TROĆ WĘDROWNA:
- Rekord Polski - 14,70 kg
- Złoty medal - od 8,00 kg
- Srebrny medal - od 6,00 kg
- Brązowy medal - od 5,00 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 280
Zalogowani 0
Wszyscy 280
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385081) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(385081) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385081) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(385081) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(385081) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59443) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(385081) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59443) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(385081) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(171) Mar 30, @ 08:46:37
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Sens życia?
Opublikował 02-05-2004 o godz. 21:20:00 Monk |
Wascik_wsk napisał
My wędkarze żyjący w monotonnym świecie ukształtowanym przez polskie realia mówimy " wędkarstwo to hobby, które kochamy, bo daje temu całe nasze serce, dajemy tyle, że nie można dawać już więcej ".
W prawdziwym życiu, w zwykłej codzienności, każdy zachwyca się czymś innym. Po prostu: ta sama Ziemia, różne pragnienia, tylko całkiem inny punkt widzenia. Dla każdego jest to zrozumiałe, bo każdy ma prawo - jeżeli jest to tylko realne - oddać się swojemu hobby. Wgłębiając się w zauroczone przez siebie hobby tak naprawdę oddajemy jemu swój wolny czas, a krótko mówiąc, część własnego życia.
Od dziecka fascynowała mnie przyroda. Najpierw interesowały mnie rośliny, później zacząłem wgłębiać się w tajniki przyrody: krok po kroku poznawałem owady, gady, ptaki, ssaki... aż tu nagle - ryby. Na tym etapie coś mnie zatrzymało. Siedząc w książkach dowiadywałem się wszystkiego, co jest związane z podwodnym światem.
Wraz z sympatią do świata podwodnego zakwitła chęć złowienia ryby. Zakupiłem sobie mały teleskop, do tego kilka spławików i haczyk. W głowie miałem tylko jeden plan - złowić rybę! Z czasem to stało się realne. Oczywiście kształtowałem się na metodzie prób i błędów oraz podglądałem innych wędkarzy. W sumie sam siebie nie mogłem nazwać wędkarzem - nie miałem do tego prawa.
W mojej pamięci pozostała pewna historia...
Jako małolat siedziałem nad małym stawem, pełen radości, z uśmiechem na twarzy, z planem złowienia ryby. Od samego początku łowienia zawsze łowiłem karasie. Nigdy innej rybki, ponieważ po prostu nie umiałem. Siedząc tak o kiju czekałem na branie i nagle zauważyłem wędkarza. Był to człowiek już niemłody, z arsenałem zanęt i przynęt. Tak więc jednym okiem spoglądałem na wędkarza, a drugim na spławik. Mam branie, zacinam, holuję, mam. Oglądam sobie rybkę małych rozmiarów i myślę, jak na karasia, to trochę dziwna. Słyszę nagle głos za pleców: "- Świnkę złapałeś". Patrzę, a to ten wędkarz, co się przed chwilą rozkładał.
- Świnkę? - zapytałem.
- Tak. Daj ją, pokaże ci - odpowiedział i zaczął pokazywać mi jej pyszczek i tłumaczyć, że to jest świnka.
Będąc kompletnie zielonym po prostu uwierzyłem. A tu... figa z makiem. Minęło kilka miesięcy, nauczyłem się rozpoznawać gatunki ryb no i wszystko stało się jasne: ta niby „świnka” okazała się być zwykłym karasiem! Po prostu ktoś złapał go kilka razu i miał zniekształcony pyszczek. Straciłem zaufanie do wędkarzy. Za każdym razem, gdy widziałem jakiegoś wędkarza, nasuwało mi się pytanie: czy ten „gość" potrafi rozpoznać rybę, czy zna przepisy? Teraz również wielu wędkarzy nie zna przepisów, okresów i wymiarów ochronnych...
Nadszedł czas, kiedy wyrobiłem sobie kartę i zaopatrzyłem się w odpowiedni sprzęt. Był to ogromny krok w stronę wędkarstwa. Teraz mogłem się uważać za prawdziwego wędkarza. Na dzień dzisiejszy odsunąłem się od klasycznych metod tj. spławik i grunt, a oddałem spinningowi. Jednak bardzo często wracam do tamtych metod...
W dzisiejszych czasach nikt przecież nie powie, że jest mu dobrze. Jest źle - nie ma co ukrywać... Przyczynia się do tego życie codzienne: bezrobocie, strajki, nawet wojna. Czas płynie nieubłaganie, ludzie się zmieniają, otoczenie się zmienia i wędkarstwo ulega zmianie. Trąbią teraz o ochronie szczupaka, którego liczebność jest w opłakanym stanie (o czym pisać nie będę, bo każdy wie, jak jest). Jednak nie ma co sobie oczu zasłaniać tylko szczupakiem, ponieważ liczebność innych gatunków ryb jest również zastraszająco niska. Łudzę się, że z czasem będzie lepiej... Okaże się.
Wędkarzu! To od Ciebie głównie zależy stan polskich wód. Apeluję do Ciebie, abyś zadał sobie kilka prostych pytań:
- Czy przestrzegasz okresów i wymiarów ochronnych ryb?
- Czy zostawiasz łowisko czyste i schludne?
- Czy zabierasz więcej ryb, niż jest Tobie potrzebne?
- Czy przymykasz oczy widząc kłusownika?
- Czy potrafisz zmienić na lepsze wędkarstwo poprzez przestrzeganie przepisów i etyki wędkarskiej ?
Jako zwykły, prosty chłopak przestrzegający przepisów i etyki wędkarskiej mogę szczerze powiedzieć, że wędkarstwo pokazuje mi sens życia... Czy Tobie również?
Wascik_wsk
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Sens życia? (Wynik: 1) przez superjurek dnia 02-05-2004 o godz. 23:48:23 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Serce się raduje,gdy młody człowiek ma takie podejście do wędkarstwa. Aby otrzymać pozytywne odpowiedzi od wszystkich wędkarzy na postawione pytania potrzeba kilku pokoleń. Polacy nie szanują przyrody - widać to na każdym kroku!!! Minimum kilka pokoleń... |
|
|
Re: Sens życia? (Wynik: 1) przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 04-05-2004 o godz. 10:50:24 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Ładnie napisane. Tyle, ze pytania nie mają nic do naszego rybostanu. Przyroda sama potrafi dbać o siebie. My jednak za bardzo tej przyrodzie przeszkadzamy. Czy 1000 wedkarzy poprawi stan naszych wód? Myślę, że nam najbardziej potrzeba egzekwowania PRAWA. Potrzeba silnej ręki i prawdziwej ochrony prawnej. Nie takiej pisanej i tłumaczonej małymi szkodliwościami społecznymi. Psełdo wedkarzy i kłusowników trzeba traktowaćv jak zwykłych kryminalistów. Może to teraz wygląda, że jestem zbyt ostry. Patrząc jednak na inne kraje, gdzie problem kłusownictwa i etyki wędkarskiej jest rozwiązany, widzimy za plecami silne prawo i egzekwowanie go. Trzeba być głupcem żeby na tamtych wodach pozwolić sobie na łamanie prawa. Lecz i tam głupców nie brakuje. Inna sprawa, że zapłacą oni z nadmiarem wyrządzone straty. Sporo z Was jest młodymi wedkarzami, którzy chcą aby nasze wody, były prawdziwymi rybnymi miejscówkami. Sprzatanie brzegów, wypuszczenie złowionych ryb, przestrzeganie okresów i wymiarów ochronnych, nie pomoże naszym rzekom. Ta garstka etycznych wędkarzy nie naprawi naszych wód. Dzisiaj etyczny wedkarz jest tylko dlatego, że ceni sobie komfort na stanowisku. Nie musi się ogladać za siebie, bo łowi zgodnie z prawem. Nie zrozumie tego osoba, która ma być nauczana do etyki. Takiej osobie trzeba dać solidnego kopa, aby zrozumiała, że nie warto niszczyć czegokolwiek. Czy mamy dzisiaj takie służby??? |
|
|
Re: Sens życia? (Wynik: 1) przez szymbor dnia 06-05-2004 o godz. 13:34:48 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | tekst z sensem na temat,aż można uronić łzę gdy się czyta.W twoim artykule można wierzyć nie prostemu chłopakowi, ale uczciwemu i "prawdziwemu" wędkarzowi bo o ile twoje słowa pokrywają się z czynami śmiało można cię wędkarzem nazwać.Gratuluje! |
|
|
Re: Sens życia? (Wynik: 1) przez rudawa (rudawa1@op.pl) dnia 06-05-2004 o godz. 14:57:56 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Mimo tej wędkarskiej rzeczywistości, która nie jest zbyt optymistyczna ani dla ryb, ani dla amatorów ich połowu, dobrze jest gdy młodzi za sens życia postrzegają prawdziwe wędkarstwo - zgodne z etyką i prawem, z klasą i wysoką kulturą osobistą człowieka. Moim zdaniem to bardzo ważne by Ci, którzy choć są jeszcze młodzi, dostrzegali najważniejsze reguły właściwego postępowania w kontaktach z przyrodą. Gratuluję! |
|
|
|