Samce żaby moczarowej, wiosn±, w okresie godowym przybieraj± na kilka dni błękitny kolor.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 558
Zalogowani 0
Wszyscy 558
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385093) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385093) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(385093) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385093) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(385093) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(385093) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59443) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(385093) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59443) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
S± dwie faktury, każda
za rok. N ...(385093) Apr 02, @ 17:57:24
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Dzięki koledze... tak chciał los
Opublikował 16-09-2008 o godz. 08:00:00 Woytas |
Milan napisał
Pogoda nie rozpieszczała. Termometr za oknem wskazywał tylko kilkana¶cie stopni, a mocny wiatr i przej¶ciowe opady deszczu zachęcały raczej do pozostania w domu. Nic z tego …
… zrezygnowałem z wyprawy na ’’zaro¶lowce’’ i udałem się nad miejski zalew. Ostatnie 3 lata machania spinningiem, na tej wodzie, nie dały jakiegokolwiek kontaktu z cętkowanym władc± słodkich wód. Jak zawsze, id±c wolnym krokiem my¶lałem sobie ’’może to dzisiaj, może będzie jakie¶ puknięcie…’’ Nie oczekiwałem wiele! Ot tylko tyle, żeby w końcu zaliczyć jaki¶ kontakt z ryb±, poczuć, że w tej wodzie jest sens jeszcze łowić. Spining zmontowany, na agrafkę przyponu zakładam dwunastocentymetrowego woblera Salmo Skinner. Pierwsze rzuty kierowane pod trzciny nic nie dały. Wachlarzem obławiam otwart± wodę. I tak, krok po kroczku, wobler przemyka już przy łodygach trzcinowego g±szczu z prawej strony. Jeszcze dwa trzy rzuty koło ro¶lin i nic. Chciałem zmienić miejsce, ale postanowiłem, tak dla spokoju, posłać wabik wzdłuż pasa ziela z lewej strony. Mam wrażenie, że za głęboko poprowadziłem Skinnera, a ten odbił się od jakiej¶ muldy piasku. Ponawiam rzut i sytuacja się powtarza. Tym razem mocno zacinam, ale na końcu kija nic nie czuć. Zwijam luz powstały po zacięciu i znowu, jakby wobler otarł się o piasek na dnie. Powtórzyłem zacięcie i czuć lekkie pulsowanie, co¶ jest … Niewiarygodne, mam rybę! Tyle wypadów ’’o kiju’’ i w końcu jest. Kolega my¶lał, że się z niego nabijam, ale pokazałem mu przesuwaj±c± się plecionkę. Uwierzył! Stawiamy na ’’okołomiarowego’’ lub jeszcze mniejszego szczupaczka. Łatwo idzie, zaraz będzie pod powierzchni±, jeszcze tylko metr, najwyżej półtora.
- Widziałe¶?
Fontanna wody na powierzchni i uciekaj±ce metry plecionki z kołowrotka wyprowadzaj± nas z błędu. To jest piękny szczupak! Mówię, że chyba będzie to mój rekord. Na pewno! Młodszy stażem kolega krzyczy co¶ o metrówce. Nie wierzę i nie daję się ponie¶ć emocjom. Ryba trzyma się około 15 - 20 metrów od brzegu i ci±gnie w stronę otwartej wody. Ci±gle holuję na nisko opuszczonym kiju, gdyż każde podniesienie kończy się wyj¶ciem do powierzchni. Powoli do mnie dociera, że pobicie mojego dotychczasowego rekordu może stać się faktem. Upływaj± długie sekundy, powoli podci±gam rybę do brzegu. Nagle szczupak robi odjazd w trzciny po prawej stronie. Szybka kontra i w ostatnim momencie wyprowadzam rybę z, rzadkiego jeszcze, lasu łodyg. Ryba jednak płynie w druga stronę, w jeszcze gęstsze badyle! Dokręcam hamulec i palcami przytrzymuję szpulę. Mój przeciwnik jest silny, muszę odpu¶cić rękę ze szpuli. O zgrozo … władował się w ziele i ci±gle wciska się dalej. Lew± ręka przytrzymuję szpulę i delikatnie, lecz zdecydowanie, wyci±gam rozbójnika z buszu. Niedobrze! Wokół jednej z łodyg zapl±tała się plecionka. Łoli ( pogawędkowy Krokodyl) zdejmuje portki i wchodzi do wody po kolana. Mówię mu, żeby wyrwał tylko t± trzcinę, o któr± zapl±tała się linka. Jest! Wyszedł! Będzie nasz! Już nie ucieka, tylko trzęsie łbem. Dręczy mnie jeszcze jedna obawa - końcówka holu. Już tyle ryb straciłem w tej fazie. Łoli nie wie jak podebrać tak dużego szczupaka. Chyba trochę się go bał! Jednak ryba ostatecznie l±duje na mokrym piasku. Momentalnie doskakuję do ryby i pilnuję, żeby nie zsunęła się do wody.
Jest piękny i dużo większy niż my¶lałem. Miarka wskazuje 86 cm, szybka sesja i rybka wraca do wody przy dĽwięku migawki aparatu.
Przepiękny epizod w moim dotychczasowym łowieniu. Dopiero teraz do mnie dociera to, co się stało. Ręce zaczynaj± się trz±¶ć, a w brzuchu czuć ten dreszczyk. Pomimo sporej dawki adrenaliny nie byłem jako¶ kosmicznie szczę¶liwy, nie tak wyobrażałem sobie połów takiej ryby.
Mimo szczerych chęci i obłowienia sporej czę¶ci wody, nic więcej się nie działo. Gdyby nie wcze¶niejsze wydarzenie, ten dzień byłby zupełnie jak inne, a tak zostanie na długo w mojej pamięci.
Prawdziwa rado¶ć z połowu ogarnia mnie dopiero w domu, gdy wrzucam fotki na kompa. Nic nie jest w stanie zepsuć mi nastroju! Jestem szczę¶liwszy niż dziecko na mikołaja lub w dniu swoich urodzin.
P.S.
Rybę dedykuję koledze Krokodylowi(Łoliemu)! Bez jego pomocy byłoby mi ciężko wygrać t± walkę jeżeliby do niej w ogóle doszło. Miałem zamiar zacz±ć z drugiej strony zbiornika, ale kolega gwizdał wołał i się doprosił…. Dzięki Łoli.
Pozdrowienia dla kolegów wędkarzy
Milan
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 16-09-2008 o godz. 12:44:43 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Moje gratulacje! Piękny szczupak i opis piękny. To prawda - zostanie ten dzień i w pamięci i w Internecie :-) |
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez akabar dnia 16-09-2008 o godz. 13:41:48 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | No cóż - cieszę się, że Ty się cieszysz.
Pozdrów kolegę - dobrze mieć kompana z boku. |
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez krzyko dnia 16-09-2008 o godz. 19:31:01 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Kolejny raz gratuluję Ci ryby i tego że darowałe¶ jej życie.Następnym razem będzie brał jeszcze delikatniej. |
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez jjjan (jjjan@op.pl) dnia 16-09-2008 o godz. 20:22:30 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Gratulacje !!! Dużo emocji i szczę¶liwe zakończenie , to jest piękne . Nie żałuj spiętych ryb , one również s± czę¶ci± cało¶ci .:) |
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez the_animal dnia 16-09-2008 o godz. 22:15:02 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Mam nadzieję , że zwróciłę¶ uwagę na to iż wypuszczenie takiej ryby jest dla serca tak wielkim przeżyciem , które można tylko porównać do przeżycia jej złowienia - ogólnie wielki pozytyw - ro¶nie z Ciebie fajny człowiek :) |
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez Milan dnia 16-09-2008 o godz. 23:11:46 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Aby nie nabijać komentarzy napisze wszystko tutaj:
Dzięki za komenty lekko czuję się słodszy, może jeszcze to poprawi moje wyniki... jak nie na rybach to an dziewczynach...
Życzę wam większych i cięższych
Dzięki i pozdrawiam |
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 16-09-2008 o godz. 23:45:27 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Brawo Milan i zapewniam Cie, ze ten szczupak nie jest Twoim ostatnim z tych większych. Dla wielu będ± to ¶mieszne i puste słowa, ale ja wiem jak i Ty wiesz, ze Natura jeszcze Ci kiedy¶ wynagrodzi ten gest, możliwe nawet, ze prędzej niż my¶lisz :) |
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez wojto-ryba dnia 17-09-2008 o godz. 20:05:54 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://picasaweb.google.com/Wojto.Ryba | Brawo Milan, piękna przygoda i ryba, ja co¶ podobnego przeżyłem w tym roku w czerwcu, niestety aparat był w tym czasie w serwisie i nie mogę zrobić fotek aby móc póĽniej napisać artykuł. Mój szczupły miał 81cm na domiar złego pocz±tkiem lipca trafiłem sandała 83cm a aparat nadal leżał w serwisie, teraz jak już odzyskałem swojego nikona to łowię ryby przeciętnych rozmiarów:). Fajnie, że darowałe¶ mu życie, napewno kiedy¶ zostanie Ci to wynagrodzone. pozdrawiam i życzę kolejnych rekordów. |
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez Robert (gosia67600@orange.fr) dnia 20-09-2008 o godz. 16:58:44 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Mógłbym nieskromnie rzec, że takiego rozwoju "akcji" spodziewałem się od dawna :-).
Brawo Milan a wiem, że to dopiero pocz±tek. Rekordy czekaj± a widz±c jak ewaluujesz
nie będziemy długo czekać na następne rewelacje :-).
Pozdrowienia, Robert :-).
|
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez manolo (marianko8@o2.pl) dnia 21-09-2008 o godz. 21:01:48 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Milan gratuluję zębatego oraz decycji. Patrz±c co się dzieje na naszych bezrybnych wodach jak postępuj± "wędkarze" zabieraj±c wszystko co się da, Twoje zachowanie jest godne podziwu. Życzę teraz metrowca. Pozdrawiam |
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez Tom_roy (tom_roy@wp.pl) dnia 08-10-2008 o godz. 22:14:01 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Fajny artykól i fotki i super rybka :) Dawno nie zagladalem na PW ale widze ze trza nadrobic zaleglosci :)) Pozdrawiam Wszystkich z "owczej wyspy".
Tom |
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez Zwierzak_02 dnia 14-10-2008 o godz. 11:41:51 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Naprawdę szanuję ludzi za zwracanie wolno¶ci takim zdobyczom :)
Pozdrawiam... |
|
|
Re: Dzięki koledze... tak chciał los (Wynik: 1) przez bino dnia 04-02-2009 o godz. 00:37:12 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Fajnie się czytało wielki szacunek za postawę życzę dalszych sukcesów. |
|
|
|