Szczupak dla przekroczenia wymiaru ochronnego potrzebuje - w zależności od akwenu - 4-6 lat.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 541
Zalogowani 0
Wszyscy 541
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: Święta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Utrzymywanie PZW
Opublikował 21-05-2003 o godz. 08:43:28 Zespół Redakcyjny |
jjjan napisał
Temat, jak zawsze, kontrowersyjny. Na naszym forum również przetoczyła się swego czasu dyskusja nad celowością opłacania składek i sposobem ich wydatkowania przez władze PZW. Ten króciutki artykuł jest opinią jednego z wędkarzy. Warto dodać, że opinią dość powszechną. Ale czy do końca prawdziwą? - Redakcja
Od dwóch lat zastanawiam się, czy opłacić składkę na rzecz związku, czy nie. W tym roku postanowiłem, że dokonam ostatecznego wyboru.
Nie wiem, ilu z was jest członkami związku, ale zawsze mnie to ciekawiło. Podliczam wszystkie za i przeciw, i zawsze wychodzi na to, że tylko płacę składkę. Nie jeżdżę na zawody, nie korzystam z jeziora, które dzierżawi PZW. Nie jest ono atrakcyjne wędkarsko i często łowią tam ryby pijani kłusownicy. A ponadto jest tak małe, że nie wolno łowić na nim z łodzi.
Ryby, którymi zarybia się te jeziorka, są natychmiast wyławiane przez pijaczków i zamieniane na piwo.A najgorsze jest to, że miejscowe koło nie ma na to wpływu, bo prokurator wybacza pijaczkom - kłusownikom wszystko.
Więc pozostać członkiem związku czy nie? A składka? Co roku - wyższa. Może związek ma zmaleć do jakiejś niedużej, elitarnej grupy? Zawsze myślałem, że im więcej wędkarzy, tym więcej można zrobić.
Czy ktoś wypowie się na ten temat?
Jjjano
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Utrzymywanie PZW (Wynik: 1) przez Sazan dnia 21-05-2003 o godz. 10:00:19 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.sazan.com.pl | Nikt nie wyda pieniędzy na marny spektakl teatralny, kiepską książkę, czasopismo czy film jeżeli wcześniej "naciął" się kilka razy na bezwartościowe w nich treści. Zacznie śledzić najpierw recenzje i opinie na temat przyszłego zakupu zanim wyda ciężko zarobione pieniądze. Sądzę, że podobnie jest ze składkami PZW. Jeżeli wędkarski odpoczynek nad wodą z latami jest coraz mniej atrakcyjny, jeżeli widać coraz mniejszą dbałość gospodarza o powierzone mu mienie, naturalnym jest, że ci mniej cierpliwi - odchodzą. Powoduje to mniejsze wpływy do organizacji, zadyszkę i niewydolność finansową... Kółko się zamyka. Rynek nie lubi próżni. Kogo stać, zaczyna odwiedzać łowiska specjalne, jeździ za granicę i tam wydaje pieniądze, bo inni sprawniej potrafią je przechwycić, zagospodarować, zainwestować... Z wydaniem pieniędzy na składkę PZW to całkiem indywidualna ocena. Równie dobrze można je przecież przeznaczyć na jałmużnę żebrakowi... Nic nie mogę tu nikomu doradzić. Co do mnie - od paru lat nie płacę. Jak nachodzi mnie wędkarska chcica (a nachodzi!), wybieram wodę, której gospodarzem nie jest PZW. Na szczęście jest już wiele takich wód. I będzie ich coraz więcej. Na szczęście! Zdarza mi się też łowić poza granicami kraju. I niech nikt się przypadkiem nie waży coś bąknąć o braku patriotyzmu... :) |
|
|
Re: Utrzymywanie PZW (Wynik: 1) przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 21-05-2003 o godz. 10:09:35 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Dużo żalu i trzy poważne oskarżenia żywcem wyjęte z kk. Zamiast martwiś się pijaczkami lepiej zająć się prokuratorem. W końcu jeśli sprawa jest umarzana to musi ją poprzedzić cały proces śledczy. Jeśli taka sytuacja się powtarza to znaczy też, że komuś jednak zależy na tej wodzie. Tylko konkretne i sprecyzowane działanie może zmienić sytuację, żale nic tu nie pomogą. Choć cała sytuacja jest na pewno przykra to może warto zastanowić się nad innym rozwiązaniem - zamiast narzekać na PZW, pomóc mu w rozwiązaniu tej sytuacji a tym samym pomóc sobie. |
|
|
Re: Utrzymywanie PZW (Wynik: 1) przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 21-05-2003 o godz. 10:38:16 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc | Czy pozostać członkiem zwiazku? Ja pozostanę. Żaden prywatny właściciel nie zapewni mi takiej rożnorodności wód i obszaru do wędkowania. I to za stosunkowo niewielkie pieniądze. A że wody te nie grzeszą rybami? To jest właśnie problem, ktoy należy rozwiązać. Może należy zmienić w PZW sposób zarządzania, gospodarowania, strukturę zatrudnienia? Na pewno od występowania z PZW nie poprawi się rybostan. A wątpię, czy udałoby się ponownie stworzyć tak liczną i silną organizację. Nie w tych czasach... |
|
|
Re: Utrzymywanie PZW (Wynik: 1) przez maro (mj1.mj1@interia.pl) dnia 22-05-2003 o godz. 11:57:04 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Dużo racji ma Sazan, dobrze mówi Old-rysiu.. To wszystko prawda, ale jak na razie pozostanę tym płacącym. Może gdybym mieszkał w Kwidzynie mógłbym zrezygnować z PZW? Tam Towarzystwa Wędkarskie mają wiele dobrej wody, ma, kto o nią dbać, więc i ryba jest. Ja płacę za dostępność do wody, z której chcę korzystać. Na rybki zwykle wyjeżdżałem 2-3 razy w tygodniu. Teraz być może jeszcze częściej. Dla mnie to prosty rachunek. Jeśli będę na rybach 100-150 razy w roku to za wszelkie łowiska specjalne musiałbym zapłacić fortunę. Tak samo wyglądają wyjazdy na zagraniczne łowiska. Mimo, że PZW z roku na rok jest droższe to i tak za ok. 200 zł. mogę łowić na prawie wszystkich wodach płynących w Polsce. Jakie są te wody wszyscy wiemy, ale są i są dostępne. Póki, co to właśnie jest siłą PZW. Muszę się zgodzić z Adalinem. Chcę być mobilny, łowić w różnych częściach kraju, na Odrze, Wiśle, Warcie… Jadąc na zlot PW chcę za prawo łowienia zapłacić mniejsze pieniądze niż jako niezrzeszony wędkarz. Dlatego właśnie zapłaciłem i ponownie zapłacę składki. |
|
|
Re: Utrzymywanie PZW (Wynik: 0) przez Anonim dnia 23-05-2003 o godz. 08:26:18 | Aby dyskusja o PZW miała sens trzeba sobie uświadomić kilka podstaw spraw. Za władzą zawsze stał interes. Tak był, tak jest i tak zawsze będzie. W strukturach demokratycznych w których większość wykorzystuje dane im prawo, właśnie większość dyktuje swoje praw i jego interes jest realizowany. Jeśli zaś większość przestaje korzystać z przywileju to jest rzeczą normalną, że wąska grupa interesów, która w normalnej sytuacji nie ma lotów, błyskawicznie wykorzystuje sytuację. I tak jest aktualnie w PZW. Nie można mieć pretensji do ludzi Grabowskiego, takich jak on nigdy nie zabraknie. Pretensje trzeba mieć do większości która całkowicie odpowiada za powstanie takiej sytuacji. Śmiać mi się chce kiedy czytam o zakładaniu nowej organizacji na wzór PZW. Trzeba sobie wpierw przestawiać w głowie zanim zacznie się cokolwiek planować. Nowe PZW ma niby zlikwidować bierność? Prawda jest tak, że te nowe łowiska nie podlegające PZW nie powstały dzięki biernym członkom. Stworzyli je ludzie którzy chcieli coś robić ale sytuacja jaka jest w PZW nie pozwalała im na to. Towarzystwa wędkarskie to jak na razie jedyna alternatywa. W towarzystwach wędkarskich rządzą nieco inne prawa. Bierni mogą sobie dalej być biernymi, ale za przyjemność łowienia przyjdzie im zapłacić nieco więcej. W tym roku nastąpiło poważne tąpnięcie w PZW, bardzo wielu wędkarzy nie opłaciło składek na rok bieżący. Koniec jakby bliżej. Stanie z boku i czekanie, że ktoś nam zaproponuje coś nowego i fajniejszego, świadczy o kompletnym zaniki instynktu samozachowawczego. Masajowie mają takie powiedzenie, "na martwym lwie, małpy skaczą". Kierownik |
|
|
|