Sigi napisał
Całkiem niedawno Sigi – tajny korespondent PW – bombardował nas telefonicznymi informacjami o aktualnej sytuacji na Karpiowym Pucharze – Cypryniadzie’2003. Ponieważ, jak na prawdziwego korespondenta przystało, Sigi udokumentował zdjęciami swój pobyt, prezentujemy fotograficzn± relację z tej imprezy.
Redakcja
W dniach 20.05.2003 - 24.05.2003 odbył się Puchar Karpiowy nad Zalewem Paprocany w Tychach. Wystartowało 100 dwuosobowych drużyn. Organizatorem imprezy był Przemek Mroczek, nazywany też „Ojcem Polskiego Karpiarstwa”.
Karpiarze z Polski zajęli trzecie miejsce.
Pogoda, jak wszystkim wiadomo, nie rozpieszczała karpiarzy. Zimno, deszczowo, niskie ci¶nienie – to wszystko nie rokowało obfitych połowów. Kto ¶ledził gor±ce wiadomo¶ci na naszej www, ten wie, że po dwóch dniach złowiono tylko 10 karpi.
Paweł Wyszkowski z Tandem Baits. Jeden ze sponsorów dzieli nagrody za czołowe miejsca w sektorach.
Dopiero poprawa pogody przyniosła lepsze wyniki. Decyduj±ca była ostatnia noc - wła¶nie wtedy złowiono najwięcej ryb i Ci, którzy byli do niej przygotowani, powygrywali sektory i całe zawody. Tym samym zdobyli sporo nagród i, jak na nasz kraj, wzbogacili się o spory zapas gotówki.
Para Wyszkowski i Mroczek nagradzani za czołowe miejsca w sektorze.
Nie popisali się za bardzo polscy karpiarze. Całe zawody wygrali Czesi, inkasuj±c 12 tys. złotych plus nagrody i wyjazd nad Redutę do Rumuni.
Andrzej Zawisza - naczelny “WW” - wręcza nagrodę ekpie, która miała najdalej na Cypryniadę. Ta para przyjechała z dalekiej Ukrainy...
...oraz wygrała jeden z sektorów.
Największego karpia złowili Ukraińcy, ważył 10,6 kg. Tym samym także otrzymali sporo nagród i 3 tys. zł. Łowcy największego karpia wygrali również dwa sektory, nie zostawiaj±c tym samym naszym karpiarzom zbyt wielu nagród.
Łowca największego karpia na Cypryniadzie’2003.
Na imprezie dopisali sponsorzy, co widać na fotkach. Następna „Cypryniada” odbędzie się na zbiorniku „Dębowa”, w Reńskiej Wsi - kolebce „Polskiego Karpiowania”.
Jednym ze sponsorów były też “Browary Tyskie”. Karpiarze po ponad trzydniowej walce z zimnem i deszczem mogli w końcu ukoić się piwem.
Mam nadzieję, że tam nasi łowcy udowodni±, że nie s± gorsi od naszych wschodnich i południowych s±siadów.
Czesi - zwycięzcy Cypryniady’2003.
Tekst i foto Sigi