Statystycznie najwięcej rybiego mięsa spożywają mieszkańcy Islandii, Japonii, Korei Południowej, Fidżi oraz Portugalii - prawie 100 kilogramów rocznie.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 268
Zalogowani 0
Wszyscy 268
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385064) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(385064) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385064) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(385064) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(385064) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59430) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(385064) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59430) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(385064) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(169) Mar 30, @ 08:46:37
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Tajskie sosy do ryb i nie tylko...
Opublikował 25-05-2004 o godz. 08:00:00 Monk |
Czez napisał
Tym razem małe „co nieco” z kuchni orientalnej. Podane poniżej przepisy dostałem od pracującego w Polsce tajskiego kucharza. Gwarantuję ich niepowtarzalność, a zarazem z góry uprzedzam, że nie mają one nic wspólnego z daniami (sosami), serwowanymi w tak licznych w naszym kulinarnym krajobrazie tzw. budach (określenie bardzo adekwatne do jakości posiłków) z orientalnym jadłem.
Z kuchnią tajską zetknąłem się stosunkowo niedawno, ot kilka lat temu, a w zasadzie tajskie specjały same trafiły na mój stół, za sprawą pojawienia się pod moim domem niewielkiego lokalu specjalizującego się w tej kuchni, stanowiącego swego rodzaju filię dużej restauracji zlokalizowanej w centrum Warszawy. Powiem krótko – to była miłość od pierwszego wejrzenia. Aromat mleczka kokosowego, świeżej kolendry, sosu rybnego, pikantnych past curry, trawy cytrynowej, czosnku, ostrych papryczek i bazylii powoduje, że ta miłość - choć wcale nie stara - absolutnie nie rdzewieje.
Zanim przejdę do samych przepisów chciałbym tylko pokrótce opowiedzieć o jednym z produktów, który bardzo powszechnie jest używany w kuchni tajskiej, a mianowicie sosie rybnym. Produkt ten jest już od około 2 – 3 lat powszechnie dostępny na polskim rynku, ale jak mniemam, nie wszyscy w przeciwieństwie do sosu sojowego go znają. Sos ma lekko brązowawa barwę (miodową) i jest wyrabiany z fermentujących na słońcu rybek i owoców morza (jest też podobnie jak sos sojowy bardzo słony). Z tego powodu ma bardzo intensywny zapach, który nie dla każdego może być przyjemny. Nie należy się tym jednak przejmować. Po zmieszaniu go z innymi składnikami dania, czy też przyprawami lub sosami ten aromat w znacznej mierze znika. Nie oznacza to jednak, że należy ten specjał stosować w nadmiarze.
Sos I
Składniki:
- 3 łyżki stołowe sosu rybnego;
- 3 łyżki stołowe cukru;
- 1 łyżeczka soku z cytryny;
- 1 - 2 drobno posiekane ząbki czosnku;
- 1 kopiasta łyżka stołowa drobno posiekanej świeżej kolendry;
- 1 płaska łyżka stołowa drobno posiekanej czerwonej papryczki chili.
Na wstępie jedna bardzo ważna uwaga: otóż w tym i poniższym przepisie MUSI być użyta świeża kolendra. Usiłowanie „zastąpienia” świeżej ziarenkami kolendry jest nieporozumieniem. To tak, jakby próbować zastąpić biały barszcz, barszczem czerwonym.
Przygotowanie
Do niewielkiego garnuszka wsypujemy cukier i wlewamy sos rybny. Całość na bardzo małym ogniu podgrzewamy cały czas mieszając łyżką do momentu, kiedy płyn nie zacznie się pienić. Wtedy przerywamy podgrzewanie i za chwilę ponownie podgrzewamy. Czynność powtarzamy trzykrotnie. Powstały płyn przelewamy do kokilki, dodajemy sok z cytryny i odstawiamy do ostygnięcia. Gdy płyn ostygnie dodajemy pozostałe składniki. Sos wkładamy do lodówki na 30 minut, aby składniki się „przegryzły” i już jest gotowy.
Po wyjęciu z lodówki sos będzie bardzo gęsty, ale przy zetknięciu z ciepłym daniem natychmiast zmieni swoją konsystencję.
Sos II
Składniki:
- 3 łyżki stołowe sosu rybnego;
- 3 łyżki stołowe sosu sojowego (rodzaj wg uznania);
- 1 kopiasta łyżka stołowa drobno posiekanej świeżej kolendry;
Przygotowanie
Sosy mieszamy ze sobą w kokilce i dodajemy kolendrę. Proste, nieprawdaż?
Na koniec słów kilka o wykorzystaniu ww. sosów. Sos nr II to dla mnie typowy sos do ryb i owoców morza, choć niektórzy moi znajomi wykorzystują go do innych dań. Sos nr I, to dla mnie w ogóle orientalny sos nr I. Poza zastosowaniem w wielu przepisach kuchni orientalnej (ryż smażony, curry, makarony, ryby, sałatki) w mojej kuchni jest podawany w charakterze tzw. sosu do maczania, także do dań z grilla np. kurzych skrzydełek lub pałeczek. W każdym razie gwarantuję, że podane sosy nawet z kostki mintaja uczynią danie godne uwagi.
Czez
P.S. Dysputę ze wspomnianym tajskim kucharzem odczułem w postaci zakwasów w ramionach... tak się nagadaliśmy!
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Tajskie sosy do ryb i nie tylko... (Wynik: 1) przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 25-05-2004 o godz. 15:42:02 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Trochę Ci zazdroszczę, ze jestes taki podatny na obce kuchnie. Ja jestem ze śląska i od wieków mamy swoje regionalne potrawy. Widocznie bardzo są dobre i tajskie jedzonko, ma małą siłę przebicia na naszych stołach. Moja żona pochodzi spod Łodzi. Mieszka tutaj już od ponad 30 lat. Niestety nawet jej regionalne dania, nie bardzo pasują na naszym stole. Nie zaprzeczam, że sosy te są smakowite. Musiałbym spróbować jakiś gdzieś na grilu w Twoim towarzystwie. Może uda nam się spotkać na jakimś zlocie i zaserwujesz nam taki sos do rybki z grila. :-) |
|
|
Re: Tajskie sosy do ryb i nie tylko... (Wynik: 1) przez sacha dnia 25-05-2004 o godz. 19:58:23 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Tajska kuchnie jest podobna do malajskiej i jest super,ale oczywiście orginalna.W restauracjach mają do wyboru:dla bialych,medium i standard.Dla bialych brał nie będę-a co,kozak jestem,standarta mi kelner odradzil,wziąłem medium,butelka wina białego do jednej potrawy albo wiadro wody to minimum.Czarek,chyba na WCWI ktoś pytał o dip(ale chodzilo mu chyba o kulki)podałem pzrepis na hinduski dip-spróbuj. .
|
|
|
|