Czy wiesz, że...
Przeciętna długość życia wybranych gatunków ryb: sum 60 lat, piskorz 20 lat, sandacz 15 lat, leszcz 14 lat, szczupak 10 lat, okoń 10 lat, węgorz 50 lat, jesiotrowate 100 lat.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 281
 Zalogowani 0
 Wszyscy 281

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
mario_z: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(385073) Apr 21, @ 18:55:22

krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(385073) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(385073) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(385073) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(385073) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie biorą : ...(59437) Apr 03, @ 09:01:48

krzysztofCz: To prawie wieczność... mam nadzieję, że dożyjemy do następnej zbi ...(385073) Apr 03, @ 08:58:12

lecek: Byliśmy w Ustroniu. Dwa dni wędkowania w Wiśle. Na miejscu okazał ...(59437) Apr 02, @ 19:02:39

jjjan: Wpłaciłem za następne dwa lata. Są dwie faktury, każda za rok. N ...(385073) Apr 02, @ 17:57:24

jjjan: Wszystkim wszystkiego dobrego ...(170) Mar 30, @ 08:46:37


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2248
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2020
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2142
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2276
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2106
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2165
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2074
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2116
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2480
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2299
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Rybki
Opublikował 15-07-2003 o godz. 09:00:00 docio
Wieści znad wody PiECIA napisał

Wczoraj, godzina 16-ta meldujemy się z Darkiem nad rzeką. Łódeczki już z zamontowanymi silnikami, nic tylko wybierać, przebierać. Szybka decyzja, bierzemy 8-mio konnego Merkurego i na wodę.



Planujemy powtórzyć tor marszruty z ubiegłej wyprawy. Choć czas i pora nie pokrywa się z zeszłorocznym okresem naszych sukcesów, jesteśmy pełni nadziei na dobry połów. Dla mnie takie spontaniczne i nieplanowane wypady zawsze były, wbrew wszelkim filozofiom i teoriom wędkarskim, najbardziej łownymi wyprawami...zobaczymy.

Rzeka płytka, choć nie ma tragedii, da się trolować, bo ta właśnie metoda została jednogłośnie wybrana przez walne zgromadzenie na łodzi. Ja na końcu plecionki montuję zeszłorocznego killera, Darek tonącego szczupaczka.
- Będziesz tym orał dno niechybnie i bezrybnie coś czuję - Rzucam zaczepnie.
- Nie bój żaby - kwituje kumpel...

I faktycznie, Daros zaraz po wypłynięciu ma "brania", co sugeruje szczytówka jego wędki. Moja lekko ugięta miarowo "terkocze" dając znać, że woblerek działa. Zwiedzamy sobie rzekę do samego przelewu, badamy dno, głębokość, jest płytko, choć znajdujemy fajny rów ok. 3-4 m i w nim lokujemy wabie.
- Siedzi! - Oznajmia kumpel, ja zaczynam zwijać zestaw.
- Nie jest mały, chyba szczupak.
Miał racje, podbierak pożyczony od bosmana (oczywiście zawsze czegoś zapomnę zabrać z samochodu), okazuje się ciasny! Tym bardziej, że esox nie chce łatwo oddać skóry. Jednak po kilkunastu minutach udaje mi się zwinnie umieścić jego łeb w siatce i przewieszonego przez pół wrzucam do łodzi. Na oko 4-5 kg. i jakieś 85-90 cm. długości. Straszna chudzina.

Obaj podnieceni, rzeka przywitała nas hojnie. Mniej szczęścia miała ryba. Wobler głęboko łyknięty, nie da się bezboleśnie jej uwolnić, pada decyzja - bierzemy. Obławiamy ten odcinek robiąc jeszcze dwa kursy, jednak bez kolejnych pobić. No może nie licząc leszcza wyciągniętego za "kapotę" - do siaty!

Płyniemy w górę, na znane mi jaziowisko, na którym to łowiłem....sandacze. Miałem tam zeszłej jesieni coś potężnego na haku, jednak łowiłem z brzegu, którego podczas holu mi po prostu zabrakło, było kontrolowane cięcie.
- No nareszcie - to moje słowa. Darek tym razem pośpiesznie zwija zestaw.
- Bez paniki, to jakaś kergulena lub okonek.
Ląduję okonia bez problemu, nie jest duży, ale patelniaczek - do siaty!

Rzut i wobler nie chce pracować, myślę, że zaplątał się, wiec zwijam, jednak coś mi się łopoce na końcu.
- Mam coś małego znowu - mówię. Darek nie zwija już zestawu, słusznie. Na końcu niewymiarek sandacza, delikatnie odhaczony odpływa czym prędzej. Teraz sobie przeczytajcie ostatnie dwie linijki jeszcze cztery razy, bo tyle tych "kergulen" było.

U kompana cisza. Zmieniam wabia na płotko podobnego, schodzącego do 3-4 m Jaxona. Nawrót, 10 metrów z prądem i jak coś nie przywali!
- No wreszcie jakiś konkret - tym razem Darek zwija zestaw, ja wstaję i tak miałem rozprostować kości. Po kilku minutach holu naszym oczom ukazuje się potwór.
Tak go określił współtowarzysz, ja widywałem większe, ale i tak jestem zadowolony. Okoń, bo o nim mowa, walczy zawzięcie i ani myśli wpłynąć do podbieraka.
- Kilówka - zauważam.
- Więcej - kwituje Darek. Poniekąd ma rację, później domowa waga pokazuje 1,12 kg.
Pływamy do późnych godzin wieczornych, woda wyłagodniała, zero fali jak i zero brań. Spływamy. Po drodze kumpel trafia ładną płotkę, za kapotę, kapota pęka, a więc - do siaty!

I to by było na tyle, zbyt wielkich sukcesów nie mieliśmy, choć dwie rybki całkiem, całkiem. Za to gatunkowo bogato było, no i jaki wspaniały zachód słońca, tak wspaniały, że zapomniałem iż mam aparat. Wyciągnąłem go dopiero na brzegu i w zupełnej ciemności popełniłem zdjęcie, które tu widzicie.

PiECIA


 
Pokrewne linki
· Więcej o Wieści znad wody
· Napisane przez docio


Najczęœciej czytany artykuł o Wieści znad wody:
Zasiadka na łowisku Okoń


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Rybki (Wynik: 1)
przez linisko (zs91@wp.pl) dnia 15-07-2003 o godz. 09:21:34
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Żeczywiście straszna chudzina z tego zębatego, chyba od jesieni nic nie jadł, a teraz wyszło mu bokiem to szybkie jedzenie i jóż pewnie dawno usmażony.



Re: Rybki (Wynik: 1)
przez cianbo dnia 15-07-2003 o godz. 11:31:00
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Zabieranie ryb zapiętych za kapotę, czyli mentalność kłusola szarpakowca gdzieś tam w duszy ciągle gra?



Re: Rybki (Wynik: 1)
przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 15-07-2003 o godz. 22:09:04
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
No dobra. Każdy, no prawie każdy, pisze o zapisach regulaminowych.
Niech ktoś wreszcie napisze który to paragraf i punkt RAPR został złamany.
Miłego szukania.



Re: Rybki (Wynik: 1)
przez Jarbas (Jarbas@hot.pl) dnia 16-07-2003 o godz. 08:32:18
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.jarbas.com.pl
Mówcie sobie co chcecie, ale u mnie PiECIA „urósł” przede wszystkim za to, że jest szczery. Pisząc o swojej przygodzie, na gorąco nie przypuszczał, że dosłowne jej zrelacjonowanie spowoduje taki problem. No właśnie jaki problem? Ryba zapięta za „pliechy”. Nie wiem ale wydaje mi się, że większa część (jak nie wszyscy) spinningiści mieli podobne przypadki i sytuacje. I co było dalej? Wierzyć nie wierzyć, każdego sprawa indywidualna.
Popieram kolegów twierdzących, że w przepisach nic na ten temat nie ma i obowiązuje zasada „że to co nie jest zakazane jest dozwolone”, ale moim zdaniem w tym momencie dochodzi do głosu etyka. Ryba i tak by zginęła więc ja bym zrobił tak samo jak PiECIA.
Nie jestem wyczynowcem, ale coś mi się zdaje, że o tym iż ryby „podhaczone” się wypuszcza wywodzi się z rywalizacji sportowej. Ramowe zasady konkursów rywalizacji i zgłaszania ryb medalowych i rekordowych przewidują przypadki opisane powyżej i eliminują je jako ryby złowione sportowo czytaj prawidłowo.
Zadam na koniec pytanie: Czy sandacza którego złowiłem „za brzuch” mogę traktować jako trofeum, zrobić mu zdjęcie i chwalić się jego wielkością na prawo i lewo?
JARBAS



Re: Rybki (Wynik: 1)
przez sandalista dnia 16-07-2003 o godz. 16:02:16
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
"§ 3. ZASADY WĘDKOWANIA
7. Złowione ryby nieprawidłowo, tzn. zahaczone poza obrębem głowy lub złowione na pętlę linki należy również wypuścić."
To tyle, jeżeli chodzi o stronę czysto prawną. Jeżeli chodzi o życie to przepis ten jest do d... bo gdzie różnica miedzy leszczem złapanym przy trollowaniu za kapotę a np. za oko. Dla mnie żadna - ryba w większości wypadków (jeżeli nie we wszystkich) i tak zdechnie a zainfekowana może jeszcze zarazić zdrowe egzemplarze. Dla mnie PiECIA może i postąpił wbrew regulaminowi, ale na pewno ze zdrowym rozsądkiem i popieram to, że zabrał leszcza i płoć. Wprowadzenie przepisu miało pewnie na celu utrudnienie "pracy" szarpakowcom i jak wiele przepisów nie wniosło nic oprócz zamętu i niejasności.



Re: Rybki (Wynik: 1)
przez Ojtas dnia 16-07-2003 o godz. 16:45:35
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
"Ale o so chozi" jak zapytałby islamista zatrzymany w środku państwa Izraelskiego ???? Regulamin nie został złamany po co dyskusja ? Po raz 18432 raz w swoim zyciu powtarzam: etyka to sprawa osobista, jak gusta. Nie dyskutuje sie o tym. Pozdrawiam wszystkich.
P.S.
Ładny połów PiECIA :-) Gratuluję. Mi ostatnio wieszają się małe sandaczyki i 7 cm okonie.



Re: Rybki (Wynik: 1)
przez Zenon dnia 17-07-2003 o godz. 10:22:40
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Sprawy etyki wędkarskiej ,wydają się czysto akademickimi rozważaniami
bo cóż z tego że dyskusje trwają ,wielu bije się w piersi,a życie pokazuje zupełnie co innego,wystarczy popatrzeć w siadki wędkarzy nad wodą .
Znam przypadki gdzie ETYCZNY po złowieniu pakuje zdobycz do wora udając że jest O.K .
ETYKA- dla mnie, to bardzo szerokie pojęcie,nie ograniczajace się do kija i przynęty,stosunki koleżeńskie jakże ważne często bywają zakłucone niezdrową rywalizacją,a często i walką o pozycję w chierarchii zespołu,co często kończy się niepotrzebnymi swarami.
NIe mam racji ? A no proszę !jeden przykład
dwoje kolegów łowi ryby obok siebie
jeden łowi- drugi nie ma brania
i co robi ?
Oczywiście - ZESTAW LOKUJE w łowisku kolegi niby przypadkiem.

nie zawsze etyczny ZENON



Re: Rybki (Wynik: 1)
przez sandal dnia 18-07-2003 o godz. 18:08:20
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Rongis cały czas nie dajesz się przekonać , a więc powiem tylko że sandacz i nie tylko, nie jest doskonały w swych atakach i ma prawo nie trafić centralnie pyskiem w przynęte . Nie oznacza to jednak, że ataku nie poczujemy i nie zatniemy w momencie kiedy jest na tyle blisko grotu , że jednak ten grot wbije mu się w ciało . Popieram twierdzenia odnośnie różnego rodzaju ataków .


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.17 sekund :: Zapytania do SQL: 154