Produkcja czterech wylęgarni gospodarstwa Ruciane-Nida to 800 do 1000 kg materiału zarybieniowego, z czego ok. 300 kg stanowi± zakupy ZO PZW.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 129
Zalogowani 0
Wszyscy 129
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
Krzysztof46: witam
Kto chce jechac do
szwecji na jez
.Möckeln w terminie od
...(53) Mar 10, @ 11:15:30
mario_z:
Nadal używam tej
strony :-)
https://zapodaj.net/ ...(23124) Feb 20, @ 12:15:14
artur: To jeszcze nr konta i
wysyłam ;-) cegiełkę. ...(34299) Feb 15, @ 18:29:46
artur: Lecku, dobre narzędzia
do wklejania zdjęć na
fora i w relacje mia ...(23124) Feb 15, @ 18:28:07
lecek: Co do wędkarskich
wypadów 2024, jedyne
co udało mi sie
zrobić, to ...(23124) Feb 15, @ 12:54:22
lecek: Eyo Mario. Mam pytanko
dotycz±ce wklejanie
fotek do postów. Ostat ...(23124) Feb 15, @ 12:49:42
mario_z:
Pewnie jak by¶ miał
bliżej to by¶ czę¶ciej
chodził :hihi :hih ...(23124) Feb 07, @ 12:25:09
krzysztofCz:
Pewnie jak by¶ miał
bliżej to by¶ czę¶ciej
chodził :hihi :hih ...(23124) Feb 06, @ 07:43:06
mario_z: Krzysiu, dziewczyny
już dorosłe, starsza
Oliwka studiuje i
pracuj ...(23124) Feb 04, @ 21:58:25
krzysztofCz: No i rozdrażniłe¶...
:hihi
Tyle czasu Cię tu nie
było, my¶lałe ...(23124) Feb 04, @ 09:23:20
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Rozpoczęcie sezonu trociowego 2008
Opublikował 05-01-2008 o godz. 13:00:00 Monk |
Tirith27 napisał
Wtorek 1 stycznia 2008 roku, godzina 6.00. Na dworze panuj± egipskie ciemno¶ci. Dobrze, że pogoda dopisuje temperatura 0 stopni - bezwietrznie i bez opadów.
Pod blok podjeżdża granatowy WW Passat - to mój kuzyn Piotr vel Robak.
Na plecach plecak z termosem i kanapkami, w ręku wędka, jednym słowem zwarty i gotowy, a więc do dzieła. Wsiadam do auta i ruszamy. W naszych oczach nie wygasły jeszcze błyski sylwestrowej nocy, a już jeste¶my gotowi na kolejne wyzwanie: rozpoczęcie nowego sezonu trociowego na Redzie.
Oczywi¶cie jedziemy na otwarte trociowe zawody towarzyskie “REDA 2008”. Ruszamy w kierunku Wejherowa, gdzie na parkingu niedaleko szpitala s± zapisy. Po drodze z Redy zabieramy kolegę Błażeja vel Bobek. Docieramy na miejsce zbiórki, dokonujemy zapisów i następuje chwila konsternacji:
- Gdzie łowimy ??
Powiem szczerze, że ostatnie dwa tygodnie tylko o tym my¶lałem, gdzie tu zacz±ć i gdy przyszło co do czego, zupełnie nie wiedziałem. Tylko Bobek miał plan - wysadzili¶my go koło mostu klejowego w Redzie. My postanawiamy jechać na drugi koniec miejskiego odcinka i i¶ć od ¦luzy w górę. Mamy tu kilka sprawdzonych miejscówek i gdzie¶ w połowie tego odcinka spotkamy się z Bobkiem, potem razem udamy się do góry, gdzie¶ w okolice komina w Wejherowie.
Jeste¶my na miejscu, szybko zbroimy sprzęt i ruszamy w kierunku miejscówek. Na agrafce zapinam najnowsze cudo prosto od Prusaka, które doszło do mnie 4 dni przed rozpoczęciem sezonu. “Jarku - jeszcze raz wielkie dzięki”.
Gdy zaczynamy systematyczne czesanie miejscówek, na dworze jest jeszcze szarówka.
Jeszcze nie zd±żyłem dobrze obłowić pierwszej miejscówki, gdy otrzymałem info, że na górze kto¶ już o 7.50 miał komplet troci, a o 8.10 był drugi i to 200 metrów wyżej miejsca, gdzie łowiłem z Robakiem.
No to ładnie się zaczęło - pomy¶lałem - i z większym zapałem wzi±łem się za obławianie rzeki. Na odcinku gdzie łowili¶my nie było żywej duszy, a takie były obawy przed nowym sezonem. Jedynie dolny odcinek poniżej ¶luzy był oblegany bardziej niż wszystkie inne.
Na jednej z miejscówek mam wyj¶cie niewielkiego tęczaka, ale tylko tr±cił woblera i zawrócił. Około 10 postanawiamy udać się wyżej do Pieleszewa.
Bobek został na tym odcinku. Rozładował mu się telefon, a nie doszedł jeszcze na osiedle. Jak się póĽniej okazało od miejsca, gdzie go zostawili¶my poszedł w górę rzeki.
Nie zd±żyli¶my jeszcze dobrze wej¶ć na nasze miejscówki, gdy spotkali¶my znajomego, który mówi nam o samicy łososia 95 cm złowionej niedaleko miejsca, gdzie się spotkali¶my. A my z Robakiem nadal na zero!
Z Bobkiem nie ma kontaktu, dzwonię do znajomych, którzy s± gdzie¶ u góry. Jeden z nich ma trotkę 56 cm, ale nie bierze udziału w zawodach. U reszty słabo - s± bez ryb. My też jak na razie nie widzieli¶my nikogo z ryb±. Zeszli¶my 400 metrów w dół, potem 400 metrów w górę od mostu i nic dalej 0.
Około godziny 12 postanawiamy zjechać na sam dół, aż do Mrzezina i zobaczyć, czy co¶ się tam dzieje. Na miejscu zastajemy spor± liczbę samochodów, co zniechęca nas do łowienia. Z rozmowy z jednym z wędkarzy wynika, że złapano 3 srebrniaki i kilka tęczaków.
Niestety z informacjami od wędkarzy to już tak jest, że im dłużej się słyszy o danej rybie, to staje się ona coraz większa. Podobnie było z łososiem, o którym pisałem wyżej. Najpierw miałem informację, że miał 93 cm, potem że 96, a pod koniec zawodów jaki¶ napotkany wędkarz powiedział mi o … dwóch łososiach 96 i 93 cm!!! Niestety była to jedna i ta sama, złapana w Pieleszewie ryba.
Po rajdzie na sam dół postanawiamy wykonać kolejny skok - tym razem na sam± górę, na most Krokowski. Dzwonię do jeszcze jednego znajomego co słychać, ale On też nic nie ma, za to spotkał Bobka, który złowił pstr±ga Ľródlanego 42 cm. Mówi też, że w okolicach ¶luzy pada sporo tęczaków. Ładne tęczaki powyżej 40 cm padaj± też w okolicach komina w Wejherowie, co jest sporym zaskoczeniem. Niestety Piotr zniechęcony wynikami, oddaje mi swoja listę startow±, zostawia mnie samego i jedzie do domu.. A ja wędruj±c w dół rzeki zmierzam w kierunku szpitala, na miejsce zbiórki, nie zaliczaj±c żadnej ryby. Po drodze widziałem jeszcze spław ryby.
Na miejscu jestem 20 minut przed czasem. Robię kilka fotek złowionym rybom i postanawiam upiec sobie kiełbaskę na ognisku zrobionym przez organizatorów.
O 15 następuje zamknięcie zawodów i rozpoczyna się wręczanie pucharów. W trakcie rozdawania na miejsce zbiórki przychodzi spóĽniony zawodnik z ryb± 79 cm. Jest nim zaledwie15 letni Karol z Redy, dla którego był to ”pierwszy raz” na trociach i od razu pierwsza ryba i to jaka! Niestety nie zostaje sklasyfikowana, ale Prezes okręgu zobowi±zał się ufundować dodatkowy puchar na pocieszenie.
Z rozmów z wędkarzami wynika, że wszyscy s± rozczarowani wynikami. Na 101 osób bior±cych udział złapano zaledwie 9 ryb .Osobi¶cie my¶lę, że to o niczym nie ¶wiadczy, a ryby w rzece s± i nie raz miło nas jeszcze zaskocz±.
Z informacji od rozrzuconych po całej rzece znajomych, a nie bior±cych udziału w zawodach wynika, że poza zawodami złowiono około 15 ryb, co ł±cznie daje na otwarciu sezonu dwadzie¶cia kilka troci i łososi z czego, aż pięć srebrniaków. Bardzo dużo było tęczaków różnej wielko¶ci, jeden pstr±g Ľródlany 42 cm, a także pstr±gi potokowe, z czego największy miał 41 cm.
Tirith27
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Rozpoczęcie sezonu trociowego 2008 (Wynik: 1) przez krzyko dnia 05-01-2008 o godz. 18:02:44 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Ciekawa relacja.Obejrzałem zdjęcia keltów złowionych przez zawodników bior±cych udział w zawodach i nasunęła mi się pewna refleksja.Wszystkie ryby szczę¶liwie dokonały aktu tarła i w wodzie teoretycznie pozostała spora liczba zapłodnionej ikry.Czyli wygl±da to chyba optymistycznie.Tak mi się wydaje ponieważ nie wiem jaka jest przeżywalno¶ć w¶ród smoltów? |
|
|
Re: Rozpoczęcie sezonu trociowego 2008 (Wynik: 1) przez farti dnia 06-01-2008 o godz. 13:41:50 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Mam nadzieję kiedy¶ dorosnę do tego by pojechać i złowić troć! :-)
pozdrawiam |
|
|
Re: Rozpoczęcie sezonu trociowego 2008 (Wynik: 1) przez the_animal dnia 06-01-2008 o godz. 20:07:06 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Fajna wyczerpuj±ca relacja - podziwiam telefoniczne rozeznanie w¶ród znajomych co do złowionych ryb :) |
|
|
|