Obraziłem się na sandacze.
Obraziłem się na nie całkowicie. Połowa czerwca minęła , na wodzie jestem kilka razy w tygodniu , a tu ani widu ani słychu. Koniec mówię , koniec kumpelstwa, mam was gdzie¶.
Spinningu odechciało mi się całkowicie , ale przecież w domu nie będę siedział. Zacz±ć pić ? Nie mam zdrowia.
I wtedy pomy¶lałem o przepływance. Na Odrę czy moj± ukochan± Wisłę za daleko , ale przypomniało mi się że jeden z moich znajomych chwali się do¶ć często jaziami z Warty i Liswarty.
Jaki¶ punkt zaczepienia jest. Spróbowałem i okazało się że nie był to zły pomysł.
Kiedy ?
Utarło się że jaĽ jest ryb± pierwszych miesięcy wiosny. Marzec, kwiecień miałyby być najlepszymi porami połowu tej pięknej ryby .
Moje kilkuletnie do¶wiadczenia zaprzeczaj± całkowicie tym opiniom. Próbowałem kilkukrotnie dobrać się do nich wczesn± wiosn± i skutek był beznadziejny.
Mój „Sezon na jazia” trwa więc od pocz±tku maja do połowy wrze¶nia. Wcze¶niej jak już pisałem nie miałem wyników, a póĽniej przepraszam się już ze spinningiem i do końca roku pływam za drapieżnikami.
W zwi±zku z tym że pracuję popołudniami, łowię rano.
Nad wodę przyjeżdżam kiedy jest jeszcze szaro, w zależno¶ci od miesi±ca jest to godzina 4.30-5.00 i łowię do 9-10.00
Popołudnia mam wolne w weekendy i kilka razy próbowałem nawet łowić o tej porze dnia , lecz mimo że co¶ się działo dałem sobie spokój .
Powód jest prosty- kajakarze.
W ostatnich latach bardzo popularne w moich okolicach zrobiły się spływy kajakowe , więc w soboty i niedziele na rzece pojawia się mnóstwo kajakarzy którzy niestety płosz± ryby na płytkiej przecież rzece.
Pogoda
Według mnie nie ma lepszej pogody jak utrzymuj±cy się od kilku dniu rozległy słoneczny wyż. Bezchmurne niebo i wysoka , nawet 30- stopniowa temperatura to pogoda która sprawdziła mi się najlepiej. Zachmurzone niebo nie jest już tak dobre, a w czasie deszczu możemy zapomnieć o jaziach.
Łowisko
Generalnie łowie na Warcie, wyj±tkiem s± okresy kiedy na Warcie jest podwyższona woda – wtedy przenoszę się na jej lewobrzeżny , znacznie mniejszy dopływ -Liswartę.
Na Liswarcie łowię na ł±kowych, prostych, do¶ć mocno zadrzewionych odcinkach , ze spokojnym uci±giem i głęboko¶ci± łowiska nie przekraczaj±c± 1 m.
Na Warcie moim ulubionym stanowiskiem jest miejsce, w którym na ¶rodku rzeki znajduj± się przyniesione przez powódĽ i czę¶ciowo zasypane piaskiem drzewa. Rzeka ta płynie do¶ć szybko i w tym miejscu przy ¶rednim stanie wody ma około 70-80 cm głęboko¶ci , jednak w dołku który znajduje się poniżej zatopionych drzew jest ok 50 cm głębiej. Dołek ci±gnie się jakiej 5-6 m i wypłyca znów do głęboko¶ci 70-80 cm.
Zanęta
Zanętę kładę w dołku zaraz za zatopionymi drzewami - s± to twarde , mocno sklejone kule zanęty z glin± . Jednak nie tylko takim rodzajem zanęty nęcę. Od czasu do czasu oprócz ciężkich kul rzucam trochę luĽniejszej karmy.
Jazie bardzo rzadko wchodz± do tego dołka. W nim łowię klenie, ¶winki , kr±pie, płocie, oraz wszędobylskie ukleje.
Jazie ustawiaj± się zaraz za wypłyceniem, jednak najwięcej ich złowiłem spuszczaj±c zestaw 30-40 m poniżej zanęconego miejsca.
Najczę¶ciej stosuję jakie¶ uniwersalne rzeczne mieszanki, dosypuj±c trochę słodko¶ci w postaci piernika, karmelu , melasy oraz gar¶ci płatków owsianych. Zanętę t± namaczam dzień wcze¶niej wieczorem i rano po zajechaniu na łowisko przecieram na grubym sicie oraz mieszam pół na pół z glin± – na Wartę mocno, na Liswartę mniej wi±ż±c±.
Rodzaj zanęty nie ma jednak większego znaczenia. Często zdarzało się że po niedzielnych zawodach zostawało mi trochę zanęty, do której dokładałem jaki¶ inne resztki które miałem zamrożone w lodówce , kleiłem to glin± i było dobrze.
Ważn± , a może nawet najważniejsz± rzecz± s± robaki. Przynajmniej 0,5 litra białego robaka musi się znaleĽć w zanęcie. Żeby nie rozbijały kul parzę je rano przed wyjazdem wrz±tkiem.
Na haczyk zakładam 3 grube białe robaki, czasem dokładam chru¶cika.
Zestaw
Najczę¶ciej łowię 7m. bolonk± . Żyłka grubo¶ci 0,16mm z 50 cm przyponem 0,12 i haczykiem o rozmiarze 8-10.
Spławik 1,5 grama prowadzę jednostajnie , od czasu do czasu przytrzymuj±c aby oliwka oderwała się od dna.
Drugim sposobem podania przynęty , który stosuje od niedawna szczególnie podczas wyższej wody jest łowienie” na oliwkę’’.
Używam do tej metody 4m wędziska typu drgaj±ca szczytówka i 10-12 gramowej oliwki.
Metoda polega na tym że rzucam oliwk± pod drugi brzeg , a następnie delikatnie kontroluję spychanie jej przez nurt wzdłuż łowiska. Wymaga jednak trochę wprawy , aby tak poprowadzić oliwkę by jak najdłużej znajdowała się ona w smudze zanęty . Wad± tej metody jest to, iż oliwki nie da się daleko wypu¶cić, a jak pisałem wcze¶niej jazie lubi± ustawiać się dużo poniżej położonych kul i tam wyłapywać cz±stki zanęty oraz robactwo. Podczas łowienia t± metod± kołowrotek powinien mieć otwarty kabł±k. Wysnuwanie żyłki kontrolujemy palcem wskazuj±cym , natomiast brania obserwujemy na szczytówce .
Odcinek Warty na którym łowię nie jest zbyt obfity w ryby. Najwięcej łowi się płoci, jelcy i uklei, jednak podczas każdego wyjazdu udaje mi się złowić 5-6 jazi czy kleni w przedziale 40-45 cm.
W zwi±zku z tym że wszystkie ryby wypuszczam, czasami udaje mi się złowić kilka razy t± sam± rybę, jak np. ten jaĽ z charakterystycznymi otarciami na skórze, którego dostałem przynajmniej 2 razy.
Poniżej dwa filmiki z nad Warty, oraz zdjęcia ,,dzikiego zwierza” które czasem odwiedza mnie nad wod±.
¦wietny tekst, bardzo ładne foty no i bardzo sympatyczne filmy :). Dzięki Marcinie :).
Trochę co prawda zły jestem że, na spina nie próbowałe¶ ale, po takiej dozie wędkarstwa...daruję :)).
Przeczytałem. Dwa razy! :)
Aż mi się zatęskniło za moim kawałkiem Warty...
W lipcu robię sobie spływ! :) I LOVE WARTA R. ! ;)
Pierwszy film mi się nie ładuje nie wiedzieć czemu, drugi ok.
Jakby¶ chciał spróbować wyżej- w moich okolicach to zapraszam. W lipcu i sierpniu organizujemy co roku kilka spływów.
Chociaż ja osobi¶cie wolę Liswartę. Dużo węższa , pełna powalonych drzew, starych młynów i jazów.
W porównaniu do Warty istny ,, sajgon'', ale jak kto¶ lubi się umęczyć to polecam.
I jak tu nie czytać tekstów? Człowiek stary i ci±gle się uczy. Gotowane robaczki - nigdy bym na to nie wpadł!!
Dziękuję za fajny tekst, Gratulacje - cało¶ć bomba.
Mam podobne jak Ty do¶wiadczenia, zreszt± z tych samych odcinków Warty, które doskonale poznaję na zdjeciach ;-) Dodam tylko, że ja łowię nieco ciężej - zestawy 3-4 gr, za to z rozłożonym obci±żeniem, tak by haczyk z przynęt± "fruwał" przy każdym przytrzymaniu w czasie spływu.
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.