |
]
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 22-11-2003 o godz. 23:49:32 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl | Również zauważyłem, Jarbas, że posty tego kolegi często bywaj±, delikatnie mówi±c, mało wybredne. Nie dziwi mnie, że krytykanctwem na PW afiszuj± się szczególnie ci, którzy do tej pory nie dali z siebie nic. To cena demokracji naszego portalu. Przecież pisać każdy może...
|
]
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez jarekk dnia 23-11-2003 o godz. 00:34:51 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.grodzkie.pl | Zwróc uwagę, że jaje nie wyłapał nawet kontekstu wypowiedzi Oldiego :))) Nie zrozumiał pierwszego zdania i widzi w Oldim sprzymierzeńca :))) Takich jaj(e) to tu jeszcze nie było :) |
]
]
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez dzas dnia 23-11-2003 o godz. 17:26:08 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Jaje „misie” ma pewnie jeszcze na półkach nad łóżeczkiem i przez szczebelki spogl±da na nie z tęsknot±. Tęskni z pewno¶ci± do szkolnych lat, gdy pani od polskiego uczyła gramatyki i ortografii, a on, twardy go¶ć, szkołę obchodził szerokim łukiem, maj±c w głębokim poważaniu wszystko i wszystkich. Czytać jednak chyba umie, choć na pewno nie „ze zrozumieniem”. Z rynsztoka wyszedł i ... nadal tam jest. P.s. Pewnie mnie teraz „oplóje” J
|
]
|
|
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez disel dnia 21-11-2003 o godz. 19:08:30 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Fajne szczupaczki, ale gdzie tan Duży. Pewnie kryje się gdzie¶ w kryjówce,tak samo jak to robił przez ostatnie kilka może kilkana¶cie lat. Dobrze wie jak unikać wędkarzy i sieci rybaków lub kłusoli. Spokojnie! Jeszcze uro¶nie..
|
|
|
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez wlodek dnia 21-11-2003 o godz. 22:39:02 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Jarku,a gdyby¶ złowił tego metrowca,to co by było! 1.Koniec pięknych snów 2.Koniec marzeń o walce i adrenalinie 3.Koniec porwanych sieci 4.Koniec życia POTWORA Tak sobie myslę,dobrze,że On jest jeszcze w tym jeziorze.Choć mimo tego,Życzę Ci spotkania z Nim. |
]
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez Jarbas (Jarbas@hot.pl) dnia 21-11-2003 o godz. 23:46:43 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.jarbas.com.pl | Dziękuję Włodku za życzenia :), ale pozwól, że odpowiem na zadane pytania: Ad.1. Sny się nie skończ±.:) Złowienie takiej ryby powoduje spotęgowanie snów, ich monotematyczno¶ć i ¶nić się będ± nadal, miejmy nadzieję że czę¶ciej jednak łowić, bo widz±c jaka jest sytuacja obawiam się coraz bardziej iż niedługo będziemy ¶nić o szczupakach wielko¶ci konsumpcyjnej,:( Ad. 2. Same polowanie dostarcza już adrenaliny... a może tu jest, a może tam, a może w tym rzucie, ooo branie? Nie zaczep... może tu... a może tammmmm.... Ad.3. To racja. Więc do niszczenia sieci zarówno kłusowniczych jak i rybackich potrzebne s± wielkie szczupaki... :) Ad. 4. Raczej nie. Jedynym pożeraczem rybiego mięsa którego staram się czasem zadowolić jest moja żona i córka. Nie wiem czy poradziły by sobie z takim egzemplarzem, tym bardziej że nie mam takiej wielkie patelni :) Reasumuj±c... bez względu na to czy go złowię czy nie z mojej ręki krzywda go nie spotka... JARBAS
|
]
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez michalm dnia 23-11-2003 o godz. 16:47:07 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Jarbas po tych deklaracjach z czystym sumieniem mogę życzyć ci spotkania z tym DUŻYM i to bez krzyżowania palców za plecami. No to życzę ci takiego kloca na kiju, żeby cię chciało wci±gn±ć do wody, żeby ci ręce mdlały, nogi trzęsły się w kolanach, ale żeby linka okazała się do¶ć mocna, a kotwica się nie wyprostowała. stalka nie dała się przegryĽć .......... Najlepszego
|
]
|
|
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez Zenon dnia 22-11-2003 o godz. 15:16:06 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | JARBAS- jeste¶ mistrzem pióra i całkowicie podzielam zdanie Oldiego, A potwór -no cóż powiem tylko ,dobrze że nie było Ci dane go złowić ,może to ostatni z tych wielkich ,a co wtedy z marzeniami ze snami, ,z planami wielkiego polowania? Gdyby¶ miał szczę¶cie to jak znam Ciebie i tak wrócił by do wody
|
|
|
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez Exage dnia 24-08-2005 o godz. 23:33:42 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | cięzka sztuka znalezienie metrowca , ale powiem wam ale nikomu nie muwcie , mam takiego jednego wysledzonego tyle że to sprytny cwaniak:-) |
]
]
Re: NIe mówcie. (Wynik: 1) przez bob33 dnia 25-08-2005 o godz. 18:04:22 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Daj spokój, jak bym oblewał każdy zauważony ortograficzny kiks w sieci, to nie miałbym już w±troby :) W Twoim przypadku to tylko kiks a nie problem jak zażartowałem. Mam nadzieję, że masz poczucie humoru i dystans do rzeczywisto¶ci. Pozdrawiam :) |
]
|
|
Re: Polowanie na metrowca (Wynik: 1) przez Kuba (kuba@wcwi.pl) dnia 25-08-2005 o godz. 12:26:55 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Nie do konca orientuje sie, jak duze jest to jezioro. Ale wlasne doswiadczenie mówi mi, ze jak metrowy zre, to male wtedy w sasiedztwie nie biora, wszystko spie...la gdzie pieprz rosnie:-) |
|
|
|