Niedziela była bezdeszczowa, mimo to panował chłód, który jednak nikomu nie przeszkadzał. Rozgrzewała nas wszystkich wspaniała atmosfera. Rano tradycyjnie udali¶my się do z góry zaplanowanych zajęć. Każdy robił to co chciał, a więc łowił ryby z łódki lub pomostu, spał, rozmawiał, siedział, leżał, drapał się po nosie.
Sielanka. Był to następny element charakterystyczny dla zlotu. Człowiek zapominał o wszystkich problemach, o dniu codziennym. Cieszył się chwilami błogiego spokoju, lenistwa i możliwo¶ci± obcowania z ludĽmi o podobnym nastawieniu. Odpoczywali¶my jednym słowem, jak kto chciał i w jakiej formie tylko sobie zamarzył, po wędkarsku.
Grillować obowi±zkowo należało z ochroniarzem. fot.Jarbas
Stuprocentowa zlotowiczka, chwilę przed wypłynięciem na ryby. fot.PiECIA
Wszyscy zeszli¶my się razem na obiad, na który podano nam przepyszny żurek w wydaniu poznańskim.
Żurek był naprawdę pyszny. fot.Jarbas
Po obiedzie kontynuowali¶my zajęcia sprzed napełnienia brzuszków żurkiem. Wiało do¶ć mocno, co pozwoliło nam zaobserwować ciekawe zjawisko. Wspominałem wcze¶niej o pływaj±cych wyspach zbudowanych z darni poro¶niętych trzcinami i krzakami. W pewnym momencie napłynęło ich tyle, że cały pomost zasłonięty został od strony wody. Kawalkada wysp zmusiła pływaj±ce łódki do zmian stanowisk, co gorsza niektórym popsuła zanęcone miejscówki. Ci, co akurat płynęli, lawirowali między wyspami. Obecni na pomo¶cie przeci±gali łódki znajduj±ce się przy pomo¶cie od strony wody na drug± stronę. Zjawisko nie do opisania, było trzeba to przeżyć i zobaczyć, bo opisać się tego nie da.
Ujęcie wolnej jeszcze przestrzeni... fot.Torque
...napływaj± wyspy...fot.Torque
...i kolejne... fot.Torque
...i jeszcze następne. Zjawisko nie do opisania. fot.Torque
Powyżej opisana sytuacja doprowadziła do powrotu większo¶ci zlotowiczów na brzeg. Siedzieli¶my na wzgórzu pomiędzy namiotami, kiedy to znowu Kunta zacz±ł wołać o podbierak. Tym razem jednak prawie wszyscy obecni pobiegli w jego kierunku wiedz±c, że hecy sobie nie robił i byli¶my ¶wiadkami podbierania kolejnej ryby.
Hol trwa, jeszcze nie wiadomo co było na końcu wędki. fot.Jarbas
Grono kibiców. Byli chętni zapłacić Kuncie za oddanie wędki. Niektórzy biegli na łeb i szyję, aby zd±żyć... fot.Jarbas
Ryba nareszcie w podbieraku.fot.Jarbas
Dumny łowca i jego trofeum. fot.Jarbas
Buzi? fot.PiECIA
Spotkała nas miła niespodzianka ze strony pani Gospodyni. Z racji, że jej córka występowała w lokalnym zespole folklorystycznym, zorganizowała nam występ, z którego relację prezentuję poniżej.
Kapela grała, piwo „żłopała”, oczywi¶cie jak grać przestała. fot.PiECIA
Panie na prawo, panowie na lewo...fot.Jarbas
Tańczymy, ¶piewamy, teren równamy. fot.PiECIA
Publiczno¶ć zainteresowana była niezmiernie. fot.Jarbas
- Taki wielki aparat, a w tak± mał± dziurkę trzeba się patrzeć.
- Wywal ten aparat do jeziora i piwa się lepiej napij!
fot.PiECIA
Pozwolili¶my sobie na zdjęcie zbiorowe z zespołem. fot.Jarbas
Cało¶ci dopełnił powrót Torque z połowów na drugim brzegu jeziora. Przytargał w podbieraku rybkę, któr± prezentuję poniżej:
¦liczny, nie? Prawie taki jak ja, nie? No, u¶miech mamy podobny, nie? fot.PiECIA
Wędka wygrana w net turnieju ochrzczona! fot.PiECIA
Około godziny 24:00 za spraw± Gospodyni, na terenie naszego pola namiotowego zago¶cił dziwny pojazd. Niby normalny, biały furgon na czterech kołach, ale:
¦wieciło, mrugało na pół okolicy, a hałas był taki że nie było słychać własnych my¶li. fot.PiECIA
Kiedy zaczęło ładnie ¶wiecić, a co ważniejsze melodyjnie grać, aż się tańczyć chciało. fot.PiECIA
Tańce, kolorowe ¶wiatła i gło¶na muzyka towarzyszyły nam do wczesnych godzin rannych. fot.PiECIA
Poniedziałek był dniem ostatnim zlotu. Oczywi¶cie, ryby łowiono w dalszym ci±gu, jednak głównym zajęciem było pakowanie się, zwijanie namiotów i sprz±tanie obozowiska.
„Krajobraz po bitwie...” czyli pakowanie się. fot.Jarbas
Na koniec chciałem podziękować w imieniu własnym i wszystkich zlotowiczów Włodkowi i Januszowi za organizację zlotu. Osobne podziękowania należ± się Pani Gospodyni, na której terenie spędzili¶my te parę dni. Wielkie dzięki.
Mam nadzieję, że relację uzupełni± zdjęcia i komentarze w galerii z X zlotu w Baranówku do odwiedzania której, komentowania i oczywi¶cie wysyłania zdjęć serdecznie zapraszam.
PiECIA & Torque & Jarbas