Nasza rodzima troć w systematyce ichtiologicznej została wyróżniona już w roku 1780 i występowała pod nazw± łososiopstr±g. Swoj± wła¶ciw± nazwę troć otrzymała dopiero w roku 1864.
|
 ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
 UŻYTKOWNICY
Goscie 288
Zalogowani 1
Wszyscy 289
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj
Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!
|
 |
 |
 |
 |
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385072) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(385072) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385072) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(385072) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
 Mój
pracodawca wyz ...(385072) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59432) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(385072) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59432) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
S± dwie faktury, każda
za rok. N ...(385072) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego  ...(169) Mar 30, @ 08:46:37
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Pierwsza majowa nocka
Opublikował 17-05-2006 o godz. 07:00:00 Monk |
Sqza napisał
Jestem zapalonym miło¶nikiem wi¶lanych nocy, więc nie mog±c się doczekać czerwca, zarz±dzam wyprawę już na 12 maja, nie zważaj±c na ewentualny chłód i komarowe szaleństwo…
Wybór miejscówki jest jak zawsze trudny - drog± kompromisu stawiamy na Wisłę vis á vis miejscowo¶ci ¦wierże Górne poniżej Kozienic (rejon Maciejowic). Jest tam sporo główek, więc można spróbować dodatkowo spinningu - mojej ulubionej metody wędkowania. Problemem jest brak mostu - na szczę¶cie prom kursuje. Rodzaj pojazdu jest od dawna ustalony - mój samochodzik nie nadaje się na wi¶lane wertepy - pada więc na mini „terenówkę” 126p s±siada. Ten pojazd radzi sobie z każd± poln± drog±. Po pracy szybkie pakowanie i ruszamy w trójkę. O dziwo „maluch” jest do¶ć pojemny, jak go popakować z głow± jedzie się w miarę luĽno. Trafiamy idealnie na godzinę kursu promu. Płacimy 7 zł za pojazd i … wreszcie płyniemy.
Szukamy miejscówki - w końcu będziemy tu w nocy po raz pierwszy. Obozowisko urz±dzamy w rejonie powalonej w wodzie wierzby. Woda płynie wolno - to zastoisko poniżej długa¶nej główki.
Celem wyprawy s± przede wszystkim leszcze, więc w wodę id±: trzy „przedwojenne” gruntówki i jeden pickerek. Liczymy na porz±dne rybki, dlatego na haki wędruj±: kukurydza, groch, dendrobenka - jedynie na DS kilka pinek. Branie jest prawie natychmiast. To kr±pik, zwany przez wi¶lanych wędkarzy „suchodupcem”. Rybka wędruje z powrotem do Wisełki. Tymczasem nie próżnujemy. Trza naznosić chrustu na ognisko, bo majowa nocka może nieĽle wymrozić. Po godzinie gwałtowne branie na pickerka. Hol oporny, czuć, że rybka muruje do dna. Chwilę potem obawy potwierdzaj± się - to niestety niewymiarowy sumik 55 cm, w dodatku złowiony w okresie ochronnym. Anka mimo wszystko jest zachwycona, uwielbia patrzeć na sumy - wg niej to najpiękniejsza ryba naszych wód i chyba nigdy by jej nie wzięła (nawet wymiarowej). Oczywi¶cie aparat w ruchu.
Sumik ostrożnie odhaczony odpływa szybko do swojej siedziby. Kolejn± godzinę czekamy na brania, które jednak się nie pojawiaj±. Leszcze gdzie¶ zniknęły… Pobliska główka z przelewem coraz bardziej kusi.
Montuję więc spinning (z matchówki), wi±żę woblerka, na nogi letnie neopreny (czyli sandały) i już jestem na miejscu. Podchodzę po cichutku i pierwszy rzut powyżej pięknego przelewu. Kilka obrotów korbkę i uderzenie. Hol jest nieco zaskakuj±cy, zupełnie nie „kleniowi”. Po paru chwilach wyłania się piękny, wi¶lany szczupak. Jest delikatnie zahaczony, więc nie przegryzł na szczę¶cie żyłki. Miara wskazuje na 60 cm.
Kolejne rzuty przynoszę niewielkiego, ale zachłannego klenika (26 cm). Znowu trzy kroki do przodu. Jest wreszcie branie, którego oczekiwałem. Holuję do ręki ponad półmetrowego klenia. Niestety zbytnia pewno¶ć siebie mnie gubi. Ryba silnym szarpnięciem zrywa woblera - jestem w¶ciekły na swoj± nonszalancję… Po chwili wi±żę ostatniego woblerka - bez większych już historii dołapuję 40 cm klenia (wygl±da jak skrzyżowany z jaziem) i wracam do ogniska.
I sesja fotograficzna z udziałem towarzyszy wyprawy…
Jest już całkiem ciemno, więc czas na małe co nieco z ogniska…
Gruntówki milcz± jak zaklęte. Pojedyncze brania przynosz± upierdliwe sumiki, które nie pozwalaj± nam całkiem usn±ć.
Noc minęła szybko. Rybki niespecjalnie przeszkadzały w wypoczynku. Nasz cel - leszcze, wymiotło - chyba wybrały miło¶ć. Nawet nie mogę i¶ć na przelew - straciłem wszystkie zabrane woblerki. Czas wracać - kurcze, jak to się stało, że teraz ciężko wszystko pomie¶cić???
Pierwsza nocka Anno Domini 2006 za nami. Było miło, choć efekty słabe. Szkoda, że trzeba już do domu… Czekamy na prom…
Sqza
|
| |
|
|
| | Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Pierwsza majowa nocka (Wynik: 1)
przez Jarbas dnia 17-05-2006 o godz. 12:13:06
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.jarbas.com.pl | | Pozazdro¶cić... wspomnę, iż również uwielbiam nocne klimaty nad Wisł±. Nie wybrałem się jeszcze w tym roku ale planuje w najbliższy weekend... Oby mi tak nieszczególnie poszło jak czytam powyżej ;) |
Re: Pierwsza majowa nocka (Wynik: 1)
przez Krzych dnia 17-05-2006 o godz. 21:38:55
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | | Cóż noc ma swój niepowtarzalny klimat,nawet jak się nic nie złapie.Spędziłem nocek nad woda b. duzo,lecz najlepsze efekty były jednak w dzień. Lecz noc to noc-sam klimat i nastruj mnie przynajmniej zniewala-cóz może być piękniejszego jak noc majowa?Szkoda , że nie mogę teraz jak dawniej zaliczać nocek nad swoim Bugiem.Kilka lat temu -jak jeszcze nie byli¶my w Uni europejskiej nie było problemu spędzić noc nad Bugiem-dla ¶więtego spokoju wystarczyło się ''odpisać na strażnicy'' iproblem był z głowy.Czasy się zmieniły i wolno wędkować tylko w dzień. |
]
|
|
Re: Pierwsza majowa nocka (Wynik: 1)
przez marcino dnia 17-05-2006 o godz. 13:56:36
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | | Fajny opis połowu ze zdjęciami. Jak ja chciałbym mieć na każdym wędkowaniu "słabe efekty"... ;p |
|
|
Re: Pierwsza majowa nocka (Wynik: 1)
przez old_rysiu dnia 18-05-2006 o godz. 05:00:34
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | | Dostałem smaku na nocn± zasiadkę. Kto wie, czy ta sobota nie będzie dniem wyprawy. Muszę tylko jeszcze kupić ¶wietliki :-) do spławików. |
|
|
Re: Pierwsza majowa nocka (Wynik: 1)
przez gucio2020 dnia 18-05-2006 o godz. 14:35:18
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | | Heh...widze ze Pajero ( tj. F126p) jest nie zast±piony :o) Znam to również z własnych do¶wiadczeń. Gratuluje połowów. |
|
|
Re: Pierwsza majowa nocka (Wynik: 1)
przez wuda85 dnia 25-06-2006 o godz. 17:01:33
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | | też uwielbiam nocki nad Wisł± i dlatego nad wod± zameldowałem sie 3 maja. efektem były dwa egorz po 72 cm. Bracia czy jak? |
|
|
Re: Pierwsza majowa nocka (Wynik: 1)
przez wuda85 dnia 25-06-2006 o godz. 17:03:00
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | | oczywi¶ci złowiłem dwa węgorze. nie wiem czemu jest bł±d w moim poprzednim wpisie. |
|
|
|
