Czy wiesz, że...
Samica różanki składa łącznie około 40 jaj. Samica karpia składa około 150 000 – 250 000 ziaren ikry na jeden kilogram wagi swego ciała.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 499
 Zalogowani 0
 Wszyscy 499

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj an"]W tym wątku będę podawał wpłacone kwoty ...(18253) Mar 27, @ 16:07:40

lecek: Wielkanoc w Ustroniu. Zapowiedziałem małżonce, że święto, świętem ...(59108) Mar 26, @ 15:02:24

lecek: Pooszło. k ...(18253) Mar 26, @ 14:43:29

krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara... poszło k ...(18253) Mar 26, @ 14:00:16

artur: Poszło ...(18253) Mar 26, @ 10:30:05

krzysztofCz: Poszło k ...(18253) Mar 26, @ 07:09:09

jjjan: Nikt się nie kwapi więc jeżeli ktoś chce wpłacić,, to proszę blik ...(18253) Mar 25, @ 20:19:56

mario_z: Dzisiaj spotkanie jajeczkowe nad wodą, oczywiście bez wędki bym n ...(59108) Mar 24, @ 20:50:03

Krzysztof46: nic nie trzeba ,zbierajcie na nastepny rok i tyle w temacie ...(18253) Mar 24, @ 17:30:00

krzysztofCz: To komu mamy wpłacać ;question Ktoś zapłacił, to trzeba Mu się ...(18253) Mar 24, @ 17:27:29


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2102
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 1965
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 1986
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2226
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2056
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2113
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2025
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2065
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2427
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2247
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Torque z muchówką, czyli dzień leszcza - odsłona pierwsza
Opublikował 22-05-2003 o godz. 07:00:00 Zespół Redakcyjny
Nasza publicystyka Torque napisał

Po urlopie „lato 2002” pozostało już tylko wspomnienie, a początki spiningu na Wiśle nie dawały widocznych efektów. Pewnego popołudnia zadzwonił do mnie kuzyn z Krakowa. „Co tam, Gazdo, u Ciebie...” - usłyszałem z drugiej strony linii. Pożaliłem się troszkę i spytałem, co tam na wodach górskich słychać.

Okazało się, że końcówka sezonu lipieniowiego na Dunajcu zapowiada się bardzo ciekawie, a dodatkowym smaczkiem są pojawiające się głowacice. Aż miło było słuchać. Relację Darek zakończył zaproszeniem na wspólne łowienie. Nie umówiliśmy terminu, ale długo nie wytrzymałem. Zadzwoniłem dwa dni później – jadę.

W piątek Kraków przywitał mnie deszczową pogodą. Pospacerowałem trochę po rynku, nacieszyłem się widokiem pięknego miasta i w końcu dojechałem do domu kuzyna. Wieczór i sporą część nocy spędziliśmy na rozmowach (wiadomo o rybach), przeglądzie sprzętu i kręceniu much ( to tylko Darek, bo ja pojęcia nie mam o tym żadnego).

Plan był taki: sobota - zawody na Skawie, a po zawodach Dunajec i poszukiwanie głowatki, niedziela – przerwa, poniedziałek - lipienie na Dunajcu i druga próba podejścia głowacicy. Nie mogłem zasnąć. W nocy śnił mi się jakiś potwór z hakiem w pysku, kojarzący się z metalami kolorowymi.

Wstajemy wcześnie rano. Kawka i pakujemy się do samochodu. W aucie Darek mówi, że wpisze mnie na zawody. „W żadnym wypadku” - odpowiadam i na pewno nie dam się namówić. Nigdy nie miałem muchówki w ręce i na żadne zawody się nie piszę. Pytam, co to za zawody. „Takie tam w kole” – słyszę odpowiedź. Po dojechaniu na miejsce zbiórki mam jednak miękkie nogi - z pierwszej dziesiątki czołówki kraju brakuje może 3 nazwisk. Nie wiem za bardzo, jak się zachować. Wiele nasłuchałem się na temat zarozumialstwa i wręcz niechęci do nieznajomych tamtego środowiska.

Mile jednak się rozczarowałem. Ludzie otwarci, życzliwi i z niesamowitym poczuciem humoru. Pierwsze znajomości, rozmowy. Czas jednak goni, buchalteria przed zawodami załatwiona i jedziemy łowić.

Skawę w górnym biegu znam słabo, jednak jestem nią zachwycony. Płanie, przelewiki, rynny - wszystko w zupełnie innej oprawie, niż na wielkiej nizinnej rzece. Dostaję wędkę do ręki, Darek wiąże dwie nimfki i pokazuje, jak łowić. Nie wierzę, że coś mi się uda zahaczyć.

Po raz kolejny miło się rozczarowuję. W ciągu trwania zawodów łowię ponad 10 malutkich pstrągów, klenia, małą brzanę; jedyny lipień spina się pod nogami. Nie zauważyłem nawet przejścia wichury ze śniegiem i ciągle padającego deszczu. Było wspaniale. Niestety po zawodach okazuje się, że w górach już śnieg na drogach, a my na letnich oponach . Nie ryzykujemy i wracamy do Krakowa.

Dwa dni później, już około godz. 8, jesteśmy nad Dunajcem. Nie mogę oderwać wzroku od rzeki, gór i lasów. Wszystko wygląda pięknie. Darek popędza: „Rybki, rybki...”. Ubieramy się i wchodzimy do wody. Kuzyn pokazuje, gdzie najlepiej łowić, jak prowadzić nimfę i najważniejsze: jak chodzić w Dunajcu.

Kilka pierwszych przeprowadzeń nie daje żadnego efektu. Schodzę odrobinę niżej i czuję załamanie dna. Zgodnie ze wskazówkami podchodzę dwa kroki do góry, dwa kroki do tyłu i wkładam muszkę do wody. Przeprowadzam ją nad jakimś kamieniem i... końcówka białej linki, do tej pory dość luźno zwisająca nad wodą, prostuje się. Zacinam i jest.

To już nie mała rybka, z jakimi bawiłem się nad Skawą. Ryba odchodzi kilka metrów ode mnie. Niepewnie zaczynam ją holować. Kij, który mam w ręce, zachowuje się zupełnie inaczej niż te, na które łowię zazwyczaj. Na szczęście mam dobrego instruktora za plecami i po kilku minutach 40 cm lipień jest w podbieraku.


fot. Darek Mołdawa

Moja pierwsza wymiarowa ryba złowiona na muchę. Jestem taki dumny, że zaczynam się nie mieścić w spodniobutach. Musiałem wyjść na brzeg i ochłonąć. Zapalam papierosa, uspokajam się. W tej chwili przyjeżdżają znajomi Darka. Witamy się, chwalę się rybą, więc są i szczere gratulacje i śmiech, że pewnie dzień leszcza będzie i Warszawiak, który nigdy na muchę nie łowił, strzepie im tyłki.

I wiecie co? Tak się stało: na pięć osób, które tego dnia łowiły, było pięć ryb, z czego dwie moje.


fot. Darek Mołdawa

Dwie godziny przed zachodem słońca odłożyłem muchówkę do bagażnika i do ręki wziąłem spining. A może złowię jeszcze głowacicę?

Oj, śmiali się ze mnie, śmiali. Chodź zauważyłem, że po kilku rzutach, kiedy niewielki jak na tamte warunki, 18 cm wobler zatrzymał się w zaczepie, a kołowrotek „oddał” trochę żyłki, wszyscy zbledli. Porzucałem dwie godziny i wróciłem na brzeg.

I tu czekała mnie ostatnia niespodzianka. Za dobre wyniki w nauce, jak wyraził się jeden z nowo poznanych znajomych, dostałem kompletny sprzęt do połowu rybek na muchę. Wędka, kołowrotek, linka i trochę much. Strzeżcie się więc Wiślane Potwory, tu jeszcze na muchę nie łowiłem, a „Prawo Leszcza” działa!

Torque

Redagował Monk


 
Pokrewne linki
· Więcej o Nasza publicystyka
· Napisane przez Zespół Redakcyjny


Najczęœciej czytany artykuł o Nasza publicystyka:
Ponton - część III, na wodzie


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Torque z muchówką, czyli dzień leszcza - odsłona pierwsza (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 22-05-2003 o godz. 16:44:41
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
W tym roku musisz powtórzyć wypad na lipienia.
Widziałem jak Asknet poczynał sobie z muchówką na Wiśle i to jeszcze poniżej Warszawy - Wyszogród. Ładnie to wydląda ale uklejkom muszka podpobała się bardziej niż kleniom i jaziom.


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.07 sekund :: Zapytania do SQL: 42