Pierwszy w Europie podręcznik hodowli karpia w stawach napisał Dubravius (1547), biskup z Ołomuńca na Morawach. W polskiej literaturze pierwsz± wzmiankę o karpiu spotyka się u Długosza (1415 – 1480), który opisuj±c rycerzy bior±cych udział w bitwie pod Grunwaldem, przy nazwisku rodu Korzbok ze ¦l±ska mówi o trzech karpiach w herbie.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 313
Zalogowani 0
Wszyscy 313
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj
an"]W tym w±tku będę
podawał wpłacone kwoty ...(18212) Mar 27, @ 16:07:40
lecek: Wielkanoc w Ustroniu.
Zapowiedziałem
małżonce, że ¶więto,
¶więtem ...(59101) Mar 26, @ 15:02:24
lecek: Pooszło. k ...(18212) Mar 26, @ 14:43:29
krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara...
poszło k ...(18212) Mar 26, @ 14:00:16
artur: Poszło ...(18212) Mar 26, @ 10:30:05
krzysztofCz: Poszło k ...(18212) Mar 26, @ 07:09:09
jjjan: Nikt się nie kwapi
więc jeżeli kto¶ chce
wpłacić,, to proszę
blik ...(18212) Mar 25, @ 20:19:56
mario_z: Dzisiaj spotkanie
jajeczkowe nad wod±,
oczywi¶cie bez wędki
bym n ...(59101) Mar 24, @ 20:50:03
Krzysztof46: nic nie trzeba
,zbierajcie na
nastepny rok i tyle w
temacie ...(18212) Mar 24, @ 17:30:00
krzysztofCz: To komu mamy wpłacać
;question Kto¶
zapłacił, to trzeba Mu
się ...(18212) Mar 24, @ 17:27:29
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Asknet w Kanadzie
Opublikował 17-09-2003 o godz. 00:59:42 Sazan |
hromehunter napisał Ponieważ nie mogę doczekać się sprawozdania naszego kolegi Askneta z jego pobytu i wędkowania u mnie, postanowiłem w skrócie przedstawić na PW mał± fotorelację. Na wstępie chcę jednak zaznaczyć, że mam dostęp tylko do 50% fotek. Widać cenzura (czyt. Aski) nie dopu¶ciła reszty do pokazania szerszemu kręgowi osób... :-)
Jak widać poniżej, przywitanie Askneta na ziemi kanadyjskiej minęło pod znakiem piwa, choć muszę zaznaczyć, że ja zaopatrzyłem się tylko w 3 butelki a On... w pełny wózek. Tak mniej więcej wygl±dał nasz sklep z przynętami...
Przyroda sprawiła nam niemił± niespodziankę, bo ryba po prostu nie brała. Starałem się uatrakcyjnić ten pobyt szczególnie w czasie, kiedy nie piwkowali¶my. Była zatem Niagara...
Poniżej, fotka z dołu. W drodze powrotnej musiałem nie¶ć naszego znakomitego Kolegę.
Była również i wieża...
...i w tym momencie "gumeczki mu pu¶ciły".
W poszukiwaniu ryb byli¶my też na Georgian Bay.
Radek już wesoły, ale po tylu piwach...
...czasami mnie denerwował. Chciałem go nawet tam zostawić...
Ryby w dalszym ci±gu nie brały i Radek pozostawał jedynie pod wrażeniem krajobrazów. Czasami jednak, prócz kaca, udało się co¶ złapać.
Gdy tak leniwie płyn±ł czas, nagle... Radkowi udało się złapać co¶ większego! Wyci±gn±ł szczupaka!
Z tym szczupakiem działa się dziwna rzecz. W momencie jego wyci±gnięcia miał długo¶ć ok. 60 cm. Po dwóch godzinach okazało się, że miał prawie 80 cm, a jak dobili¶my do brzegu urósł do długo¶ci ponad 1 m.
Z dalszego wędkowania zostałem wyeliminowany bo akurat otworzyli sklep z piwem. Przysn±łem nieco na łódce i kiedy zostałem obudzony po 3 - 4 godzinach, poinformowano mnie, że musimy już wracać.
W drodze powrotnej padła propozycja krótkiej k±pieli w potoku. Trudno jednak było do tego namówić Radka. Wolał się raczej...
...opalać.
Nasz powrót do brzegu.
Dalsze dni mijały na oczekiwaniu...
Aż tu pewnego dnia, na tydzień przed wyjazdem Radka - "weszły".
Uchwycony moment holu.
I choć nie były to duże sztuki...
...my¶lę...
...a nawet jestem pewien, że r±czki go bolały. Zreszt±, niech sam o tym opowie!
Czasami wędkowali¶my w większym gronie (sorry, nie my¶lę tutaj o Ruskich...)
Skutek był jednak mizerny. Czyżby za dużo wypitego piwa?
Pamiętam jak Radek straszył mnie, że Jego, muchowa metoda będzie lepsza na łososia...
...niż moja, na taki głupi wynalazek.
Być może wygl±da to prymitywnie ale sprawdza się w 99%. Prawda, Radku?
Mimo wszystko, doszedł z czasem do takiej perfekcji, że ci±gn±ł rybę za ryb±!
Czasami i nam udało się co¶ złowić... jak nam nie przeszkadzał.
Jeszcze jedna ciekawostka na zdjęciu.
U nas tępi się to wszelkimi możliwymi sposobami. Słyszałem (czytałem), że w Polsce ma się je chronić. Radek widział jak wygl±da ryba po uk±szeniu tego szkodnika. Pstr±g w większo¶ci wypadków potrafi się uwolnić od minoga ale łoso¶ nie za bardzo i zdycha.
Na zakończenie jeszcze jedno branie zarejestrowane na zdjęciu.
To przeżyli¶my na jeziorze. Ryba walczy inaczej i po 15 minutach okazało się, że była lepsza.
Tak wygl±da nasz "bolid".
Przejechali¶my nim 4800 km, z tego 2000 km na ryby, a 2800 km zabrało Radkowi szukanie drogi powrotnej do domu, szukaniu dr±żka zmiany biegów i ci±głe zadawanie pytania "jak szybko teraz jedziemy?". O zepsutych hamulcach nawet nie wspomnę...
I to by było na tyle... Większo¶ć ryb została złowiona na ikrę i "marshmelow". Żyłka o wytrzymało¶ci do 4,5 kg, ale to już może lepiej Aski opisze.
Aaaaaa... Jeszcze jedna fotka!
Radek! Sam wiesz, gdyby nie mój pies, żadna ryba nie byłaby na brzegu.
My¶lę, że podobnie jak ja, Ty też miło spędziłe¶ czas i będziesz miło wspominał Kanadę?
Hromehunter
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Asknet w Kanadzie (Wynik: 1) przez radwan dnia 17-09-2003 o godz. 08:36:37 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Fajne foty i relacja. Oczka Askiego też niczego sobie(widać że nie próżnował, ale jak wiadomo trzeba nawi±zać nić przyjacielsk±:))). I do tego takie ładne rybki. |
|
|
Re: Asknet w Kanadzie (Wynik: 1) przez orzech dnia 17-09-2003 o godz. 09:08:54 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Widać, że piwo lało sie strumieniami .... Z pewno¶ci± warto było jechać :-) A ryby, też całkiem, całkiem. Piękne potokowce. I ta wygięta wędka .... |
|
|
Re: Asknet w Kanadzie (Wynik: 1) przez asknet (asknet@alpha.net.pl) dnia 17-09-2003 o godz. 09:47:56 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.asknet.waw.pl/ | Napewno bede ...choc z dystansem bede podchodzil do wszelkich fotek ktore zamiescisz w galerii, a ktore jakoby beda obrazowac rybnosc wod Kanady :-):P Przygoda jednak byla znakomita i napewno na dlugo zapadnie mi w pamiec :-) |
|
|
Re: Asknet w Kanadzie (Wynik: 1) przez sandal dnia 18-09-2003 o godz. 13:29:20 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Hrome , czy to na pierwszym zdjęciu to zawarto¶ć twojego barku?;) Je¶li tak to wiem dlaczego mówicie , że salmo nie wpłynęły ;-) |
|
|
Re: Asknet w Kanadzie (Wynik: 1) przez PMD (pawel_m@poczta.onet.pl) dnia 22-09-2003 o godz. 20:20:30 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Hrom, ten kijaszek na 3cim zdjęciu od końca, co to jest i jak± ma akcję? Wygl±da na 100% paraboliczn±. Co tam trzeba zapi±ć żeby się tak sympatycznie ugi±ł? PS. Zdjęcia bardzo symapatyczne, a już sam "sklep" z "zanęt±" kusi na wyprawę do Canady, oj kusi :)) |
|
|
Re: Asknet w Kanadzie (Wynik: 1) przez PaP dnia 24-12-2003 o godz. 16:15:58 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | TA ciekawostka na zdjęciu podobna do węgorza to ryba Minogi (znalazłem w ksi±żce):-):-) |
|
|
|