Czy wiesz, że...
W klimacie europejskim samce karpia osiągają dojrzałość w wieku 3 lat, samice 4 – 5 lat. Karp przystępuje do tarła, gdy temperatura wody osiąga 18 – 20°C. Następuje jednocześnie składanie do wody ikry (jaj) przez samice i mleczu (plemników) przez samce. Zapłodnione jaja przyklejają się do pędów i liści roślin podwodnych. Najbardziej odpowiednia dla rozwoju zarodkowego jest temperatura wody od 16 do 24°C. Rozwój wówczas trwa 3 – 5 dni. W niskiej temperaturze wody (10°C) okres rozwoju zarodkowego wydłuża się do 264 godzin.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 229
 Zalogowani 0
 Wszyscy 229

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(380621) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(380621) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(380621) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(380621) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie biorą : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48

krzysztofCz: To prawie wieczność... mam nadzieję, że dożyjemy do następnej zbi ...(380621) Apr 03, @ 08:58:12

lecek: Byliśmy w Ustroniu. Dwa dni wędkowania w Wiśle. Na miejscu okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39

jjjan: Wpłaciłem za następne dwa lata. Są dwie faktury, każda za rok. N ...(380621) Apr 02, @ 17:57:24

jjjan: Wszystkim wszystkiego dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37

krzysztofCz: Święta już za pasem więc... Wszystkim życzę zdrowych, wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2243
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2007
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2132
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2270
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2100
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2155
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2069
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2110
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2473
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2291
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Marsylia, morze i ...
Opublikował 29-08-2003 o godz. 15:38:09 docio
Tu łowię Robert napisał

600 lat przed Chrystusem w poszukiwaniu nowych "terenów pod uprawy oliwek", wyprawa greckich żeglarzy dotarła do południowych brzegów obecnej Francji. Natknąwszy się na malowniczy krajobraz i przyjazna zatokę zatrzymała się u jej brzegów. Tak w największym skrócie powstało miasto, liczące dzisiaj 4 mln mieszkańców. Massilia - obecna Marseille (Marsylia) dla jednych przeklęta wielka aglomeracja, dla innych ukochana.



W założeniu portowe miasto o niezliczonych odcieniach barw i zapachów, do dzisiaj pełni te funkcje. Miejsca słynącego z rozboju, przemytu i porachunków mafijnych. Jeżeli jednak sądzicie, że zetkniecie się oko w oko z mafiozo, spacerującym beztrosko po Vieux Port (stary port), czy też będziecie świadkami strzelaniny na głównej ulicy Canebiere, to szybko wyprowadzam was z błędu. Nic takiego was nie spotka, bo tętniąca życiem Marsylia to takie samo, jak inne we Francji miasto, którego mieszkańcy w pogoni za codziennością zapominają o jego złej sławie i przywarach, którymi obdarzają ich w innych częściach kraju. Nie to jednak interesuje nas w tym specyficznym klimacie. Jej niepodważalną wartością jest nieograniczony dostęp do morza.

Kto po raz pierwszy zobaczy w tym miejscu panoramę Morza Śródziemnego, nie będzie w stanie tego widoku wymazać z pamięci! Natychmiast też zrozumie, że możliwości wędkarskich jest tu tyle, ile kilometrów wybrzeża, wzdłuż którego rozciągnięte jest miasto. Na początek zajmijmy się łowieniem z brzegu. Można to robić w portach jachtowych, na skalistym brzegu, bądź na plażach. Porty ze względu na bezpieczeństwo przebywających tam lodzi, mogą być częściowo niedostępne. Zawsze jednak znajdzie sie trochę miejsca na kei. Zastanawiacie się pewnie, co ja z tymi portami...

Odpowiedz jest prosta. Na podwodnym poszyciu statków mieści się ogromna pływająca spiżarnia. Wszelkiej maści skorupiaki i inne stwory wodne jak też glony, znajdują tu swoje schronienie. Przyciąga to wiele gatunków ryb, często znacznych rozmiarów. Przykładem jest wszędobylski "Mulet"(okolo90cm przy wadze 7kg.).Poza tym w sztormowe dni znajdziecie tu zacisze, z którego korzystają również ryby. Bajecznie ukształtowany postrzępionymi skalami i nieustannie rzeźbiony przez niestrudzone fale brzeg, pozwala na wszechstronne wykorzystanie naszych umiejętności wędkarskich. Praktycznie wszystkie znane nam techniki, mogą okazać sie skuteczne.

Zawsze jednak powinno się sprawdzić charakter dna i głębokość, na jakiej zamierzamy łowić. To nic nowego, jednak w tym przypadku ma to dodatkowe znaczenie. Nie znając ukształtowania podwodnych skał, narażeni jesteśmy na bezustanne zaczepy i 100%-ową utratę zestawu. Zwłaszcza przy łowieniu na "ciężko". Rozpoznanie takiego miejsca nie nastręcza wielu trudności. Wystarczy, że zanim zaczniecie łowić, spojrzycie na nie z najwyżej położonej skały. "Mediterranée" jest morzem o bardzo dużym zasoleniu,(przekonacie się podczas pierwszej kąpieli), toteż jego wody mają przejrzystość wody w kranie. I tak: najciemniejsze plamy z zielonkawym odcieniem to skały, trochę jaśniejsze, turkusowe to głębie, rozlegle błękity to piaszczyste, podwodne plaże.

Częstotliwość brań czasami przerasta nasze możliwości, nierzadko jednak trzeba zmieniać miejsca, by trafić na właściwe. Łowienie z plaży ogranicza się w zasadzie do jednej metody, którą jest surf-casting / połów z plaży - przyp. Red./ . Metoda wielokrotnie opisywana na łamach wszelkich pism wędkarskich i nie ma tu wiele do dodania. Istotne jest, że możemy poświęcić się tej metodzie w okresie wakacyjnym jedynie późnymi wieczorami i w porze nocnej. Ma to oczywiście związek z ilością "niepożądanych gości". Mimo tego jej amatorów jest wielu, co najlepiej świadczy o jej efektywności.

Odpłyńmy teraz nieco od brzegu na "barque marseillese" tj. najdzielniejszej z istniejących łodzi na tym akwenie. Ściślej jest to drewniana konstrukcja, przypominająca nieco rodzima szalupę. Napędzana jednocylindrowym silnikiem diesla (volvo penta), starsze jednostki wyposażane były w żagiel. Dzisiaj coraz rzadsze, wypierane przez plastikowe i sprawniejsze konstrukcje. Onegdaj służące połowom profesjonalnych rybaków, stawiały czoła żywiołom, sztormom, często bezlitosnym dla nowicjuszy. Piszę o tym świadomie, ponieważ znam historię jednej z nich, na której również odbyłem szereg wypraw poświeconych połowom Kongera. Ostatnia, jakiej byłem uczestnikiem, mogła skończyć się 6 mil od portu. Mimo otwartego poniżej linii wodnej kadłuba na dziobie, wybierając nieustannie wodę (pompa nie nadążała), dotarliśmy szczęśliwie do domu. Tak więc na wyprawy morskie proponuje wam sprawdzony i solidny sprzęt. Najlepiej, jeżeli uzbrojony jest w min.10 konny silnik.

Żeby do końca bezpiecznie poruszać się w tym bajecznym krajobrazie, należy uważnie śledzić prognozę pogody. Jest to szalenie istotne, ze względu na bardzo silny, zimny i niebezpieczny wiatr( Mistral). Swój początek bierze z Alp i rozwściecza do białości turkusowe i przed chwilą spokojne morze. Bardzo często powoduje on, że rybacy i żeglarze spędzają całe noce w porcie, poprawiając cumy i odboje na swoich jednostkach. W przeciwnym razie mogą one podzielić los naszej barki. Marsylczycy wiedzą, że Mistral trwa 3, 6, bądź 9 dni. Nie wierzyłem tym opowieściom, jednak cztery lata, które tam spędziłem, potwierdziły te opinie.

Na szczęście słońce w tym mieście świeci 300 dni w roku i możemy śmiało liczyć, że w okresie wakacji znajdziemy doskonałą pogodę do realizacji naszych zamierzeń. Mamy już właściwą łódź, z solidną kotwicą i 80-oma metrami linki, pogoda dopisuje, a przez lornetkę z brzegu obserwujemy tysięczne ławice baraszkujących pod powierzchnią Anchois. Dochodzi 19:00: nie ma na co czekać - "do wioseł!!!". Bylebyśmy w pośpiechu nie zapomnieli naszego sprzętu. Co wziąć na taką "rybulkę", jeżeli nie znamy okolicy i nie wiemy, z jaka ryba będziemy sie zmagać. Zakładam, że echosonda byłaby optymalnym rozwiązaniem. Jeżeli do tego ktoś potrafi z niej zrobić użytek, to już polowa sukcesu. Niestety nie dysponowaliśmy nią i trzeba było sobie radzić inaczej.

Mój komfort polegał na tym, że otoczony byłem ludźmi z doświadczeniem. Nie dość, że znali miejsca, w których łowiliśmy, to jeszcze doradzali mi, jaki sprzęt zda egzamin w określonych warunkach. Dysponowałem dwoma "kijami" poleconymi przez sprzedawcę: Mitchell-Special boat (30-50 lbs) oraz Daiwa-Maputo (30 lbs). Ich przeznaczenie to lekki trolling, jednak zdały egzamin w innych warunkach. Uzbrajane naprzemian w wysłużony już kołowrotek Penn Reels bardziej nadający się do surf-castingu. Nie znaczy to jednak, że tylko równie solidnym zestawem można się tu posługiwać. Doskonale sprawdzał się ciężki spinning z włókna (2.70 m) i to właśnie jego długość odgrywała zasadniczą rolę.

Po zacięciu ryby trzeba natychmiast pozbawić ją kontaktu z podłożem. W innym przypadku zaciekle walczący Konger potrafi "zahaczyć" się ogonem o podwodne skały. Wtedy jak mawia mój kolega "można mu urwać łeb, a nie puści". Nigdy natomiast nie pytałem o rozmiar używanych żyłek, widząc ich grubość tylko jedno określenie było trafne: "LINA". To również miało kapitalne znaczenie, zważywszy na ilość zaczepów i nadzieje na poważny okaz. Sam zestaw jest bardzo prosty; obciążenie od 150g wzwyż, nieodzownym elementem jest stalowy przypon (linka). Haki rozmiarów, których przepraszam, ale dzisiaj nie potrafię określić (2-5cm),z oczkiem, do którego montuje się miedziany miękki drut o długości ok.20cm. Po założeniu przynęty (sardynka, bogue lub inna mała rybka) owijamy ją kilkakrotnie drutem, co spowoduje, że nie zostanie rozszarpana w ciągu kilku sekund.

Trzeba tu zaznaczyć i przestrzec wszystkich, którym przyjdzie ochota na wkładanie palców w szczękę złowionego Kongra czy Mureny. Oba te" przypadki" cechuje szalona skuteczność amputacji i nie ma w tym cienia przesady. Brania większych ryb sygnalizowane są najczęściej silnym uderzeniem, po którym natychmiast oddajemy kilka metrów żyłki. Jeżeli po kilku sekundach następuje "odjazd", to jest to sygnał do mocnego zacięcia. I...? Zaczyna się zabawa. Poławiamy najczęściej na dużych głębokościach 20-40m i nie ma mowy o odpoczynku w trakcie holu. Czasami i tego życzę wszystkim jest to "ciężka" praca, której owoc dopiero po długich minutach, możemy podziwiać w świetle koniecznie zainstalowanego w łódce reflektora. I ostatnia decydująca o sukcesie chwila - ładowanie ryby, często przysparzająca najwięcej kłopotu. Nawet duży podbierak bywa bezużyteczny wobec walczącego do końca "węża". Bardzo łatwo wyślizguje się, pomagając sobie niesłychanie silnym ogonem. Pozostaje środek radykalny osęka. Szczerze mówiąc nigdy tej sztuki nie próbowałem, pozostawiając to doświadczonemu koledze. Trzeba mieć rzeczywiście sporo wprawy, by odpowiednio trafić pokryte gruba warstwa śluzu obłe cielsko.

Po bezbłędnym podjęciu odpowiedzialny byłem za przytrzymanie szalejącej ryby i umieszczenie jej w jutowym worku. Wyjmowanie haka z pyska naturalnie metalowymi szczypcami. Miejsca, w których szukaliśmy ryb, charakteryzowała głębokość od 20 do nawet 70 m. Co prawda z takiej głębokości nie złowiono przy mnie ryb, jednak z opowiadań moich kolegów wynikało, że największych należy spodziewać się właśnie tu. Najczęstszym terenem naszych wypraw były wody położone ok.6 mil od brzegu. W bezpośrednim sąsiedztwie latarni morskiej, wybudowanej na małej wysepce o nazwie "Planier". Było to miejsce rzeczywiście obfitujące w wiele rożnych gatunków ryb. Obok tej zalety istniała jeszcze jedna, niepowtarzalna.... Atmosfera kreowana przez ciepłą noc, spokojne morze i nigdy wcześniej nie spotkany z tak bliska widok wznoszącej się wysoko nad nasze głowy, przeszywającej ciemności swoim światłem latarni morskiej.

Jeżeli jedno łowisko zawodziło, należało przenieść się na inne. Towarzyszą temu emocje, bowiem pływanie w nocy nie należy do najbezpieczniejszych. Natkniecie się na wyrzucona ze statku beczkę lub nieoświetloną boję, może nieść za sobą bardzo przykre następstwa. Toteż obowiązkiem staje się ciągła obserwacja. Nie muszę dodawać, jakie efekty przyniesie najechanie na podwodne skały.

Nocne powroty ułatwia rozświetlone miasto. Niejednokrotnie zostawaliśmy na wodzie do świtu, by w dziennym świetle bezpiecznie podpłynąć do rafy. Na niewielkich głębokościach rzędu 2, 3m, można połowić do woli małych, ale bardzo smacznych rybek (Girelles). Jest to bogaty podwodny świat, gdzie można spodziewać się wielu ciekawych okazów. Używaliśmy najprostszej metody gruntowej, tym razem znacznie delikatniejszym sprzętem. Żałuję tylko, że nigdy wtedy nie próbowałem spinningu. Teraz myślę, że mógł okazać się równie skuteczny. "Loup", czy "Bonite" uganiają się za małymi rybkami, chętnie polują na małe kalmary.

Niestety moje sugestie na ten temat, kwitowane były pobłażliwym uśmiechem. Dzisiaj to już wspomnienia i może życie dopisze dalszy ciąg. Wam natomiast życzę byście odwiedzili to miasto, spróbowali swoich umiejętności w tamtejszym klimacie. A przede wszystkim nacieszyli oczy zaczarowanym krajobrazem Morza Śródziemnego.

Robert67


 
Pokrewne linki
· Więcej o Tu łowię
· Napisane przez docio


Najczęœciej czytany artykuł o Tu łowię:
''Moje ulubione łowisko'' - Supraśl


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Marsylia, morze i ... (Wynik: 1)
przez Esox dnia 30-08-2003 o godz. 00:19:14
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Ciekawy tekst... Miło poczytać coś o wędkowaniu w tamtejszych regionach. Połamania!



Re: Marsylia, morze i ... (Wynik: 1)
przez Monk (macwrob1@o2.pl) dnia 30-08-2003 o godz. 06:47:45
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Robercie: wiem, że masz " w głowie" jeszcze wiele ciekawych tekstów. Dlatego: dość lenistwa!! CZas przelać je na "papier"!!
Pozdrawiam Monki



Re: Marsylia, morze i ... (Wynik: 1)
przez Ted dnia 30-08-2003 o godz. 21:39:24
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Swietny artykuł i zachęcam innych do wzięcia za pióro i opisania zagranicznych wojaży. Zdjęcie Nr3 to gotowa ilustracja do powieści o piratach lub innej maści rozbójnikach morskich.
Na przyszłość zabierz spining aby się przekonać co w wodzie ,,piszczy"



Re: Marsylia, morze i ... (Wynik: 1)
przez PMD (pawel_m@poczta.onet.pl) dnia 02-09-2003 o godz. 18:58:33
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Ciekawy tekst, pozdrawiam i życzę połamania kija.



Re: Marsylia, morze i ... (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 02-10-2003 o godz. 02:17:39
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Powoli nadrabiam straty mojej nieobecności. Ty piszsz o Morzu Śródziemnym w czasie, kiedy ja tam byłem. Nasza paża jednak była piaszczysta - to rzka Ebro nanosi iły i piaskopodobne minerałki. Mimo ze piszczysta, to nasze Morze Bałtyckie ma ładniejszy piasek. Marsylia - to inny brzeg - jak piszsz - rafy - a to oznacza brak osadów i czystą wodę.
Pod statkami w porcie - jak ty je nazywasz " Mulety" - to cefale, glonojady bardzo niesmaczne ryby. Robi wrazenie ich ilość. Jest ich ogrom.
Tekst ładny i aż się prosi abyś go nie zostawiał w samotności. Koniecznie opisuj swoje wyprawy po francuskich wodach.



Re: Marsylia, morze i ... (Wynik: 1)
przez krzysztofCz (krzysztofczuchra@wp.pl) dnia 26-04-2015 o godz. 12:59:07
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Jak ja mogłem przegapić takie teksty :-(


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.12 sekund :: Zapytania do SQL: 82