Odłowy rybackie gospodarstwa Ruciane-Nida to ok. 300 t rocznie, co stanowi ok. 14 kg ryb z hektara.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 458
Zalogowani 0
Wszyscy 458
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
S± dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: ¦więta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Wenezuela 2010 - cz. II
Opublikował 15-07-2010 o godz. 15:20:00 Monk |
Artur napisał
Publikujemy drug± czę¶ć wspomnień Artura z pobytu w Wenezueli.
Ustalenia były owocne, ryby były też.
Sumik.
Aymara.
Payara.
Aymara.
Payara.
Payara.
¦cieżka przez dżunglę.
Piranhia.
Żywcówka.
Żywcówka.
Mineiros.
Kły payary.
Iguana.
Zciachany wobler.
Po kilku dniach pobytu nad Canaima przyszedł czas pożegnania z payarami, a nadszedł polowania na pavony - inna nazwa tucanare.
Spłynęli¶my w dół rzeki, by znaleĽć miejsce na biwak około 30 min. od miasta La Paragua. To było nasze miejsce wypadowe, z którego ruszali¶my na poszukiwanie tej pięknej i walecznej ryby. Niestety zostało nam na to tylko 1,5 dnia, ponieważ była pora przenie¶ć się w inne rejony Wenezueli i na innych rzekach "rybałkę" uprawiać.
Następnego dnia podzielili¶my się na 3 łodzie i rozpoczęli¶my poszukiwania - ze zmiennym szczę¶ciem. Jedna łódĽ została w pobliżu obozowiska, a dwoma - w jednej z nich byłem i ja - postanowili¶my spenetrować większy odcinek rzeki. Z braku brań podjęli¶my decyzję płynięcia aż na Rio Chigao (kolejne 3h płynięcia z pr±dem) niestety Pavony były kapry¶ne. Tradycyjne miejscówki były puste, ponieważ na Rio Paragua utrzymywał się drastycznie niski stan wody. Na zdjęciach widać, jak niski - normalnie to jest z lini± zieleni, wszystkie te piaskowe skarpy s± zalane wod±. Z nimi spotkała się tylko jedna łódka, ta która została w pobliżu obozowiska - nasze miały kontakt z payarami i piraniami. A jedna łódka miała w±tpliw± przyjemno¶ć znaleĽć się w trybie alarmowym między burtami, gdy ¶mignęły koło nich kule, bo jak się okazało, wojsko na brzegu zapragnęło kaczki na kolację i polowanie z kałachami sobie urz±dziło.
Kaiman.
Kaiman.
Pavon.
Pavon.
Został nam jeszcze kawałek następnego dnia, ale niestety zmiana pogody i mocne zmętnienie wody całkowicie odebrało nadzieje na pavona, który lubi spokojne, czyste zastoiska oraz uspokojenia wody. Pozostało nam więc spokojne zwiedzanie okolicy i próby złowienia innych ryb. Ale krótko, bo w południe już w La Paragua czekał na nas transport do Cudad Bolivar...
Transport do Cudad Bolivar.
C.d.n.
Artur
Foto: Ciesielski Tomasz Mikulski Bartosz Przetacznik Janusz autor
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Wenezuela 2010 - cz. II (Wynik: 1) przez artur (artkie@wp.pl) dnia 16-07-2010 o godz. 07:50:58 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Mały suplement dotycz±cy opisu zdjęć.
Od góry:
z.1 sumik
z.2 Aymara
z.12 ¶cieżka któr± chodzili¶my na górny wodospad/przelew
z.13 górny przelew
z.22 Lokalna żywcówka lub jak kto woli podrywka;-), trochę ryżu na dno i po kilku minutach ma się żywca.
z.24 poszukiwacz złota
z.29 iguana, których parka przychodziła do Vladowego ogródka i zielenine wyjadały, gustuj±c zwłaszcza w arbuzach.
z.31 tak wygl±da wobek już po 2-3 payarach.
z.39 Kayman, focony z daleka ale mia około 3m długo¶ci.
z.45 Pavon |
]
|
|
Re: Wenezuela 2010 - cz. II (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 16-07-2010 o godz. 08:39:17 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Piękne rybki - ten sum jest najładniejszy :-)
Jak na razie to czytamy wszystko jak tam ładnie i pięknie. Nic Artur nie pisze o trudach tej wyprawy. Może ich nie było prócz zmęczenia - no bo to na gwarant musialo być :-)
Gdzie te komary, muszki niewidoczne, owady drapieżne, paj±ki jadowite, węże i inne gady, pijawki wchodzace do ... no tutaj nie napisze :-)
Poczekamy na dalsze relacje - brawo Artur!!! |
|
|
Re: Wenezuela 2010 - cz. II (Wynik: 1) przez artur (artkie@wp.pl) dnia 16-07-2010 o godz. 09:33:38 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Rysiu Tobie by się spodobało. Bo w Wenezueli w selvie nie obowi±zuje zasada no kill, bo je¶li no kill to tego co no kill od razu kill ;-) (troszkę przesadziłem, nie tak od razu, dopiero gdy zabraknie prowiantu). Tam po prostu wszystko co w łodzi to do gara i cieszyć się że jest bo nie wiadomo kiedy znowu będzie. Najsmaczniejsza jest Aymara, potem Sumy różne różniste potem Bocony, Morocoto Payary i Piquy. Rysiu poczekaj trochę będ± jeszcze dalsze czę¶ci. |
]
|
|
Re: Wenezuela 2010 - cz. II (Wynik: 1) przez Robert (gosia67600@numericable.fr) dnia 16-07-2010 o godz. 21:03:51 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Wyprawa, o której można marzyć. Pejzaże, ro¶linno¶ć, fauna no i te rybska niesamowite. Trochę mało tam Ciebie na zdjęciach z trofeami. Mam nadzieje, że w następnej czę¶ci.
Czekam na c.d.n.
|
|
|
Re: Wenezuela 2010 - cz. II (Wynik: 1) przez Karpiarz (karpiarz@arcor.de) dnia 19-07-2010 o godz. 00:39:32 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Aymara,payara,pavon - piekne ryby i strasznie egzotyczne, tej payarze to pewnie drewniany kolek w serce powinno sie wbijac :)- wspaniala wyprawa Artur. |
|
|
|