Obszar działania gospodarstwa Ruciane-Nida stanowi 21165 ha jezior i 190 ha rzek, w tym 130 ha stanowią rzeki górskie.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 338
Zalogowani 0
Wszyscy 338
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj
an"]W tym wątku będę
podawał wpłacone kwoty ...(18245) Mar 27, @ 16:07:40
lecek: Wielkanoc w Ustroniu.
Zapowiedziałem
małżonce, że święto,
świętem ...(59106) Mar 26, @ 15:02:24
lecek: Pooszło. k ...(18245) Mar 26, @ 14:43:29
krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara...
poszło k ...(18245) Mar 26, @ 14:00:16
artur: Poszło ...(18245) Mar 26, @ 10:30:05
krzysztofCz: Poszło k ...(18245) Mar 26, @ 07:09:09
jjjan: Nikt się nie kwapi
więc jeżeli ktoś chce
wpłacić,, to proszę
blik ...(18245) Mar 25, @ 20:19:56
mario_z: Dzisiaj spotkanie
jajeczkowe nad wodą,
oczywiście bez wędki
bym n ...(59106) Mar 24, @ 20:50:03
Krzysztof46: nic nie trzeba
,zbierajcie na
nastepny rok i tyle w
temacie ...(18245) Mar 24, @ 17:30:00
krzysztofCz: To komu mamy wpłacać
;question Ktoś
zapłacił, to trzeba Mu
się ...(18245) Mar 24, @ 17:27:29
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Co zrobisz, jak złowisz?
Opublikował 10-05-2006 o godz. 09:30:00 Monk |
Ledd1 napisał
Artykuł ten jest niejako przypomnieniem zasad, jakie powinny obowiązywać każdego z wędkujących głównie dotyczący przechowywania i obchodzenia się ze złowionymi rybami.
Regulamin RAPR dość konkretnie przedstawia te zasady, ale my sami powinniśmy starać się o większy szacunek dla ryb, które łowimy. Na prośbę użytkowników PW chcę ten kontrowersyjny problem nakreślić.
Piszę kontrowersyjny, bo sam jak i wielu z Was wielokrotnie widziałem nad wodą a szczególnie podczas wędrówek ryb na tarło, jak są one przechowywane w tzw. siatkach wędkarskich. Kiedy jest okazja połowić, zaślepia nas ilość oraz odzysk przy łowieniu dużej ilości ryb. Niejednokrotnie siatki wędkarskie są tak pełne, że ryby, które zostały złowione jako pierwsze po kilku godzinach duszą się. Niektórzy wędkarze tak jak karpiarze wyznają zasadę no kill, niektórzy wybierają spośród złowionych ryb tylko taką ilość, jaką uważają za stosowną do zabrania. Jednak wielu zabiera wszystko jak leci niejednokrotnie ponad limity obowiązujące każdego z nas.
Nie mnie oceniać takie podejście do wędkarstwa, ale zdrowy rozsądek powinien mieć każdy z nas i przy takiej gospodarce, jaką prowadzi nasze kochane PZW, powinien myśleć o przyszłości wędkarstwa dla siebie i przyszłych pokoleń.
Karpiarze, w większości sami dla siebie ustanowili dodatkowe zasady złowionej i przechowywanej ryby. Łączy się to z kilkoma niezbędnymi rzeczami, jakie pośród „ton” bagażu posiadamy. I wszystko tylko po to, aby ryba cała i w dobrej kondycji wróciła do wody.
Właśnie poprzez te nasze zasady jeszcze długo będziemy postrzegani jako „dromadery” znad wody. Można się z nas śmiać, ale większość z nas myśli o także o swoich kolegach po kiju i o przyszłości wędkarstwa i karpiowaniu. I może po tych refleksjach i spostrzeżeniach przejdę do sedna.
PODBIERAK - uzasadnionym jest stosowanie dużego podbieraka głównie z dwóch przyczyn. Pierwsza to łowienie ryb dużych, niejednokrotnie osiągających długość upragnionego metra i często ponad to. Dlatego duży rozstaw ramion to komfort przy podbieraniu oraz lądowanie ryby na brzeg. Druga ważna rzecz to siatka podbieraka. Zwracamy uwagę, aby była dostatecznie miękka a zarazem o odpowiedniej wielkości oczek oraz żeby posiadała dużą wytrzymałość i szybko tonęła. Ostrość siatki jest ważna także, dlatego ze każda ryba posiada na sobie śluz, który ostrym materiałem wielokrotnie z ryby bywa ściągany. W taki sposób pozbawiamy ją naturalnego zabezpieczenia skóry. Ten śluz to nie tylko ochrona przed bakteriami i chorobami, ale także czynnik ułatwiający rybom pływanie i nie tylko. Ostatnia, ale już nie tak ważna reguła to długość sztyca co jest już mniejszym problemem, choć w większości staramy się, aby był dość długi i mocny.
MATA DO ODHACZANIA - tutaj także może ona posłużyć jako kołyska do zważenia złowionej ryby. Powinna być stosunkowo miękka i dość dużych rozmiarów. Metr na metr to żadna przesada. Wiele mat posiada boczne zabezpieczenie w postaci bocznych fartuchów, co utrudnia rybie ewentualne ześlizgnięcie się z niej. Materiał używany do produkcji mat jest z reguły nieprzemakalny a sama mata wypełniona jest często materiałem, który zachowuje jej pływalność na wodzie. Zanim na macie wyląduje ryba powinna być ona zwilżona wodą i to w dużej ilości. Dopiero wtedy ryba powinna na niej się znaleźć. Mata to także ochrona przed upadkiem ryby np. podczas sesji zdjęciowych. Poza tym jest czysta a zatem ryba nie zostanie obklejona śmieciami a już na pewno nie piaskiem. W zamykanej macie swobodnie rybę przeniesiemy nad wodę gdzie delikatnie możemy ja wypuścić.
Mała uwaga dla chcących robić zdjęcia rybom. Pamiętajcie, aby położoną rybę także polewać wodą. Nie tylko nie wysuszamy jej skóry chwilowym pobytem na lądzie, ale i fotografia jest ładniejsza. Unikniemy też docinek ze strony fachowców, którzy zauważą matową skórę ryby na zdjęciu.
WOREK - do przechowywania złowionych ryb. Nie tylko on, bo siatki wędkarskie powinny być duże i długie. Siatka z dwoma kręgami lub nawet trzema to żenujący widok. Worek stosujemy dużych rozmiarów i z reguły ciemnego koloru. Taka barwa uspokaja złowioną rybę i pozwala dojść do siebie po holu. Z reguły ryba złowiona nocą właśnie w takim worku jest trzymana do porannych zdjęć. Dlaczego nie stosujemy siatek i dążymy do tego, aby wolno worki stosować? Niech odpowiedzą rybki i logika. Worki karpiowe wykonane są z mocnego, szybko chłonącego wodę materiału (znamy ten słynny kolec na grzbiecie karpia).
Wielokrotnie wyposażone w zamek bądź zamki oraz mocny i bardzo długi sznurek do mocowania na brzegu.
ŚRODEK DEZYNFEKUJĄCY - ranę po haku. Wielu z Was to bawi. Karpiarzy też wiele zachowań nad wodą bawi. Taki środek to dość drogi wydatek, ale jest osiągalny też i za mniejsze pieniądze. Powinien być stosowany, bo to środek na rany. A karp bądź inna duża ryba po holu wielokrotnie ma skaleczony pysk i nierzadko boki. Hol w trudnym akwenie z zawadami skutkuje właśnie dodatkową raną. Wskazane jest, aby mieć czyste sumienie i pomóc rybie w szybszym dochodzeniu do siebie.
Te kilka rzeczy karpiarz z reguły ma na wyposażeniu (ze środkiem bywa różnie). Ale oprócz tego warto pamiętać o kilku "drobiazgach": np. że woda przy brzegach ma inną temperaturę niż tam, skąd rybę wyciągnięto. Zatem żeby mieć spokojną głowę o życie ryby - a szczególnie chodzi mi o amury - starajmy się worek umieścić jak najdalej od brzegu. To wielokrotnie pozwala uniknąć szoku termicznego. W przypadku amura powinniśmy czynności związane z fotkami, przenoszeniami i ważeniami wykonać szybko. Amur jest mocny w wodzie, ale słaby na brzegu.
Kiedy wypuszczamy ryby a widzimy, że jednak są słabe to potrzymajmy je pod brzuchem i przed ogonem i starajmy się dotlenić. Poruszając rybą w przód i w tył w wodzie pomagamy jej dojść szybciej do siebie. Sama da znaki ze jest już OK i sama wiele razy pluskiem ogona po wodzie pożegna się z nami.
Pamiętajmy o dużej ilości wody na macie, o tym, aby rybę raczej przetoczyć bądź podnieść, kiedy wyciągamy spod niej siatkę podbieraka bądź worek. I wreszcie, kiedy jednak mamy ten środek do dezynfekowania to go użyjmy.
Panowie: to są rady i zasady. Karpiarze wiedzą, co robić i co mieć. Ale wiele okazów to nie tylko karp i amur. Drapieżniki o sporych rozmiarach i inna duża biała ryba ma lepsze warunki, kiedy posługujemy się rzeczami, które pomagają. Jest już też wiele łowisk, które wymagają posiadanie tych dodatków.
Ktoś powie – to świry, że to wymysły, że nie ma na co kasy wydać. No pewnie wielu nie wyda, ale gdyby chcieli wiedzieć, jakie są koszty takich rzeczy to zapewniam, że naprawdę nie największe, raz wydać i mieć spokój na lata. Może to, co napisałem coś zmieni a może nie, ale nawet jak tych rzeczy nie mamy to traktujmy złowione ryby z uwagą i ostrożnością.
PS. Na zdjęciach zasady i przedmioty prezentuje Sławomir Żak jeden z członków Carp Team Poland, któremu dziękuję za zawsze udaną współpracę na zasiadkach karpiowych.
Krzysztof Jaros CCT
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Co zrobisz, jak złowisz? (Wynik: 1) przez Czez dnia 10-05-2006 o godz. 10:18:48 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Znakomity tekst, który być może, a być może nie, uzmysłowi, że nie wystarczy wypuścić rybę z powrotem do wody, aby mienić się "nokilowcem".
Tematyką wypuszczania złowionych ryb, tak aby przeżyły, interesuję się od mniej więcej 2 lat. Im więcej czytam na ten temat i łowię, tym większe mam obawy, czy wypuszczane przeze mnie ryby faktycznie przeżyły/przeżywają. Przemilczę tu pojawiające się zdjęcia utytłanych w piachu, błocie ryb tudzież sesje zdjęciowe z kilogramami ryb w uniesionej siatce, opatrzone skarmentalnym podpisem "rybki OCZYWIŚCIE wróciły do wody w dobrej kondycji". W tym temacie jest jeszcze wiele do napisania, ot choćby o trzymaniu prezentowanych do zdjęcia ryb, czy też o samym podbieraku, o którym piszesz, a w zasadzie o tym, że siatka powinna być (poza cechami przez Ciebie wymienionymi) bezwęzłowa.
W każdym razie jeszcze raz dzięki za ten tekst :-) |
|
|
Re: Co zrobisz, jak złowisz? (Wynik: 1) przez torque (torque@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 11-05-2006 o godz. 08:59:08 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Mam podobne odczucia jak Czez. Często z rybami, które wypuszczałem obchodziłem się w zły sposób. Zwłaszcza, od kiedy zakupiłem aparat i chciałem mieć zdjęcie ryby, lub z rybą. Twój tekst pokazuje i opisuje zachowanie perfekcyjne, mające na celu wypuszczenie ryby bez szkody dla jej stanu. Sceptycy mogą napisać, że spinningista, czy muszkarz nie będzie nosił ze sobą maty karpiowej i ogromnego podbieraka. Tak, ale zawsze należy pamiętać by ryby nie kłaść na piachu, podbierać ją mokrymi dłońmi, nie wystawiać na niską temperaturę, i nie trzymać zbyt długo na powietrzu. Myślę, że przygotowanie się do tego, by rybę sprawnie podebrać i szybko odhaczyć już da jej większe szanse na przeżycie. |
|
|
Re: Co zrobisz, jak złowisz? (Wynik: 1) przez klon dnia 11-05-2006 o godz. 09:35:42 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Najlepszym dla ryby wydaje się wychaczenie jej jeszcze w wodzie. Nie zawsze jest to jednnak możliwe. Zwłaszcza gdy łowi się na woblery. Łatwiej przychodzi to na łódce łowiąc we dwóch. Kolega za pomocą chwytak wynurza łeb i cążkami wyhacza kotwicę lub hak. |
|
|
Re: Co zrobisz, jak złowisz? (Wynik: 1) przez gnom_maruder dnia 11-05-2006 o godz. 16:57:10 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Ja złapełem 9 maja 2006 karpia 17,5 kilo 92 cm .Było Super jak go cholowałem , a potem buzi i do wody |
|
|
Re: Co zrobisz, jak złowisz? (Wynik: 1) przez jjjan (jjjan@op.pl) dnia 15-05-2006 o godz. 00:25:16 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | O łowieniu i wypuszczaniu ryb napisano dostatecznie dużo na wielu stronach wędkarskich , ale opisywane jak najlepsze obchodzenie się ze złowionymi rybami , jest równie popularne jak poprawna pisownia na stronach PW. Drzwi do do tych wiadomości nie trzeba wyważać , są szeroko otwarte i tylko potrzebny jest maleńki wysiłek kilku kliknięć by do nich dotrzeć . Najlepiej wiele razy by przyswoić i utrwalić je sobie . Nikt nie wie jaki jest idealny sposób , ale należy dążyć do niego ,Poskromić swoją pazerność i rybę której nie chce się zjeść , wypuścić do wody jak najszybciej i w jak najlepszej kondycji . Uczę się tego , myślę o tym równie często jak o wędkach i woblerach . PW jest portalem gdzie różnorodność wędkarzy i ich poglądów jest ogromna i jeszcze przed dyskusją można założyć, że zdania będą rozbieżne .
Tutaj pozwolę sobie na pewną uszczypliwość pod adresem portalu (na który bardzo często zaglądam i cenię za profesjanalizm w przekazie wiadomości ) , którego uczestnicy krytycznie wypowiadają się na temat sposobu traktowania ryb w filmie o tematyce wędkarskiej . Równie krytycznie wyrażają się na temat zbyt długiego czasu holowania ryb . Natomiast w innym temacie nie widzą nic niewłaściwego ,ani słowa krytyki , gdy uczestnik portalu prezentuje pięknego szczupaka wytarzanego w trawie i liściach z rozciągniętymi skrzelami . To nic , że złowiony na pstrągowy sprzęt , którego użycie wydłużyło nadmiernie czas holu . Łowca oświadcza że ryba wróciła do wody . Ale czy przeżyła ? Czy krytykuje się obcych , a kolegów nie wypada . Widzę tu brak konsekwencji .
Myślę że temat etycznego traktowania ryb powinien być często przypominany, ponieważ jest ważny , a jak powszechnie wiadomo „ kropla drąży skałę „ . Wymiana wiedzy , doświadczeń , również na zlotach i na innych spotkaniach skutkuje zmianą postępowania na lepsze . Ludzie dzisiaj zaczynający łowić ryby są w lepszej sytuacji , wystarczy poklikać i już wiedzą jak być powinno. By tę wiedzę stosować w praktyce , niestety trzeba nieustająco dorastać
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
|
|
Re: Co zrobisz, jak złowisz? (Wynik: 1) przez Darek144 dnia 20-06-2006 o godz. 20:33:42 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | A ja słyszałem wręcz odwrotne opinie na temat wypuszczania karpi. Wielu wędkazy wręcz zachęca do zabierania wymiarowych karpi. Karp jak wiadomo szuka pożywienia na dnie. Robiąc to zamula wodę i niszczy rośliny w niej żyjące. Im mniej roślin tym mniej istot w niej żyjących. Słyszałem również, że przez nadmierne zarybianie wód karpiami, niszczy się naturalne środowisko innych ryb. W wodach, w których kiedyś dominowały szczupaki i inne cenione przez wędkarzy ryby, teraz dominują karpie. Ale nie jestem pewny, czy jest to prawdą. |
|
|
Re: Co zrobisz, jak złowisz? (Wynik: 1) przez Darek144 dnia 20-06-2006 o godz. 20:34:46 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | A ja słyszałem wręcz odwrotne opinie na temat wypuszczania karpi. Wielu wędkazy wręcz zachęca do zabierania wymiarowych karpi. Karp jak wiadomo szuka pożywienia na dnie. Robiąc to zamula wodę i niszczy rośliny w niej żyjące. Im mniej roślin tym mniej istot w niej żyjących. Słyszałem również, że przez nadmierne zarybianie wód karpiami, niszczy się naturalne środowisko innych ryb. W wodach, w których kiedyś dominowały szczupaki i inne cenione przez wędkarzy ryby, teraz dominują karpie. Ale nie jestem pewny, czy jest to prawdą. |
Re: Co zrobisz, jak złowisz? (Wynik: 1) przez Treyk dnia 27-06-2006 o godz. 19:24:02 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Te informacje są troche przesadzone, Wiele ryb szuka pożywienia na dnie choćby leszcz i jakoś żyje w naszych wodach od kilkuset lat i nikt nie narzekał.
Darek prosze powiedz mi gdze jest( była) woda, gdzie dominują szczupaki, bardzo jestem ciekaw.
Masz pocześci rację z wypieraniem przez karpia rodzimych gatunków lecz trzeba zauważyć że karp w większości naszych wód się nie trze a "nasze" gatunki tak, więc myśle, że nie jesteśmy narażeni na jakąś katastrofe ekologiczną :) |
]
|
|
|