Matey napisał
Jestem zapalonym spinningist±. Wielkim szacunkiem darzę okonie - ryby niegdy¶ przez wędkarzy tępione, teraz poszukiwane i szanowane. Wła¶nie okonie s± rybami, które uwielbiam poławiać.
Pozwólcie krótko przedstawić naszego bohatera.
Okoń -- (Perca fluviatilis) ryba zaliczana do rodziny okoniowatych (Percidae), z rzędu okoniokształtnych (Perciformes), zamieszkuj±ca rzeki i zbiorniki słodkowodne całego niemal obszaru Europy, a także rzeki zlewiska Morza Arktycznego. W Polsce pospolity na całym obszarze - tak brzmi encyklopedyczna wersja "okonia".
My, wędkarze, jednak wiemy, że okoń jest ryb± piękn± i przez nas chwalon±. I o tym wła¶nie jak poławiam tę rybę, o sprzęcie, przynętach oraz o technice łowienia będzie ten artykuł.
Nie musz± to być wielkie garbusy, ale mog± to być malutkie okonki, które sprawiaj± mi wielk± frajdę. Panuje stereotyp, że okonie jest bardzo łatwo łowić - ja wiem, że nie zawsze jest to takie proste i trzeba się napracować, żeby wyłuskać nawet małego "garbuska".
Teraz krótko na temat sprzętu, przynęt oraz technik, które stosuję. Okoniowy sprzęt musi być delikatny i czuły, tak by można było wyczuć każde stuknięcie o dno. Przy wyborze sprzętu warto zwrócić uwagę, aby wędzisko miało szczytow± akcję i wygodnie "leżało nam w ręce". Większo¶ć producentów wędzisk w swojej ofercie posiada kije tego typu. Z producentów masowych każdy z nas ma swojego faworyta i powinien wybierać wła¶nie według swoich upodobań. Kołowrotek, według mnie, powinien mieć przedni hamulec (przednie hamulce s± bardziej precyzyjne) oraz należy zwrócić uwagę, by równo nawijał żyłkę.
Moje zestawienie sprzętu wygl±da następuj±co:
Wędka: Jaxon Atlantis Jig Spin 270 cm c.w. 2-10 g - kij bardzo czuły i delikatny o szczytowej akcji. Używam go przede wszystkim na okonie.
Na większe okonie:
Konger Champion Dancer 270-265 cm c.w. 3-14 g - wspaniały kij - tak uważam.
Ma szczytow± akcję i ryby z niego nie spadaj±. Używam go ponadto do poławiania klenia, ale może o tym w innym artykule.
Osobi¶cie twierdzę, że kije Kongera s± warte swojej niewygórowanej ceny, ponieważ s± mocne (nie do zdarcia) i wspaniale się prezentuj±.
Kołowrotki: tutaj nie mam czym się chwalić. Do kijka Jaxona mam kołowrotek Hammingwaya: malutki z przednim hamulcem. Na niego nawijam żyłkę 0,14 i na zapasow± szpulę 0,16.
Natomiast do Kongera używam Byrona Sato z tylnym hamulcem. Ponieważ ten kijek ma służyć na większe okonie (nie wykluczaj±c przyłowu w postaci szczupaków itp.) nawijam na niego żyłkę 0,18 i 0,20.
Moj± uwagę wzbudza ostatnio (zbieraj±cy b. dobre opinie) kołowrotek Tica Libra, ale na niego trzeba uzbierać fundusze. Może w przyszłym sezonie?
Przynęty:
Moimi "killerami" okoniowymi s± paproszki (malutkie twistery, kopytka, rippery) o długo¶ci 3,5 cm.
Moj± najłowniejsz± okoniow± przynęt± stały się malutkie perłowe twisterki Relaxa o długo¶ci 3,5 cm z fluo czerwon± główk±. Przynęta ta nigdy mnie zawiodła podczas spinningowania w patykach, jak i na na otwartej wodzie. Druga pod względem łowno¶ci to także twister Relaxa o długo¶ci 3,5 cm, ale w kolorach denaturatu z pieprzem lub kolorowym brokatem. Co ciekawe także na fluo czerwonej główce jigowej. Wywnioskować można, że owe czerwone główki wzbudzaj± agresje u pasiastych drapieżników. Jednak moje "czerwone" eldorado skończyło się wraz ze zniknięciem z pobliskiego targowiska sprzedawcy, który zawsze sprzedawał moje "czerwone cuda". Od tamtego momentu nie znalazłem podobnych główek. Mam nadzieję, że je jeszcze spotkam, bo naprawdę się sprawdzały. Próbowałem także robić je sam, maluj±c lakierem do paznokci, ale efekt był inny, ponieważ lakierowane główki tak nie ¶wieciły jak te ze sklepu.
Rzadziej używam małych kopytek, ponieważ trzeba je szybko prowadzić, aby zaczęły machać ogonkiem. Nie spotkałem się jeszcze z kopytkiem o długo¶ci 3 cm, które by nienagannie pracowało przy najwolniejszym nawet poci±gnięciu.
A je¶li chodzi o przynęty okoniowe "większego kalibru" ( maks. 7 cm). Najlepsze gumki według mnie produkuje Relax i Mann's. Z Relaxa polecam kopyta, natomiast z Manns'a twistery oraz ¶wietne kopytka Predator
Szczególnie polecam 5 cm kopyta Relaxa - białe z czarnym grzbietem. ¦wietnie sprawdzaj± się na okonie, jak i na szczupaki.
Pamiętam jak podczas wypadu z tat± i wujkiem na Odrę w Bytomiu Odrzańskim, łowi±c na tę wła¶nie przynętę w 2 rzutach uderzyły 2 szczupaki. Brania były bardzo dziwne. Następowały przy brzegu, kiedy miałem zamiar wyci±gać przynętę.
Mój tato podekscytowany moimi esoxami pożyczył ode mnie spinna i zacz±ł rzucać. W drugim rzucie uderzył mu na krótkiej żyłce szczupak (76 cm).
Teraz co¶ o ripperach. Według mnie ripper jest nieco gorsz± wersj± kopyta. Często nie pracuj± one najlepiej i trzeba im wydłużać ogonki lub uzdatniać w inny sposób. Dlatego po¶więcam im najmniej czasu, ale nie należy ich pomijać w swoim wędkarski arsenale. Kiedy¶ na pobliskim stawie podczas spinningowania żółtym ripperem z czarnym grzbietem uderzył mi... leszcz. Była to moja pierwsza biała ryba, złowiona na spinning.
Kolory, które według mnie s± najłowniejsze to: Motor-Oil z brokatem i bez brokatu, żółte, denaturat z brokatem lub z pieprzem, pleksi z brokatem lub pieprzem i przede wszystkim białe gumeczki, które najwierniej imituj± naturalny pokarm. Według mnie kolor jest ważny, ale nie najważniejszy.
Używam także woblerów i obrotówek, ale te przynęty s± moimi ostatnimi deskami ratunku
(gumki mało kiedy mnie zawodz±). Ponieważ woblery sam wykonuję, dlatego nie mam problemu z zakupem. Ale zaczynałem od kupnych woblerków Salmo oraz wobków nie znanych firm. Kolory wobków to przede wszystkim "barwy" naturalne, ale także kolory bardziej raż±ce. Kolory zostawiam wedle uznania, bo przy woblerach bardziej liczy się praca a nie kolor. Obrotówki natomiast to przede wszystkim Meppsy o miedzianych i srebrnych paletkach. Lubię także błystki firmy Knap, ponieważ maja nienagann± pracę i ładnie się prezentuj±.
Teraz co¶, o czym mówiło się do tej pory mało. Chodzi mi o poprawianie pracy przynęty. Robię to na parę sposobów.
Pierwszy to peanowanie. Polega ono na ¶ciskaniu peanem ( szczypce do wyci±gania przynęt z pyska drapieżników). Jednak jest to chyba najgorszy sposób, bo niewiele pomaga. Stosować go można do uzdatniania ogonków w twisterach oraz ripperach.
Drugim sposobem jest włożenie ogonka do wrz±tku i rozci±ganie go. Po tym zabiegu ogonek staje się miększy i wydłuża się, przez co rippery maj± nienagann± pracę.
Trzecim sposobem przy polepszaniu pracy tym razem kopyt jest zmniejszanie k±ta pomiędzy kopytkiem a ogonkiem. Robimy to w następuj±cy sposób: należy wyci±ć u podstawy kopytka mały trójk±cik, po czym skleić czę¶ci nad zapalniczk±. Przypomnę, że k±t między kopytkiem a ogonkiem powinien mieć około 90 stopni, wtedy uzyskamy poż±dany efekt. Jednak jeżeli zaopatrzymy się w kopytka Relaxa takie poprawki nie będ± w ogóle potrzebne.
Ostatnim sposobem jest po prostu zamienienie ogonków w przynętach. W taki sposób otrzymujemy przynęty lepiej pracuj±ce i niepowtarzalne kolorystycznie. Tyle na temat przynęt.
Najważniejsza jednak jest technika prowadzenia i wybór miejsca. Wielu pocz±tkuj±cych spinningistów popełnia jeden zasadniczy bł±d, a mianowicie nie wkładaj± serca w prowadzenie przynęty. Podczas prowadzenia przynęty najlepiej jest wyobrażać sobie, co się w danym momencie dzieje z przynęt±. Nie preferuję monotonnego prowadzenia przynęty. Gdy prowadzę przynętę często pracuję nadgarstkiem, aby przynęta poruszała się mniejszymi lub większymi skokami. Najczę¶ciej prowadzę przynętę przy dnie, aby co jaki¶ czas gumka dotknęła dna. Gorzej jak na dnie spoczywa wysoka ro¶linno¶ć - wtedy musimy wykazać się duż± wyobraĽni±, aby nasza przynęta za każdym razem nie czepiała się zielska.
Prawdziw± wędkarsk± ekwilibrystyk± jest spinningowanie w¶ród zatopionych drzew. I to wła¶nie takie wędkowanie według mnie jest najbardziej emocjonuj±ce, ponieważ często widzimy moment brania. Bardzo często spinninguję przy stromych brzegach, gdzie nad wod± wisz± drzewa. Wła¶nie tam w wodzie jest wiele patyków, a jak mówi wędkarskie przysłowie: "Gdzie patyki tam wyniki" albo "Gdzie badyle tam krokodyle".
I tymi przysłowiami należy się kierować podczas wybierania okoniowych łowisk. Jednak wielu spinningistów nie spinninguje w takich miejscach, bo obawiaj± się, że strac± wiele przynęt, co jest zgubne, ponieważ jeżeli chcemy łowić ryby musimy ryzykować. Z do¶wiadczenia wiem, że okonie nie zawsze przebywaj± przy dnie.
Pewnego razu, gdy spinningowałem na jednej z ulubionych żwirowni zauważyłem, że jakie¶ ryby zbieraj± muszki z powierzchni wody. Na my¶l mi przyszły ukleje i klenie, które żywi± się muszkami. Jak się okazało były to okonie, które można było przechytrzyć prowadz±c tuż przy powiechrzni paproszka lub blaszkę. Jednak każdy z nas wędkuje na innej wodzie. Wiem z do¶wiadczenia, że na każdej wodzie skuteczna jest inna technika. Przedstawiłem sposoby i przynęty najczę¶ciej stosowane przeze mnie. Na razie tylko tyle...
Mam nadzieje, że zainteresowałem Was chociaż trochę swoim artykułem i jestem pełen nadziei, że się podobał. Proszę piszcie, jeżeli macie jakie¶ uwagi i spostrzeżenia. Połamania kija.
Z wędkarskim pozdrowieniem
Matey