Doskonał± przynęt± na bałtyckie duże leszcze, okonie i węgorze jest garnela – nazywana też bałtyck± krewetk±. Skorupiak ten dzień spędza zagrzebany w piasku, a na żer wychodzi w nocy i penetruje przybrzeżne płycizny. Można go znaleĽć również przy plaży, na co najmniej metrowej wodzie w pobliżu zwalisk kamieni.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 572
Zalogowani 0
Wszyscy 572
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(419664) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(419664) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(419664) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(419664) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(419664) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(419664) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(419664) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59445) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
S± dwie faktury, każda
za rok. N ...(419664) Apr 02, @ 17:57:24
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Jesienne rybki (2)
Opublikował 14-11-2004 o godz. 11:20:00 Monk |
Luk750 napisał
Zbliżał się 11 listopada, czyli jak wiadomo dzień wolny od pracy. Wraz z moim s±siadem, panem Andrzejem, postanowili¶my ten dzień spędzić nad wod± z zamiarem złowienia sandacza.
W domu wyraĽne dano mi do zrozumienia, żebym przywiózł rybkę na kolację, gdyż wszyscy mieli ochotę na smażonego sandacza. Nie pozostało mi nic innego jak obiecać, że złowię. W swoich obietnicach poszedłem dalej, mianowicie obiecałem komplet sandaczy! Po złożeniu obietnicy, przyszło chwilowe otrzeĽwienie umysłu: „a jak nic nie złowię? No cóż będę musiał co¶ wymy¶lić”. Jednak optymizm mnie nie opuszczał - w końcu ostatnio sandacze mnie nie zawiodły.
Godzina 4:00 - budzik wyje jak oszalały. Nie ma wyj¶cia, trzeba wstawać, gdyż umówiony byłem z panem Andrzejem na godzinę 4:30 przy samochodzie. Szybka toaleta, kawa, co¶ do przek±szenia i wio na rybki. Jeszcze zerknięcie na termometr - „brrrrr” -1 st. C. Dobrze, że się ciepło ubrałem i wzi±łem termosik.
Nad wod± jeste¶my jeszcze po ciemku około 5:30. Przygotowywanie wędek i pompowanie pontonu zajmuje nam jakie¶ 30 minut. Po tym czasie moje zestawy zostały wywiezione na około 200 metrów od brzegu. Pan Andrzej natomiast postanowił popływać troszkę pontonem i z echosond± wypatrywał sandaczy, które to próbował przechytrzyć na różne gumowe przynęty. Powoli zaczęło podnosić się słoneczko.
O godzinie 7:00 pierwsze branie - ryba zdecydowanie wysnuła 20 metrów z kołowrotka. Chwilę czekam i zacinam. Czuję, że jest co¶ może niedużego, ale jest! No tak, ale gdzie jest podbierak? Leży nie rozłożony, ale w jaki¶ ekwilibrystyczny sposób udało mi się go rozłożyć, holuj±c jednocze¶nie rybę. Po chwili sandacz jest przy brzegu, a następnie w podbieraku. Nie jest to jaka¶ rewelacja, ale przynajmniej wymiarowy - 49 cm.
Dwie godzinki póĽniej kolejne, podobne branie. Przycięcie i czuję, że co¶ „siedzi”. Znowu nie jest to potwór, ale zawsze ryba. Tym razem podbierak przygotowałem sobie przed przycięciem i po chwili sandacz w nim l±duje. Jest trochę mniejszy od poprzedniego - miara wskazuje 48 cm. Dzwonię po pana Andrzeja, żeby przypłyn±ł do brzegu i połowił razem ze mn±. Za chwilę jest już na brzegu i mówi, że nie miał nawet brania.
Do godziny 14:00 nie dzieje się nic szczególnego. Nagle zauważam, że na jednej z wędek styropianu nie ma przy szczytówce. Może to oznaczać jedno - jest branie! Spogl±dam na wodę, 10 metrów od brzegu, a styropian pruje po powierzchni co chwilę się zanurzaj±c. Scenariusz podobny - chwila czekania i przycięcie. Ryba nie stawia jakiego¶ niesamowitego oporu, ale co chwila daje znać o sobie charakterystycznym „pukaniem”. Niestety 50 metrów od brzegu weszła w jaki¶ zaczep. Jakie to szczę¶cie, że mamy do dyspozycji ponton. Wsiadam i płynę w kierunku zaczepu. Po drodze zauważam, że znowu zapomniałem podbierak. Ale przecież dam radę! Ryba nie jest przecież przesadnie duża. Po chwili sandacz wychodzi z zaczepu i walczy trochę przy pontonie. Pewny chwyt za kark i jest już w pontonie. Na brzegu mierzenie - 50 cm.
Po złowieniu tego sandacza kończę wędkowanie. Mam przecież komplet, może nieduży, ale jest obiecany komplet sandaczy! Nie będę się musiał w domu nieudolnie tłumaczyć, że to fala była za duża, że ci¶nienie złe itp.
Pan Andrzej czeka na swoje branie, ale jako¶ nie może się doczekać. O godzinie 15:30 postanawiamy skończyć na dzisiaj.
Jezioro żegna nas wspaniałym widokiem, powoli zachodz±cego słońca.
Nie wiem czy w tym roku jeszcze tu wrócę, ale je¶li nawet nie, to będę miał w głowie przez cała zimę te piękne widoki.
Luk750
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Jesienne rybki (2) (Wynik: 1) przez zabrze (bert82@poczta.onet.pl) dnia 14-11-2004 o godz. 11:38:01 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Gratuluję udanego wypadu na ryby :). W moich okolicach, zbiorniki wodne s± tak wyeksploatowane, że złowienie sandacza graniczy z cudem :(. Większo¶ć jezior zarybiana jest karpiem, którego mam w ..... :[. |
|
|
Re: Jesienne rybki (2) (Wynik: 1) przez miros dnia 14-11-2004 o godz. 16:21:51 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Widze że żywieckie sandacze maj± się rzeczywi¶cie dobrze.Kolejna udana wyprawa gratuluje,fajne zdjęcie wschodu słońca.Bardzo lubie to jezioro. |
|
|
Re: Jesienne rybki (2) (Wynik: 1) przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 14-11-2004 o godz. 20:24:50 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl | Łowił, łowił i nałowił! :)
Luk, mam propozycję. Je¶li następnym razem będziesz robił zdjęcia z my¶l± o PW (do czego gor±co zachęcam!), postaraj się wył±czyć datownik. Lepiej odbiera się zdjęcia bez daty (rozprasza uwagę). Je¶li nie da się wył±czyć - trudno - przebolejemy... ;) |
|
|
Re: Jesienne rybki (2) (Wynik: 1) przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 14-11-2004 o godz. 22:42:42 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Cóż to za łaskawa woda? Widać bardzo duży obiekt. Brzeg skalisty. Nie mam pojęcia gdzie to jest. Moje gratulacje. Na co te sandacze brały? |
|
|
|