Od 01.01.2005 roku obwody rybackie na rzekach oddane są w użytkowanie osobom fizycznym i prawnym, wyłonionym w drodze konkursu.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 337
Zalogowani 0
Wszyscy 337
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj
an"]W tym wątku będę
podawał wpłacone kwoty ...(18245) Mar 27, @ 16:07:40
lecek: Wielkanoc w Ustroniu.
Zapowiedziałem
małżonce, że święto,
świętem ...(59106) Mar 26, @ 15:02:24
lecek: Pooszło. k ...(18245) Mar 26, @ 14:43:29
krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara...
poszło k ...(18245) Mar 26, @ 14:00:16
artur: Poszło ...(18245) Mar 26, @ 10:30:05
krzysztofCz: Poszło k ...(18245) Mar 26, @ 07:09:09
jjjan: Nikt się nie kwapi
więc jeżeli ktoś chce
wpłacić,, to proszę
blik ...(18245) Mar 25, @ 20:19:56
mario_z: Dzisiaj spotkanie
jajeczkowe nad wodą,
oczywiście bez wędki
bym n ...(59106) Mar 24, @ 20:50:03
Krzysztof46: nic nie trzeba
,zbierajcie na
nastepny rok i tyle w
temacie ...(18245) Mar 24, @ 17:30:00
krzysztofCz: To komu mamy wpłacać
;question Ktoś
zapłacił, to trzeba Mu
się ...(18245) Mar 24, @ 17:27:29
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 6
Opublikował 03-04-2003 o godz. 07:00:00 Zespół Redakcyjny |
Sazan napisał
Zawód piwowara, powstanie cechów browarnianych, oficjalne warzelnie, chmiel, wprowadzone prawne ustawy czystości składu piwa, to cały szereg elementów rzutujących na jego jakość, trwałość i zdobycie popularności w całej niemal Europie. Te aspekty będą tematem dzisiejszej gawędy. A że były to rzeczy wielkie i w następstwie rzutujące później swą wagą na całe wieki, możemy dostrzec i dzisiaj na przykładzie znakomitych wyrobów niemieckich browarów. Bo któż może zaprzeczyć, że niemieckie piwa nie są jednymi z najlepszych na świecie?
* * * * *
|
Pierwsze próby wprowadzenia chmielu były w istocie dość nieśmiałe. Jego powszechniejsze zastosowanie w europejskim warzelnictwie miało miejsce dopiero na początku ubiegłego tysiąclecia. Chmiel upodobnił zarówno smak jak i wygląd ówczesnego piwa do dzisiejszego, znanego nam napitku. Również produkcja piwa po wprowadzeniu doń chmielu była mniej ryzykowna i problematyczna. Stosowane jednak stare, na bazie ziół i nowe recepty długo jeszcze walczyły między sobą o względy braci piwnej. Coraz częściej do głosu zaczynało dochodzić również prawo oraz przepisy regulujące produkcję i obrót piwem.
|
Cesarz Fryderyk I w 1104 roku podpisał edykt dotyczący praw miejskich, w którym zawarł przepisy dotyczące jakości piwa. Piwowarom produkującym złej jakości napitek groziły dotkliwe kary. W przypadku recydywy (czyli do trzech razy sztuka!), nieuczciwy karczmarz mógł stracić prawo do warzenia i szynkowania piwa. Był to czas, kiedy zgodnie z prawem każdy mógł warzyć piwo dla siebie, ale nie miał prawa go sprzedawać. Nadawanie prawa do sprzedaży było przywilejem albo królewskim albo lokalnego władcy.
|
|
|
Pierwsza połowa XII wieku zbiega się z tworzeniem również pierwszych cechów piwowarskich tzw. gildii. Król francuski Ludwik IX Święty w 1258 roku spełnia prośbę browarników francuskich, legalizuje ich cech i zatwierdza regulamin zawodu piwowara. Jako ciekawostkę podam przy tej okazji fakt, że w Polsce, pierwsze prawo regulujące produkcję i sprzedaż piwa pochodzi z 1272 roku. Nie mamy zatem czego się wstydzić! Tylko kilkanaście lat za Francją... Niestety, dotyczyło to tylko piwa. Z rozwojem społecznym i politycznym było u nas dużo gorzej... Ale przecież ja tu o historii piwa mam gawędzić!
|
Powoli nadchodziły w Europie czasy, gdy do świadomości decydentów dochodziła troska o potrzebie powszechnego przywrócenia dobrej jakości złocistemu napitkowi. Próby zlikwidowania marnej pracy partaczy najwcześniej przyoblekły się w konkretny kształt w Monachium. W 1447 roku Rada Miejska uchwaliła tam najstarszą wersję "prawa o czystości składu piwa" czyli Reinheitsgebot. Podobnie zaczęło dziać się i w innych regionach kraju. Był to strzał w dziesiątkę. Postawienie na jakość spowodowało wielkie ożywienie gospodarcze w browarnictwie niemieckim. Początkowo prawo to wprowadzono jako obowiązujące w granicach Wolnego Państwa Bawarii. Przyznacie, że musiało być znakomite skoro obowiązuje w całych Niemczech do dziś!
|
|
|
Choć już od początku XIII wieku północnoniemieckie browary eksportowały swe produkty do Flandrii i krajów skandynawskich, to dopiero w XV i XVI wieku zaczęła się eksportowa hossa. Na najbardziej znaczące ośrodki warzelnictwa wysforowały się wtedy na północy Niemiec - Brema i Hamburg. W księgach podatkowych Hamburga z 1500 roku widnieje (bagatelka!) 600 browarów! A każdy z nich miał prawo do warzenia, rozlewania, sprzedaży, szynkowania i eksportu piwa. Czy Europę ogarnęło piwne szaleństwo czy też piwo zaszalało w Europie - nieważne. I tak wyszło na jedno... Europa zaczęła pławić się w piwie.
|
Nic dziwnego, że dla mieszkańców Bawarii (południowe Niemcy) taki rozwój sytuacji nie za bardzo był w smak. Takoż i 23 kwietnia 1516 roku w Ingolstadt dwaj wspólnie panujący książęta, Wilhelm IV i Ludwik X uchwalili ostateczną wersję prawa o czystości obowiązującego piwo bawarskie. W historii browarnictwa stało się to kamieniem milowym, bowiem ustalono, że jedynymi (!) składnikami piwa mogą być: jęczmień (w późniejszym okresie - słód jęczmienny), chmiel i czysta woda. Ponieważ ciągle drożdże nie były jeszcze znane, proces fermentacji ciągle pozostawiony był zwykłemu przypadkowi. Nie wolno było "bełtać" czyli dodawać innych składników, nie wolno było rozcieńczać uwarzonego już piwa, bo podlegało to wyjątkowo surowym karom. W ten sposób utopiono zresztą kilku złoczyńców w ich własnym piwie! Gdyby nasz dobry już znajomy, Hammurabi, dożył tych chwil, byłby zapewne wniebowzięty...
|
|
|
Zarówno ustawy prawne dotyczące składników do produkcji piwa jak i powszechne zastosowanie do jego produkcji chmielu doprowadziły do jego znakomitej jakości, jak również znacznie wydłużyły jego trwałość. Wiele warzelni mogło pochwalić się tak znakomitymi wyrobami, iż szybko stały się jego eksporterami do miejsc dalekich od swoich siedzib. Piwo stało się towarem poszukiwanym w całej Europie. Nawet jej południowe regiony, w których zawsze dominowały tradycje kultury picia wina doceniły olbrzymie zalety piwa. Ba! Piwo zaczęto eksportować nawet za Atlantyk, do Ameryki, a ów eksport za ocean rozpoczęły warzelnie z Francji.
|
cdn.
Sazan
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 6 (Wynik: 1) przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 03-04-2003 o godz. 16:47:40 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Znowu wspaniała lekcja. Panie Profesorze, czy będę tabele rankingowe najlepszych piw dzisiejszych? Bardzo mnię ciekawi, jak wyglądały ceny piwa w tamtych czasach. Interesujący jest też pojedynek piwo kontra wódka czy wino. |
|
|
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 6 (Wynik: 1) przez sacha dnia 03-04-2003 o godz. 21:40:55 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | O ile dobrze pamiętam na początku lat 90 Związek Browarników Bawarskich wystąpił do Hagi czy Strasburga o zakaz nazywanie piwem napojów produkowanych poza granicami Bawarii.Swój pozew motywowali tym że tylko w Bawarii przestrzegane jest prawo z 1516 a gdzie indziej do piwa dodawane są różne chemikalia(ponoć w małych ilościach nawet kwas solny) a szczególnie produkcja w potężnych browarach ma mało wspólnego z tradycyjnym ważeniem piwa.Szansy na wygranie oczywiście nie mieli. Północnoamerykańskie piwa są do bani-za słodkie i za bardzo nagazowane.W Kanadzie były 2 browary produkujące metodą tradycyjną i te piwa pijałem albo Becksa. Najlepsze jednak jakie w życiu piłem którego nazwy nie pamiętam piłem w jakiejś małej miejscowości w Bawarii niedaleko Ga-Pa. Piwo miało kolor ciemnego bursztynu,było w sam raz gorzkie a piana na litrowym kuflu miała 4-5cm i niewiele się zmniejszyła do osuszenia naczynia.Była tak gęsta że odnosiło się wrażenie że jak bym położył stare 20zł to by nie spadło. |
|
|
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 6 (Wynik: 1) przez Jarbas (jarbas@hot.pl) dnia 03-04-2003 o godz. 23:02:17 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.jarbas.com.pl | Nie widzę tu mojego głosu, wymazali? Nie napisałem? Nawaliła sekretarka? A więc, Sazanie jeżeli nie pracujesz dla jakiegoś z browarów to błąd i szybko powinien być naprawiony. Dziwię się, że nie stoją u Twoich drzwi z propozycjami współpracy. Dlaczego? Wierz mi albo i nie, ale zawsze jak zaczynam czytać Twoją gawędę to idę do lodówki po piwo i wiesz co? Nawet nie patrzę czy to jasne zwykłe, strong, mocne, ½ litrowe, litrowe, w puszce czy butelce. Ważne, że dzierżę je w dłoni i popijając małymi łyczkami raczę się Twoim artykułem. Braki w jakości piwa (ewentualne gdyż wypiłem parę i smak nie tak wyostrzony) nadrabiane są pracującą wyobraźnią. Bo jak tu się na nią nie powoływać przy takim artykule? Smuci mnie tylko to, że uważacie piwo niemieckie za lepsze, a gdzie patriotyzm? , przepraszam szowinizm. Mimo, że wiem, że macie rację dla mnie piwo polskie jest najlepsze, bo z polskich ekologicznych składników, najczystszej wody źródlanej i według najwyższych technologii ważone w oparciu o jak najwyższe wymogi sanitarne.
|
|
|
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 6 (Wynik: 1) przez Jarbas (jarbas@hot.pl) dnia 05-04-2003 o godz. 15:18:58 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.jarbas.com.pl | Pogrzebałem trochę w necie i znalazłem takie informacje:
Pijąc piwo: 1. Piwo dostarcza sporej ilości kalorii, soli mineralnych, witamin. Kufel piwa zawiera 50 mg wapnia o,1 mg żelaza, witaminę B, fosfor, potas i magnez. 2. Picie piwa (w umiarkowanych ilościach) uodparnia przed chorobą wieńcową, obniża cholesterol we krwi. 3. Rzadziej przeziębimy się – pijący piwo rzadziej przeziębią się jak abstynenci.
|
|
|
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 6 (Wynik: 1) przez Jarbas (jarbas@hot.pl) dnia 05-04-2003 o godz. 16:27:30 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.jarbas.com.pl | Nie wysiliłem się, ale warto abyście poczytali. Jest to cytat i nie jestem tych słów autorem: Kac - i jak go uniknąć Organizm przekształca alkohol w aldehyd octowy, następnie w kwas octowy i w końcu w dwutlenek węgla. Głównym sprawcą kaca jest najprawdopodobniej aldehyd octowy, znany z tego, że powoduje ból głowy i nudności. Jedną z metod powstrzymywania ludzi od alkoholu jest właśnie wzmocnienie tych nieprzyjemnych efektów ubocznych. Gdy alkohol zostanie wchłonięty do krwioobiegu, zaczyna się doświadczanie efektów wywołanych bezpośrednio przez etanol, a następnie przez aldehyd octowy. Z chwilą, gdy alkohol zaczyna się rozkładać, rozpoczyna się również proces trzeźwienia. Niestety, rozpoczęcie tworzenia się aldehydu octowego oznacza też początek kaca. Teoretycznie można przyśpieszyć proces trzeźwienia, zwiększając ilość ADH. Natomiast na pewno nie przyśpieszy trzeźwienia żadna z popularnych metod, jak pocenie się w saunie, gwałtowna gimnastyka, czarna kawa czy zanurzenie głowy w zimnej wodzie. Fatalne samopoczucie nazajutrz po ciężkim przepiciu jest po prostu efektem procesu powolnego oczekiwania na zniknięcie aldehydu octowego. Nikt jeszcze nie wymyślił skutecznego środka na kaca. Jest to niemożliwe z prostych przyczyn chemicznych, chyba że znajdzie się środek przyśpieszający wydalanie aldehydu octowego z organizmu. Istnieje jednak kilka sposobów, by uczynić kaca mniej nieprzyjemnym. Następujące porady mogą pomóc w przeżyciu najgorszych efektów nadmiernego picia:
· przed libacją należy wypić szklankę mleka, tak by nie pić alkoholu "na pusty żołądek"; · nie należy mieszać alkoholi; co jakiś czas przepijać napojem bezalkoholowym; · przed położeniem się spać wypić pół litra wody · na śniadanie nazajutrz zjeść coś słodkiego, na przykład miód lub dżem. W ten sposób dostarcza się organizmowi dużo fruktozy - cukru przyczyniającego się do powstania NAD (dinukleotydu nikotynamidoadeninowego), zaangażowanego w przetwarzanie alkoholu. Dodatkowa
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
|
|
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 6 (Wynik: 1) przez Jarbas (jarbas@hot.pl) dnia 05-04-2003 o godz. 21:28:52 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.jarbas.com.pl | No to powiem tak, i się nie gniewajcie. Właśnie kończę ósmą puszkę tyskiego i mam zamiar iść po następną. Albo przestaniecie pisać o piwie albo ..... Zrobię majątek na puszkach. |
|
|
|