TROĆ WĘDROWNA:
- Rekord Polski - 14,70 kg
- Złoty medal - od 8,00 kg
- Srebrny medal - od 6,00 kg
- Brązowy medal - od 5,00 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 541
Zalogowani 0
Wszyscy 541
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385091) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385091) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(385091) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385091) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(385091) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(385091) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59443) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(385091) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59443) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(385091) Apr 02, @ 17:57:24
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Przywitanie Jesieni - Domaniów 2007
Opublikował 24-10-2007 o godz. 21:50:00 Monk |
Taurus napisał
Po przeczytaniu artykułu na WCWI puściłem linka do kolegi. Oczywiście reakcja jego była szybka – jedziemy. No to jedziemy - pomyślałem, ale trzeba mieć uklejki, bo bez tego będzie kiepsko.
Został niecały tydzień do wyjazdu, więc czym prędzej udałem się nad wodę połowic tą szlachetną przynętę.
Jeden wypad nad wodę okazał się totalnym fiaskiem. W końcu padł wybór na jezioro Lisówki pod Poznaniem i tam trafiłem to, co chciałem.
Połowiłem znakomite uklejki, które zamroziłem by przechować na wyjazd do Domaniowa. W pośpiechu zapomniałem zamoczyć je w rozdrobnionych ogórkach, ale cóż - dwa razy ich mrozić nie można. Pozostały takie jak je złowiłem. Pomyślałem,że jak mają brać to na takie też będą.
Już 03.10 wyjechaniu z Olkiem do Warszawy, by tam wymienić nasz samochód na busa, który będzie służył również za nocleg. Na drugi dzień wczesna pobudka i szykowanie wędzisk do połowu sandacza z gruntu. Jako, że kolega Jurek i Olek nigdy w ten sposób nie wędkowali, więc przyszło mi szykować wszystkim po kolei. Wędki naszykowane, więc czas na pozostałe rzeczy i pakowanie się do busa. Po załadowaniu jedziemy cali szczęśliwi w kierunku Domaniowa.
Przed przybyciem kilka telefonów do Blanka jak podjechać, bo my już jedziemy. Dotarliśmy bez problemów. Podjeżdżamy nad wodę i dylemat, gdzie stanąć? Wysiadam i idę pieszo na zwiad. Docieram do ciekawego miejsca, jednak stoi kogoś bus. Zerkam, a stanowisko puste, więc widząc, że nikt nie łowi z brzegu, lecz stoi na łódce -decydujemy się rozbić obozowisko. Pakujemy się busem i zabieramy do rozkładania całego majdanu.
Godzina 15.10 - wyrzucam pierwsze zestawy. Po niedługim czasie dociera na miejsce Blanek i organizuje na łódkę od kolegi Darka. Decyzja była jedna zbieramy zestawy i wywozimy w koryto, które jak się okazało mieliśmy w zasięgu 70 m od brzegu. Jak to bywa na spotkaniach zaczynamy rozmowy, a przy tym wychylamy kielicha mołdawskiej, 3 letniej brendy za spotkanie i dobre połowy.
Niedługo po osiemnastej pierwsze branie i moment wyczekiwania, zacięcie i jest pierwszy sandacz na zestawie.
Niedługo potem następny i następny.
I kolejny
Super łowisko - mówimy do siebie - sandacze biorą jak uklejki.
Wieczorem dojechał na chwilę po pracy Czarny, by zamienić kilka zdań i powrócić dnia następnego już powędkować. Piątego października nad wodą byli już wszyscy i każdy coś tam kombinował, aby dostać tą wymarzoną rybkę. Oczywiście nie obyło się bez prowadzenia zajęć w małych i dużych grupkach, na tematy nie tylko wędkarskie.
Cieszę się bardzo, że mogłem poznać nowych kolegów i zamienić z nimi te kilka zdań, jak i pobyć w tak wspaniałym towarzystwie. Dziękuję bardzo Kazikowi za organizację połowów nad Domaniowem. Dziękuję bardzo wszystkim i wodzie, za tak wspaniałe wędkowanie.
Oczywiście wyczekujemy już na kolejne przywitanie jesieni.
Taurus
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Przywitanie Jesieni - Domaniów 2007 (Wynik: 1) przez Karpiarz (karpiarz@arcor.de) dnia 25-10-2007 o godz. 01:02:24 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Fajna relacja z kapitalnej imprezy - gratuluje Taurus. Apropo mrorzenia uklei - ja mrorz je wielokrotnie i to funkcjonuje - albo boisz sie ze sanacze moga sie zarazic gronkowcem :). |
|
|
Re: Przywitanie Jesieni - Domaniów 2007 (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 25-10-2007 o godz. 07:43:11 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Prócz Ciebie Taurus, to ja tutaj nikogo nie znam. Ale się opuściłem :-(
Muszę to nadrobić - zimowy czas będzie sprzyjał do czytania portalu :-)
Sandacze ładne a uklejka o zapachu ogórka zdaje egzamin w wodach, gdzie pływa stynka. U nas ich nie uświadczysz. Kiedyś zrobiłem sobie tę cudną przynętę - inni na normlną uklejke łowili sandacze a ja zjechałem o kiju. W innym łowisku, gdzie stynka przebywała, uklejka z ogórkiem byla skuteczniejsza. Nie wiem, czy to przypadek był, czy moje spostrzeżenia były słuszne. Z pewnością macie większe doświadczenie i na ten temat wiecie więcej. |
|
|
Re: Przywitanie Jesieni - Domaniów 2007 (Wynik: 1) przez bysior (bysior@shrap-drakers.pl) dnia 25-10-2007 o godz. 10:14:11 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.shrap-drakers.pl | Cześć Taurus, no Wy chyba najlepiej połowiliście tych sandaczy, w prawo za krzakami i na wodzie nie było tak kolorowo... grrr... a tutaj masz relacje o tym co było obok i na skorupkach:
http://shrap-drakers.pl/?go=wyprawy/domaniowskie_morze/domaniowskie_morze
Poza tym planowany jest kolejny wypad 10-11.11.07 :) Może będą brać to ponad metrowe ;) |
|
|
Re: Przywitanie Jesieni - Domaniów 2007 (Wynik: 1) przez farti dnia 25-10-2007 o godz. 20:37:45 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | I pomyśleć że na Domaniów wcale nie mam tak daleko. A wybieram się tam jak przysłowiowa sójka za morze od kilku lat , ech .
Gratulacje super wyjazdu.
Ps. A próbowaliście na spinna ? |
|
|
Re: Przywitanie Jesieni - Domaniów 2007 (Wynik: 1) przez bysior (bysior@shrap-drakers.pl) dnia 26-10-2007 o godz. 00:54:56 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.shrap-drakers.pl | @Farti - tylko uważaj co do łódek... Małe, ciasne skorupy. A w dodatku w niedziele rano wskoczyłem na tą skorupę, wiosłuję co sił i nagle... nagle wiosło sie powoli rozwiarstwa... dzieki Bogu byłem ze 100 metrów od brzegu, więc na jednym się jakoś dostałem do lądu. Ta dygresja ma taki morał: albo swoja, albo z Taurusem z brzegu :) Tylko wywózkę trzeba mieć jak Taurus pisze, bo poza korytem pustynia :) |
|
|
|