wykrzyknik napisał
Wyrwałem się z kieratu pracy na kilka chwil rozmy¶lań. Powspominać miniony sezon i podzielić się tym z Wami.
Ale nie miałem zamiaru przechwalać się ileż to ryb złowiłem i jakie były wielkie. Siedz±c przed komputerem patrzę k±tem oka na moj± żonę. My¶lami wracam do wieczorów, gdy żegnała mnie w drzwiach ze smutkiem w oczach a ja ruszałem na nocne sandacze.
Patrzę teraz na ni± i zastanawiam się jak musi mnie kochać, gdy wstawała o trzeciej i robiła mi kanapki i gor±c± kawę. Wspominam te wszystkie wyjazdy w góry, gdzie zamiast na piesze wycieczki po naszych pięknych górach chodzili¶my po brzegach potoków i łowili¶my.
Ileż cierpliwo¶ci miała w tym sezonie, gdy pomagała mi w majowe zimne poranki taszczyć ponton dwie¶cie metrów po ciemku nad wodę a potem wracała sama do domku. To i tak jeszcze nic, nawet dała się namówić na styczniowe trocie. I niech mi kto¶ powie, że małżeństwo to męka.
Czekam już tylko na małe buciki, na mojego małego potomka. Będę go zabierał na ryby, przekazywał swoj± wiedzę i uczył rado¶ci z przebywania nad wod±.
Nawet teraz siedzę tu i zamiast pomagać jej przy ¶wi±tecznych porz±dkach klikam w te klawisze. W przyszłym sezonie, powiedziała, że będzie łowić razem ze mn±. Wkradnie się w mój magiczny ¶wiat. Wpuszczę j± do mojej prywatnej krainy, ale czy przez to czego¶ nie stracę? Czy nie zniknie co¶ z tajemniczo¶ci i tego czego¶, czego nikt tak do końca nie potrafi opisać?
Tak sobie my¶lę, że może ta moja samotnia nabierze w końcu ludzkiej twarzy. Może dzięki temu, że moja druga połowa czasem wyskoczy ze mn± nad narwiańskie łowiska sprawi, że te chwile spędzone nad wod± stan± się jeszcze piękniejsze. Może dzięki niej odkryję nowe horyzonty?
Jeszcze tylko jedno, życzę Wam wesołych i pogodnych ¦wi±t, rado¶ci w nadchodz±cym Nowym Roku i taaaakich ryb.
wykrzyknik