Podstawowym elementem wyposażenia łodzi wędkarskiej są:
- pasy/kamizelki ratunkowe w ilości odpowiadającej ilości ludzi na łódce;
- koła ratunkowe /z linką o średnicy 8-10 mm i długości 25 m/- łódź z napędem mechanicznym - 1
bez napędu mechanicznego - 2
- gaśnice - gdy łódź nie przekracza 10 m - gaśnica proszkowa 2 kg /1 dla silników 5-100 kW + 1 na każde następne 100 kW/
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 563
Zalogowani 0
Wszyscy 563
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj
an"]W tym wątku będę
podawał wpłacone kwoty ...(18253) Mar 27, @ 16:07:40
lecek: Wielkanoc w Ustroniu.
Zapowiedziałem
małżonce, że święto,
świętem ...(59108) Mar 26, @ 15:02:24
lecek: Pooszło. k ...(18253) Mar 26, @ 14:43:29
krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara...
poszło k ...(18253) Mar 26, @ 14:00:16
artur: Poszło ...(18253) Mar 26, @ 10:30:05
krzysztofCz: Poszło k ...(18253) Mar 26, @ 07:09:09
jjjan: Nikt się nie kwapi
więc jeżeli ktoś chce
wpłacić,, to proszę
blik ...(18253) Mar 25, @ 20:19:56
mario_z: Dzisiaj spotkanie
jajeczkowe nad wodą,
oczywiście bez wędki
bym n ...(59108) Mar 24, @ 20:50:03
Krzysztof46: nic nie trzeba
,zbierajcie na
nastepny rok i tyle w
temacie ...(18253) Mar 24, @ 17:30:00
krzysztofCz: To komu mamy wpłacać
;question Ktoś
zapłacił, to trzeba Mu
się ...(18253) Mar 24, @ 17:27:29
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Szczupły na cienko
Opublikował 19-12-2003 o godz. 11:20:00 docio |
TwisterMan napisał
Na cienko to znaczy na delikatny zestaw. Delikatny kijek 5 - 20 g, długość zależna od tego czy łowi się z brzegu czy też z łódki. Żyłka 0,16 - 0,20 mm no i oczywiście żadnych stalek, wolframów czy innych gadżetów; ewentualnie agrafka lub krętlik.
Dlaczego prosty bez stalki? Według mnie jest o 50% więcej brań. Jeśli chodzi o ucinanie przynęt przez szczupłego (a dokładnie o to, czy pozbędzie się przynęty) to powiem krótko i zwięźle. Trzeba podejść do tego podobnie jak do sandała (chodzi mi o błyskawiczne i mocne zacięcie), tylko trzeba trochę połowić i potrenować, żeby skutecznie (płytko) zacinać. Nie ma 100 % pewności, że każdy będzie płytko i mocno zacięty, ale można dojść do niezłej skuteczności (mogę się pochwalić, że w tym roku przez szczupłego straciłem tylko dwie przynęty - woblery. Niektórzy będą kręcić nosem, że to nie bardzo możliwe i niehumanitarne, ponieważ dużo ryb ginie).
Pierwszą zaletą jest większa liczba brań. Po drugie bardziej emocjonująca walka z rybą (2 - 3 kilogramowy szczupły na cienkiej żyłce potrafi nieźle nadwerężyć nadgarstek). Amatorom stalówek powiem tyle - w wypadku głębokiego połknięcia przynęty przez szczupłego przegryzienie żyłki 0,25 jest banalne (bo jest gruba - na logikę), natomiast 0,16 jest mu trudniej trafić zębami a szczególnie przy energicznym "sandaczowym" zacięciu (żyłka układa się między zębami, ale jest zbyt cienka do przegryzienia). Mogę to stwierdzić na podstawie dwuletniej praktyki i obserwacji, którą zdobyłem przez przypadek łowiąc sandacze. Mam taką fajną miejscówkę gdzie sandacze i szczupaki przebywają na jednym obszarze oraz sądząc po rozmiarach nie konkurują o pożywienie.
Pierwszy raz spotkałem się z takim zjawiskiem osobiście a do tego jeszcze dodam, że szczupaki w tym łowisku trzymają się "w stadzie" i tak żerują dzieląc żerowisko z sandaczami. Jeszcze jedna ciekawostka. Jedyną roślinnością, jaka występuje na tym łowisku to rzęsa na powierzchni wody.
Na początku straciłem trochę ryb z przynętami, ale po wyciągnięciu odpowiednich wniosków ilość obcięć zmalała prawie do zera. W sumie, w tym sezonie więcej straciłem ryb przez wytrzymałość sprzętu (chyba jedyna wada), a raz straciłem nawet cała szpulkę 0,18 (przez jakiegoś potwora), niż przez obcięcie. Jeżeli chodzi o humanitarne łowienie to osobiście 3/4 ryb wypuszczam, ba! nawet ich nie wyjmuję z wody. Złapanie ręką ryby jest dla niej podobną udręką jak blacha czy wobler tkwiący w pysku. Zaryzykuję stwierdzenie, że chyba nawet gorszą, bo w miejscu gdzie była chwytana często dochodzi do infekcji, która bardzo często kończy się śmiercią ryby - no, ale nie wszyscy o tym wiedzą, bo ich to nie interesuje.
Chyba nie muszę mówić, jakie to uczucie czuć ten pulsujący ciężar na drugim końcu żyłki, nie wspominając nic o kilkunastometrowych odjazdach ryby i ponownego pompowania. Wolę częściej łowić ryby średnie na lekki sprzęt niż uganianie się z 25 cm woblerem dowiązanym do linki od prania i bezowocne biczowanie wody tygodniami bez brania - ale to tylko rzecz gustu.
TwisterMan
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez Jarbas (Jarbas@hot.pl) dnia 19-12-2003 o godz. 11:47:54 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.jarbas.com.pl | Ciekawe.... Jeżeli 100 wędkarzy przystąpi do nauki łowienia szczupaków bez stalki i średnio niech straci początkowo ich po 5 to ile mamy szczupaków pływających zakolczykwoanych? A jeżeli większa grupa wędkarzy wpadnie na ten wspaniały pomysł? Z jednej strony piszesz, że ryb nie tykasz aby im nie szkodzić, z drugiej narażasz je na pływanie z Twoją przynętą w pysku. Sam miewałem przypadki gdzie ucięcia następowały mimo stosowania plecionki i przyponu. Kwestia wprawy... hmmmm.... nie powiem, jest w tym sporo racji gdyż gwałtownie i szybko prowadzona przynęta daje duże szansę na płytkie zacięcie szczupaka, ale z propagowaniem rezygnacji ze stosowania przyponu w łowieniu szczupaków jednak byłbym ostrożny. |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez Czez dnia 19-12-2003 o godz. 12:07:03 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Powiem krótko - nie przekonałeś mnie Swoimi wywodami. Kwestia stosować, czy nie stosować wolfram w spinningu oraz czy jego zastosowanie zmniejsza brania czy nie, jest stara jak świat. Problem ten jest z reguły jednak rozpatrywany w kontekście polowania na jakąś rybkę, w miejscu/wodzie gdzie może stać również szczupły. Ty natomiast piszesz o świadomym polowaniu na szczupłego bez wolframu. Stawiasz tezę, że tak jest lepiej. A na poparcie tej tezy przytaczasz przykład 1 (słownie jednego !!!) łowiska. Na dodatek łowisko to jest jak sam piszesz pozbawione nawet miękkich zaczepów (stąd ta grubość żyłki). Co do brań szczupaka i sandacza, to chyba jest między nimi jakaś różnica... Jeśli chodzi o wpływ grubości żyłki na możliwość jej obcięcia przez szczupłego, to powiem tyle, że w tekście "Moje okoniowe pudełeczko" opisałem tzw. szaszłyczki, które "chodzą" na żyłce 0,12. Pisałem też o szczupaczych obcinkach przy łowieniu na te mikroprzynęty. Cóż jak widać nasze doświadczenia w sprawie szczupaczych obcinek są jednak bardzo odmienne. |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez Milan dnia 19-12-2003 o godz. 17:29:10 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Moim zdaniem można łowić z powodzeniem kaczory bez stalki czy wolframu , ale w określonych sytuacjach.Łowię tak w lecie gdy przez kilka dni jest nieznośnie gorąco a upały ,,wygoniły" szczupaki z łowiska i nie reagują na podawane przynęty na stalce czu wolframie.Moim zdanien tylko w tedy mozna z powodzeniem łowić bez przyponu.Dodam , że łowiskiem jest w tedy nieduży zbiornik, płytki z umiarkowaną ilością roślinnośi , w którym lada chwila może wystąpić przyducha.W innych sytuacjach uważam to za nieporozumienie. Łowię na kij 3-14 g , żyłka 0,17mm , mały krętkil z agrawką ,gumka góra 7cm lub obrotóweczka nr 2.jednym słowem typowo okoniowy sprzęt ,aczkolwei wystarczy by bez trydu można było wyciągnąc 60-siątaka. |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez Kuba (kuba@wcwi.net.pl) dnia 19-12-2003 o godz. 18:37:56 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Gumofilc wylowil w Szwecji zdechlego mietusa. Przy mnie. Mietus zdechl, bo mu wobler tak zakleszczyl pysk, ze nijak otworzyc i z glodu biedaczek padl. A takze dlatego, ze ciagnal jeszcze kija z mlynkiem:) Mozna sobie to latwo wyobrazic ze szczupakiem. Zapiecie na dwie kotwy i zdycha z glodu. Co do cienkiego lowienia, to nieobce mi ciaganie szczupaków na wklejke Banaxa 1-5g i plecione 0,06. Do tego jakis 5cm Salmo Minnnow... Koledzy to sie ze mnie nabijaja, ale ja lubie...i zdarza mi sie na toto po Narwii trollowac:)
|
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez czarny dnia 19-12-2003 o godz. 21:54:36 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Wogule się z Tobą nie zgodzę . Szczupakowi bardzo czesto udaje się przegryżć żyłke. I to w dodatku im ciensza tym latwiej ją przegryzie.Często przy lowieniu okoni na paprochy( żyłka 0,16 ) trafiał się szczupły i co.......... jedno 'kłapnięcie'' szczeką i żyłka przegryziona. Owszem , czasami zdarza się wyciągnąć w takim przypadku ale jeśli tylko przynęta zachaczy się dosłownie w kąciku pyska. A na koniec troche statystyki: W tym roku obcinek takich miałem około 15, a tylko 2 szczupaki udało mi się wyciągnąć. |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez tpe dnia 19-12-2003 o godz. 23:13:05 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Powiem krótko: przyponów nie zakładam tylko na wodach pstrągowych i podczas łowienia okoni na małe gumki. Poza tym zawsze zakładam stalkę!!! |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez Zenon dnia 20-12-2003 o godz. 09:14:23 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Szanowne grono wędkujących (każdy inaczej) myślę tak jeżeli szczupły jest przypadkowym przyłowem ,obcina żyłkę to można wybaczyć ,ale jeżeli działamy z premedytacją łowiąc szczupale bez stalki to przepraszam ale co to jest pytam BO CO ?ostatnio mi nie obciął więc i teraz mogę ! To tak jakbyśmy postawili człowieka na tarczy i nożem do niego rzucali -może nie trafię-Moje zdanie jest jednoznaczne decydując się na łowienie bez stalki ,skazujemy ryby na cierpienie, a Abardzo często na niepotrzebną śmierć
|
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez qslqsl dnia 20-12-2003 o godz. 10:24:04 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Zdarza się czasem, podczas łowienia okoni czy białorybu, że na małe przynęty, głównie wirówki w rozm. 0-2, jako przyłów, trafia się szczupak. Branie na małą wiróweczkę jest najczęściej delikatne a ryba zapięta za kraniec szczęki. Żyłka zwykle nie trafia na szczupacze zęby. Ale żeby świadomie podchodzić do łowienia szczupłych w ten sposób? Dla mnie to oczywiste marnowanie szans na udany hol i zbędne męczenie ryb. |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez gismo dnia 20-12-2003 o godz. 15:54:17 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/ | Temat poruszył szerokie grono :) To zrozumiałe. Mój pierwszy szczupak, jakiego miałem na wędce był przyłowem podczas łowienia na paprochy. Pech chciał, że założyłem białego twisterka i wziął szczupaczek. Raczej niewymiarowy, przeciął mi osiemnastkę przy samym brzegu. Może to głupie, ale cały dzień o nim rozmyślałem – co on teraz biedny zrobi? czy zdechnie z głodu? czy przeżyje? Założyłem wolframik i dokładnie obławiałem miejsce, w którym mi wziął i miałem ogromne szczęście, bo o dziwo pod wieczór ów biedaczek chwycił mojego drugiego białego twisterka (swoją drogą to dość dziwne zachowanie). Udało mi się go wyciągnąć, usunąć z jego pyska obie przynęty i wypuścić do wody. Byłem cały w skowronkach, od tego czasu nie tylko stosuję odpowiednie przypony, ale także każdą złowioną rybę wypuszczam i chyba nie wybaczyłbym sobie, gdyby to z mojego powodu jakiś „kaczorek” odszedł do krainy wiecznych łowów tylko dlatego, że nie chciało mi się przywiązać odpowiedniego przyponu. |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez lukaszk dnia 20-12-2003 o godz. 22:37:02 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Powiem tak, prawdą jest, że zastosowanie przyponu znacznie pogarsza brania innych ryb, ale także prawdą jest, ze jak spojrzę na swoje doświadczenia to bez przyponu udało mi sie wycholowac tylko ok. 50% szczupaków, które się zacięły. Co dziwne były to tylko ryby zacietae na blaszki (żadnej obcinki), lub gumy (jedna obcinka cztery udane hole) bo woblerki to one łykają jakos wyjątkowo głeboko (straciłem w tym roku trzy: podczas łowienia sandaczy, kiedy pourywałem już wszystkie przypony i musiałem przejąć na samą agrafkę oraz w rzeczce pstrągowej). Czasem rzeczywiście łowimy w miejscu ,gdzie własciwie nie ma szczupaków, ale gdzie indziej radziłbym uzywac przyponów, bo nawet jesli brań bedzie więcej to mniej ryb wyholujemy. Wyjdzie na zero, a przy uzyciu przyponu zadamy rybom mniej cierpienia. |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez wykrzyknik dnia 21-12-2003 o godz. 11:36:00 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.wykrzykni.iportfolio.pl | Teoretycznie można wszystko. Tylko nie wyobrażam sobie jak można wyciągnąć pięciokolowego szczupaka, który połyka piętnasto centymetrowy wobler w całości na taką niteczkę jak o,16. Nie widzę sensu łowienia szczupaków takim zestawem bo choć można wyjąć takiego szczupka nawet jak ma parę kilo to częściej się go straci. Nie zauważyłem czegoś takiego jak mniej brań przes stalkę. Jeśli będziemy tłumaczyć brak umiejętności czy po prostu okresowy zanik brań grubością żyłki czy przyponem to nigdy nie wyciągniemy budujących wniosków.
|
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez Esox dnia 21-12-2003 o godz. 15:06:05 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Jak to wszystko się zmienia w czasie. Kiedyś śmialiśmy się z dziadka z czterdziestką na Delfinie i Algą 3, a dzisiaj wyśmiewamy gościa, który łowi lekko i cieniutko. A gdzie jest szansa ryby w walce - chciałoby się rzec - wszak wielu guru wędkarstwa, ot choćby Andrzejczyk - niejednokrotnie zachęcało do łowienia bez stalki i cienko. Po to, żeby poczuć smak walki i dać rybie szansę.
Wędkarstwo ewoluuje, zmieniają się mody, metody i w ogóle podejście do tego hobby. Dzisiaj twierdzenia o tym, że stalka zmniejsza ilość brań są lekko nie na czasie - bo minęła epoka sztywnych, skręcających się drutów. Tak samo dzisiaj nikt nie myśli o puszczeniu szczupaka z przynętą w pysku jako o daniu mu szansy. Propagowanie zaś "no kill" utrwaliło w wędkarzach świadomość, że krótki hol zwiększa szanse ryby na przeżycie.
W przeciwieństwie do moich wielu znakomitych kolegów, którzy łowią od zawsze etycznie - przyznam, że kiedyś też łowiłem na cienko i deliktanie, tak jak TwisterMan. Taki bowiem sposób łowienia był ówcześnie lansowany przez prasę i książki wędkarskie, a ja, jako młody i pozbawiony przewodnika adept tej sztuki - chciałem łowić tak jak polecali najlepsi. Mam więc na sumieniu szczupaki, które ucinały mi przynęty i na moich oczach odpływały z nimi w toń. Potrafię się do tego przyznać, pamiętam bowiem potworny niesmak, który wtedy pozostaje.
Na szczęście w miarę szybko połapałem się, że nie tędy droga do wędkarstwa, które byłoby możliwie etyczne. Uczyłem się na własnych błędach, potrafiłem je w miarę szybko skorygować. Na podstawie tych doświadczeń jednak przyznam, że twierdzenia zawarte w tekście TwisterMana uważam w dużej mierze za niedorzeczne.
Po pierwsze - teoria ze skutecznością cienkiej żyłki - chyba rodem z Andrzejczyka wzięta, zdecydowanie do mnie nie przemawia. Na cienkiej żyłce ryba jest holowana niepewnie i musi obrócić się bokiem. A wtedy czy gruba, czy cienka - nie ma siły. Będzie ucięta.
Po drugie - zacinanie z wyczuciem. Tu wszystko zależy od tego, o jakich mówimy rybach. Bo
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez jaje dnia 21-12-2003 o godz. 16:18:52 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | przegryzienie żyłki 0,25 jest banalne (bo jest gruba - na logikę), natomiast 0,16 jest mu trudniej trafić zębami , co ty za bzdety wypisujesz? |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez robert67 (szczupak67@msn.com) dnia 21-12-2003 o godz. 21:19:45 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | A poniewaz temat uznaliscie za skonczony jestem wam wdzieczny.Jeszcze troche a bedziemy sie zastanawiac jakimi to metodami nie lowienia a myslenia trzeba dochodzic swoich prawd o nieskazitelnym,humanitarnym zabijaniu.LOWIENIE,POLOWANIE zawsze kojarzy sie z aktem przemocy jak kolwiek na to nie spojrzycie bedzie to tylko sposob na udowodnienie swojej wyzszosci nad nizszym gatunkiem.Na cienko powiada TwisterMan...niech mu bedzieWojtek.Czy ogladal kiedys rybe zlowiona na "cienko?"Zanim dotyk nie zniszczyl jej naturalnej powloki sluzowej?Krwawe wybroczyny na bokach to nie efekt erekcji.To skutki walki o zycie.To paniczna ucieczka wbija ja w denne zakamarki kaleczac cialo. Ide po mieso czy ide zbratac sie z natura.Jesli z natura bede obcowal to po co trzymam w reku uzbrojony kij.Jezeli ide polowac to mam szacunek dla ofiary.Nie modle sie nad zlowiona ryba jak to czynili nasi przodkowie,ale mysle ze nalezy sie jej godna smierc,wiec szybka.To tyle.Cienko widze lowienie na cienko. Pozdrawiam.Robert67. |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez orzech dnia 05-01-2004 o godz. 10:34:48 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Nie słyszałem o łowisku, na którym szczupak lepiej bierze na zestaw bez wolframu niż z nim. Chciałbym zobaczyć wędkarzy spacerujących brzegiem takiego łowiska (nastawionych na połów szczupaka)uzbrojonych w super lekkie zestawy, oczywiście bez stalki na końcu żyłki. Raczej mało prawdopodobne i dobrze! Szczupak to zbój, i bezwzględny drapieżnik cokolwiek mało subtelny. Jeżeli chciałbym łowić wzdręgi czy okonki, to prawdopodobnie wybrałbym ten sposób co poleca TwisterMan ale nie na szczupaka. A już najbardziej paradoksalny jest argument o dawaniu szansy rybie stosując lekki zestaw! Rzeczywiście, dużą szansę ma szczupak, któremu udało się przegryźć cieniutką żyłeczkę i jest wolny z wirówką czy woblerem w pysku. Czyż nie lepiej wyholować go "grubiej" a potem delikatnie odpiąć i wypuścić? A jeżeli już dawać szansę to można np. redukować haki w kotwiczce z trzech do jednego czy pozbawiać haki zadziorów. Nie jestem zwolennikiem super cienkich zestawików i zgadzam się z opinią, że jest to odpowiedź marketingowa na obecny stan polskich wód. Z każdym rokiem ubywa dużych ryb, więc tworzy się modę na łowienie mniejszych, rzekomo z tą samą frajdą. I jeszcze nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc o umiejętnym zacinaniu szczupaka? Przecież jak ten walnie, to nie jesteś w stanie świadomie wybrać miejsca jego pyska za które chcesz go mieć zaczepionego? No chyba, że jesteś. To gratuluję. |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez vitek13 dnia 13-08-2006 o godz. 11:19:28 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | witam smieszy mnie w twojej historii to ze ty uwazasz ze jest wielka roznica włowieniu z wolframem i bez niego ja dwa dni temu złapałem bolenia na żyłke 0.30 i stalówke ( jestes spinningista i chyba wiesz jaką nieporownywalnie bardzie czułą na takie bodzce ryba jest bolen w stosunku do szczupaka ) wiec to ze masz wiecej bran bez wolframu moze byc tylko tak wyjąkowych oklicznościach jak ty opisujesz wiec nie przekonałeś mnie |
|
|
Re: Szczupły na cienko (Wynik: 1) przez Poli196 dnia 28-10-2007 o godz. 05:48:22 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Calkowicie sie ztoba niezgadzam,terat sprzet jes taki,ze niemusimy lapac na drut,
Wystarczy bardzo cieki i wyczymaly przyplon stalowy np Berkley,i po strachu.
Niewiem jagbys Ty sie czul ,chodzac z Kotwicami w ustach-to bylo by bardzo niewygodne |
|
|
|