Czy wiesz, że...
System wodny RP charakteryzuje się niewielką ilością zbiorników zaporowych i ich małą ogólną objętością. Łączna pojemność 140 większych zbiorników wynosi ok. 2,8 km sześc., co stanowi zaledwie 5% objętości wody rocznie odpływającej z obszaru kraju.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 562
 Zalogowani 0
 Wszyscy 562

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj an"]W tym wątku będę podawał wpłacone kwoty ...(18270) Mar 27, @ 16:07:40

lecek: Wielkanoc w Ustroniu. Zapowiedziałem małżonce, że święto, świętem ...(59110) Mar 26, @ 15:02:24

lecek: Pooszło. k ...(18270) Mar 26, @ 14:43:29

krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara... poszło k ...(18270) Mar 26, @ 14:00:16

artur: Poszło ...(18270) Mar 26, @ 10:30:05

krzysztofCz: Poszło k ...(18270) Mar 26, @ 07:09:09

jjjan: Nikt się nie kwapi więc jeżeli ktoś chce wpłacić,, to proszę blik ...(18270) Mar 25, @ 20:19:56

mario_z: Dzisiaj spotkanie jajeczkowe nad wodą, oczywiście bez wędki bym n ...(59110) Mar 24, @ 20:50:03

Krzysztof46: nic nie trzeba ,zbierajcie na nastepny rok i tyle w temacie ...(18270) Mar 24, @ 17:30:00

krzysztofCz: To komu mamy wpłacać ;question Ktoś zapłacił, to trzeba Mu się ...(18270) Mar 24, @ 17:27:29


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2103
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 1966
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 1986
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2227
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2056
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2114
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2026
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2065
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2427
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2247
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Wróg publiczny - kleszcz!
Opublikował 27-07-2004 o godz. 14:07:20 Esox
Nasza publicystyka

Media alarmują, że czeka nas wielki atak kleszczy w tym roku. Czy jest to tylko wyssana z palca sensacja, podsycana przez producentów środków przeciw kleszczom i szczepionek? Po części może być i tak, ale nie da się zaprzeczyć, że warunki pogodowe są tego lata dla groźnych pajęczaków wyjątkowo sprzyjające, zaś statystyki wykazują strały wzrost ilości zachorowań na choroby odkleszczowe.



Z czym mamy do czynienia?

Kleszcze to rodzina pajęczaków, obejmująca kilkaset gatunków, z których większość występuje także w Polsce. Krajowe kleszcze żerują - pobierając krew od żywiciela - na kilkudziesięciu gatunkach zwierząt. Wszystkie atakują też ludzi. Szczególnie popularny jest u nas kleszcz psi (Ixodes ricinus) i kleszcz łąkowy (Dermacentor pictus), występujący głównie w północno-wschodniej części kraju.

Pojawiają się wczesną wiosną i w wilgotnych miejscach łąk i lasów stanowią ciągłe zagrożenie aż do pierwszych, porządnych mrozów. Żywiąc się krwią, zmuszone są polować na swoje ofiary. Większość kleszczy wdrapuje się na czubki traw, liście paproci lub niskie (do 1,5 metra) gałęzie drzew, gdzie próbują wyczuć ofiarę po cieple i zapachu. Spadają też w dół, gdy gałąź zostanie potrącona.

Każde stadium rozwojowe kleszczy - larwa, nimfa i imago - aby móc rozwijać się dalej, musi wyssać krew od kręgowca. Z tego względu atakujące nas kleszcze znacznie różnią się wielkością. Najmniejsze są koloru cielistego i ledwo widać je na skórze, największe zaś - dojrzałe samice - osiągają 3-4 mm długości. Pozostając w skórze kleszcze wypełniają odwłok wyssaną krwią. Wtedy mogą osiągnąć nawet ponad centymetr długości.


Kleszcz po długotrwałym przebywaniu w skórze żywiciela - fot. Esox

Kleszcze same w sobie nie stanowią dla człowieka poważnego zagrożenia. Przenoszą jednak wiele chorób, często trudnych do zdiagnozowania i niosących poważne konsekwencje. Najczęściej są to: odkleszczowe zapalenie mózgu i borelioza (choroba z Lyme).

Gdy zaatakuje

Przed wbiciem się w skórę kleszcz zazwyczaj odbywa długą wędrówkę w poszukiwaniu miejsca, gdzie skóra jest cienka i ukrwiona. Dlatego szczególnie lubi wbijać się w pachwinach i na brzuchu, zaś bardzo rzadko - wbrew powszechnemu mniemaniu - umiejscawia się na głowie człowieka. Znane są dość liczne przypadki wbicia się kleszczy w miejsca... - rzekłbym intymne. Samego ukąszenia zazwyczaj się nie czuje, bowiem ślina kleszcza zawiera substancję miejscowo znieczulającą. Co zatem robić, kiedy pajęczak już się wbije?

Przede wszystkim nie smarować niczym. Żadnym tłuszczem, czy spirytusem. To pogarsza sprawę. W niektórych przypadkach zakażenie ludzkiego organizmu zarazkami przenoszonymi przez kleszcze ma miejsce wtedy, gdy napity krwią pajęczak zaczyna "wymiotować" - czyli zwracać część pobranego pokarmu do krwioobiegu. Najczęściej dzieje się tak, kiedy kleszcz pozostaje wbity w skórę odpowiednio długo, lub ma problem z oddychaniem. Posmarowanie zaś masłem czy kremem powoduje właśnie, że kleszcz przestaje oddychać i wymiotuje.

Zamiast smarować - lepiej wyjmować. I to jak najszybciej. Do tego celu należy użyć pęsety. Chwytamy nią kleszcza możliwie blisko skóry i zdecydowanym ruchem wyciągamy, lekko obracając. W większości przypadków - szczególnie gdy kleszcz jest mały - powinno się udać. Wtedy natychmiast dezynfekujemy rankę. Czasami jednak kleszcz się urywa i tu zaczynają się schodki. Trzeba będzie albo naciąć skórę zdezynfekowanym narzędziem, aby wydobyć dokładnie resztki pajęczaka, albo udać się do lekarza - który zrobi mniej więcej to samo, ale zgodnie ze sztuką medyczną.

W zasadzie z każdym wbitym kleszczem powinniśmy jechać do lekarza. Ale znając polską praktykę medyczną polecam próbę uniknięcia zakażenia zarazkami poprzez szybkie usunięcie kleszcza - zamiast oczekiwania w kolejce na lekarza dyżurnego.

Odkleszczowe choroby

Zazwyczaj w miejscu, gdzie wbił się kleszcz powstaje małe, czasami swędzące zaczerwienienie. Jeżeli nie jest ono grudkowate i nie ma więcej niż centymetr średnicy - na ogół nie ma powodu do niepokoju. Gorzej, jeśli zaczerwienienie zaczyna się powiększać, tworząc coś w rodzaju pierścienia lub nabrzmiałego, czerwono-sinego rumienia, bolesnego przy dotyku. Wtedy natychmiast należy udać się po pomoc do lekarza. Jest to jeden z najczęściej, choć nie zawsze pojawiających się objawów boreliozy, wywoływanej przez bakterie - krętki z grupy Borrelia. Nie leczona choroba powoduje dalsze powstawanie rumieni (tzw. rumień wędrujący), atakuje węzły chłonne i stawy, a wreszcie - często po okresie utajenia - wywołuje przewlekłe limfocytowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zazwyczaj prowadzące do śmierci. Ratunkiem na tę chorobę jest zastosowanie odpowiednich antybiotyków z grupy pencylin półsyntetycznych i tetracyklin.

Czasami objawy poukąszeniowe są podobne do symptomów grypy. Gorączka, bóle głowy, brzucha i kończyn w ciągu 3-14 dni od ukłucia mogą zwiastować odkleszczowe zapalenie mózgu, wywoływane przez wirusy. I chociaż większość chorych po tygodniu wraca do zdrowia, u około 10% zarażonych pojawia się druga, znacznie groźniejsza faza choroby. Dlatego w przypadku pojawienia się grypopodobnych objawów również należy niezwłocznie udać się do lekarza i poinformować go o tym kiedy i w którym miejscu ciała ukąsił nas kleszcz. Kleszczowe zapalenie mózgu rzadko ma przebieg śmiertelny, ale nie leczone może spowodować trwałe zmiany psychiczne.

Na przestrzeni ostatnich lat stale wzrasta ilość odnotowanych zachorowań na choroby odkleszczowe. Z jednej strony może to być efekt rozprzestrzeniania się tych chorób, z drugiej wynik lepszej diagnostyki i większej świadomości lekarzy. Faktem jednak jest, że o ile w 1999 roku zdiagnozowano 892 zachorowania na boreliozę, o tyle w roku ubiegłym było ich 3574. Zagrożenie jest więc całkiem realne, co niestety poświadczyć może jeden z kolegów z PW, który złapał boreliozę podczas wypadu na grzyby na Suwalszczyznę w zeszłym roku. Mniej jest zachorowań na odkleszczowe zapalenie mózgu - w ubiegłym roku odnotowano ich 340. W dużej mierze jest to zasługa profilaktyki - w tym szczepień ochronnych.

Jak zapobiegać?

Najskuteczniejszą metodą zapobiegania odkleszczowemu zapaleniu mózgu jest szczepienie ochronne. Zalecane szczególnie tym, którzy narażeni są na częsty kontakt z kleszczami. Szczepienie najlepiej jest wykonać zimą, kiedy kleszczy raczej się nie spotyka. Po pierwszej szczepionce w ciągu 14 dni uzyskuje się około 80-procentową ochronę. Po 4-6 tygodniach od pierwszego zastrzyku przyjmuje się drugi, który daje już 100% ochrony. Trzecią szczepionkę przyjmuje się w około rok po pierwszej, zaś potem, aby utrzymać odporność, konieczne są "szczepienia przypominające", wykonywane co trzy lata. Nie istnieje niestety do tej pory skuteczna szczepionka przeciwko boreliozie, chociaż naukowcy starają się od dawna ją opracować.

Lepiej niż chorobom, jest zapobiegać wbiciu się kleszcza w skórę i zakażeniu. Metod jest wiele. Po pierwsze - odpowiedni ubiór i czapka. Większość kleszczy dostaje się na nasze ciało spadając na głowę lub wchodząc przez nogawki. Po drugie - stosowanie repelentów, czyli płynów odstraszających owady. Po trzecie wreszcie, chyba najważniejsze - kiedy wrócimy z lasu, łąki czy znad rzeki - nie zapomnijmy obejrzeć dokładnie wszystkich zakamarków swojego ciała. Kleszcze potrafią się wbić w bardzo dziwne miejsca. Po znalezieniu pajęczaka należy go natychmiast usunąć. Szybkie pozbycie się intruza zmniejsza znacznie prawdopodobieństwo zarażenia się boreliozą.

Jak unikać?

Kleszcze wcale nie są aż tak wszędobylskie, jak się wydaje. Przy odpowiedniej wprawie można dość łatwo określić miejsca szczególnego ryzyka kleszczowego. Będą to głównie tereny podmokłe, z bujną roślinnością zielną, łany traw i paproci, jagodniki. Wylęgarnią kleszczy są położone na wilgotnych terenach olsy i brzeziniaki, a także pastwiska, szczególnie na skraju lasu. Rzadko spotyka się kleszcze na terenach suchych, w lesie iglastym. Przedzierając się przez nadbrzeżne zarośla należy unikać potrącania gałęzi ponad sobą, zaś po przebyciu podejrzanych kleszczowo miejsc oglądać ubranie, szczególnie nogawki. Pewne jest bowiem, że o ile obecności kleszczy w przyrodzie uniknąć się nie da, można i należy starać się ochronić przed nimi własny organizm.

Na zakończenie - ciekawostka. Kiedy złapiemy kleszcza, który nie zdążył się wbić, połóżmy go na stole. Następnie podsuńmy do niego palec z dowolnej strony. Kleszcz będzie zawsze się obracał i szedł w kierunku palca. Można go w ten sposób wodzić w nieskończoność. Doświadczenie daje do myślenia. Jaka szkoda, żeśmy nie istoty zimnokrwiste...

Esox


 
Pokrewne linki
· Więcej o Nasza publicystyka
· Napisane przez Esox


Najczęœciej czytany artykuł o Nasza publicystyka:
Ponton - część III, na wodzie


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Wróg publiczny - kleszcz! (Wynik: 1)
przez marek_k84 (marek_k84@interia.pl) dnia 27-07-2004 o godz. 14:31:54
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://uks-orly-zielonka.blog.onet.pl/
Esiu,
kleszcze, grypa, reumatyzm, alergie i inne były i jeszcze długo będą. To o czym piszesz jest wynikiem conajmniej dwóch składowych:
1. poprawa diagnostyki (wzrost wykrywalności i prawidłowe różnicowanie)
2. ofensywy koncernów farmmaceutycznych

O ile z tej ppierwszej pozostaje się tylko cieszyć, o tyle drugie sprawadza się tylko do niekontrolwanego wzrstu wydatków na medykamenty "niereceptowe". Skala zjawiska jest przerażająca. Babcie lewo powłóczące nogami biegną do aptek po Arthrostop, mamusie kichających dzieci szprycują je Allertec'iem, naród hurtowo szczepi się przeciwko, grypie (często refundują zakłady pracy i wtedy finanse idą w miliony), na grzyby nie pójdziesz nie zaszczepiwszy się na kleszcza itede itepe...
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że odwraca to uwagę od prawdziwych zagrożeń, które ciągle zbieraja żniwo o niebo potężniejsze niż ww. Tyle, że... pigularze jeszcze nie wynaleźli na to nic konkretnego lub nie jest dopuszczone do obrotu bez recepty...
Dlatego też o tym cicho i w prasie i w TV... Nie ma promocji "czystych rąk" w zapobieganiu zatruciom pokarmowym (czerwonka, paradury), nie pisze się o wchodzeniu na wczasach pod prysznic w klapkach (za to reklamuje się Dactarin), zamiast promocji niepalenia to naparzają peta w TV Nicorettką....

Szczepienie p-ko gruźlicy jest obowiązkowe wiec nikt tego nie reklamuje... tyle że skala nowowykrytych zachorowań wzbudza trwogę..., ale po co o tym pisać?....
Marek (nieszcepiony palacz)



Re: Wróg publiczny - kleszcz! (Wynik: 1)
przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 27-07-2004 o godz. 20:05:05
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Tekst na czasie. Bardzo się cieszę, że taki tutaj mogą przeczytac nasi czytelnicy.
Dla mnie najważniejsze to :
- sprawdzić czy nie przyniosłem kleszcza
- nie smarować olejem, solić ani polewać octem czy czymkolwiek
- od razu wykrecać kleszcza ( i tu uwaga - przeciwnie niż ruch wskazówek zegara )
Wędkarz i grzybiarz nie odmówi sobie przyjemności przez jakiegoś pajęczaka. Takimi właśnie jesteśmy.
Zostało nam więc chodzić na grzyby w butach gumowych, czapce i lekkiej bluzie nieprzemakalnej - ot takiej na ryby letnie. Zabierajmy Offy, Autany i różnej maści preparaty.



Re: Wróg publiczny - kleszcz! (Wynik: 1)
przez Czez dnia 28-07-2004 o godz. 10:56:52
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Z jednej strony bardzo dobrze, że pisze sie o takich zagrożeniach jak ukąszenie kleszcza, z drugiej jednak strony takie teksty co tu dużo ukrywać podgrzewają atmosferę paniki wokół tych niesympatycznych stworzeń. Panika taka jest dodatkowo zdalnie sterowana przez różnej maści biznesmenów usiłujących sprzedać nam cud specyfik zapobiegający, a to ukąszeniom, a to ich skutkom, a to pozwalającym na wyciągnięcie złego kleszcza i wspomagana przez rzetelnych i nieprzekupnych (tfu!) dziennikarzy.

Z całym szacunkiem (broń Panie Boże nikogo z wypowiadających się tutaj nie posądzam o takie działania), ale efekty tych siewców paniki są widoczne także w Waszych wypowiedziach. Przykładowo odsysacz, o którym wspomniano powyżej kosztuje jedyne 60 zł (prawda, że cena jest przystępna), zaś strzykawka kupiona w aptece ( w której obcinamy końcówkę i opalamy ją zapalniczką ) aż 60 gr !!!!! Zasada działania i efekty te same, tylko dlaczego nikt (poza dawno temu napisanym przez LWB tekstem) o tym nie pisze ? Ani chybi powodem jest dziennikarska rzetelność i te wysokie ceny strzykawek w aptekach...

Na tle siania paniki i podatnego gruntu na jaki pada, przypomina mi sie taka zabawna historyjka. Było to w czasach siania paniki pt. : choroba wściekłych krów. Kolega (miłośnik tatara) będąc w podróży służbowej zatrzymał się w jakimś zajeździe, aby coś zjeść. W karcie dań zauważył tatara (jak to teraz młodzież mawia - pełen wypas...kaparki, grzybki...). Obok widniała jednak dość wysoka cena za porcję, więc postanowił upewnić się, czy tatarek jest z polędwicy wołowej, gdyż różne ochłapy potrafią serwować. Woła kelnerkę, która podchodzi z uśmiechem :
- Przepraszam, czy ten tatar jest z polędwicy wołowej ?
Z lica dziewczęcia znika uśmiech, zaś z oczu zaczyna wyzierać panika...
- Nie ! Z wieprzowej...

Kolejna sprawa jest taka, że jeśli złapię kleszcza to idę po prostu do ZOZ i powierzam sprawę fachowcowi. Kiedy miałem jeszcze psa, który notorycznie na działce łapał kleszcze zawsze szedłem z nim do weterynarza. Po pro

Przeczytaj dalszy cišg komentarza...


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.11 sekund :: Zapytania do SQL: 68