Czy wiesz, że...
BRZANA:
- Rekord Polski - 7,00 kg
- Złoty medal - od 4,00 kg
- Srebrny medal - od 3,00 kg
- Brązowy medal - od 2,50 kg

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 577
 Zalogowani 0
 Wszyscy 577

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj an"]W tym wątku będę podawał wpłacone kwoty ...(18265) Mar 27, @ 16:07:40

lecek: Wielkanoc w Ustroniu. Zapowiedziałem małżonce, że święto, świętem ...(59110) Mar 26, @ 15:02:24

lecek: Pooszło. k ...(18265) Mar 26, @ 14:43:29

krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara... poszło k ...(18265) Mar 26, @ 14:00:16

artur: Poszło ...(18265) Mar 26, @ 10:30:05

krzysztofCz: Poszło k ...(18265) Mar 26, @ 07:09:09

jjjan: Nikt się nie kwapi więc jeżeli ktoś chce wpłacić,, to proszę blik ...(18265) Mar 25, @ 20:19:56

mario_z: Dzisiaj spotkanie jajeczkowe nad wodą, oczywiście bez wędki bym n ...(59110) Mar 24, @ 20:50:03

Krzysztof46: nic nie trzeba ,zbierajcie na nastepny rok i tyle w temacie ...(18265) Mar 24, @ 17:30:00

krzysztofCz: To komu mamy wpłacać ;question Ktoś zapłacił, to trzeba Mu się ...(18265) Mar 24, @ 17:27:29


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2103
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 1965
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 1986
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2226
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2056
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2113
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2026
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2065
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2427
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2247
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Z pamiętnika wędkarza - cz. 14
Opublikował 18-08-2006 o godz. 08:00:00 Jarbas
Wieści znad wody wykrzyknik napisał

Jak nie urok to ...
Przyszedł czas na upragniony urlop. Choć miał trwać tylko pięć dni to czekałem na te kilka chwil jak dziecko na gwiazdkę. Marzyłem o wyjeździe na lipienie. Śniłem o ucieczce w ciszę, w ten stan samotności i kontemplacji natury.



Wda śniła mi się już od kilku dni. Niska, spokojna i czysta. Widziałem w niej stada lipieni przemykających między wolnymi od falujących traw piaszczystymi rynnami. Widziałem je wszystkie i nie mogłem się doczekać kiedy wejdę do zimnej wody, kiedy puszczę swoje nimfy.

Jakże Wda mnie zaskoczyła gdy przyjechaliśmy nad jej brzegi z Dzasem. Wysoka, wartka i czysta. Mimo bardzo wysokiego poziomu toczyła czystą i zimną wodę. Woda ciągnęła niesamowicie. Wchodząc w rynny trzeba było się mocno nawalczyć żeby z nich wyjść i nie popłynąć. Miedzy falującymi liśćmi wodnych traw przemykały stada jelcy, płotek, co jakiś czas pokazywał się piękny kleń. Na niektóre z nich ostrzyłem zęby i posyłałem w ich sąsiedztwo mokre muchy, niestety bezskutecznie. Jeden wyszedł, trącił nosem i zawrócił. Może dostrzegł podstęp i pomyślał – nie tym razem drogi wykrzykniku, nie tym razem.

Moje wyśnione lipienie meldowały się czasem na naszych zestawach jednak nie powalały wielkością. Przy tak wysokiej wodzie i te maluchy sprawiały mi ogromną radość. I w końcu trafił się miarusek, nie potwór ale jednak, walczył pięknie w silnym nurcie. Ileż radości mi przyniósł, tym bardziej, że obiecałem córci rybkę. Wkładam lipienia do podbieraka i łowię dalej. Niestety sielanka nie trwał zbyt długo, nadmorski sandaczyk i frytki zjedzone dzień wcześniej dały o sobie znać. Niczym zając wyskoczyłem z wody i pognałem za nadbrzeżne krzaki żeby...

Wracając znalazłem pięknego koźlara i dorzuciłem go do podbieraka. Ech jak nie urok to... Schodzimy niżej, co jakiś czas meldują się nam na nimfach około wymiarowe lipienie, piękne jelce, płotki a Dzas nawet holując lipienia na druga nimfę zapina okonia. Miejsca, w które zabrał mnie Jarek są przepiękne, takiej Wdy jeszcze nie znałem. Jestem zauroczony, wodą, rybami i krajobrazem. Wychodząc z rynny, w którą nieopatrznie wpadłem z przerażaniem odkrywam, że podbierak jest pusty. W sumie nie mam lipienia dla Oli to i piękny kozak popłynął gdzieś z nurtem. Ech co za pech...

Kilka minut puźniej Dzas zapina rybę. Ta walczy niesamowicie zawzięcie. Wyciągam aparat i pstrykam. Oczami wyobraźni już widzę pięknego lipienia. Po podebraniu okazuje się, że rozmiar nadrabiał siłą nurtu i walecznością. Nie mogąc długo usiedzieć po dwóch dniach znów ruszyłem nad Wdę. Przez chwilę błądzę w lesie skręcając nie w tą dróżkę, która trzeba aż w końcu docieram na miejsce. Szybkie pakowanie i jak mam dojść tam gdzie zaczęliśmy łowić przed wczoraj?

Ruszam, trochę pamiętam , przynajmniej tak mi się wydaje że kojarzę drogę. Niestety schodzę nad wodę zbyt wcześnie, cóż trudno będę szedł brzegiem. To karkołomne postanowienie okazuje się być trudniejsze niż się spodziewałem, wpadam w grzęzawisko i kilkanaście minut próbuję się wydostać z błota po pas. Umęczony i zziajany ruszam znów pod górę w stronę lasu i natrafiam na kilka przepięknych prawdziwków. Mam dość, schodzę nad brzeg. Wda jest jeszcze wyższa. Mimo tak wysokiej wody ta jest ciągle czysta. Mam tylko jedną ciężka nimfę, opuszczam więc wszystkie miejsca gdzie mógł bym ją stracić. Niestety takie łowienie nie może przynieść powalających efektów i łowię tylko dwa około wymiarowe lipienie.

Schodzę za następny zakręt, na niewielkiej polanie dostrzegam jasne kapelusze kań. Wychodzę z wody, w moim podbieraku zamiast ryb jest już pełno grzybów. Zaczyna padać, postanawiam wrócić do samochodu. Tam zostawiam mokry sweter, wysypuje grzyby z podbieraka, odkładam wędkę i wracam do lasu. Tym razem już tylko na poszukiwanie grzybów. Schodzę ze skarpy w kierunku wody, co krok schylam się po piękne koźlary. Ależ jestem zadowolony. Jeszcze tylko chwilka, kilka grzybków i będę wracał. W jednej chwili obraz przed oczami traci kolory, robi mi się zimno a po chwili gorąco. Z gardła wydobywa się przeraźliwy krzyk. Spoglądam w dół na prawą stopę. Guma wodera układa się w niewielki namiocik tuż nad stopą. Podnoszę nogę ściągając ją z wystającego pionowo do góry twardego i ostrego patyka. Ból jest niesamowity, pędzę do samochodu żeby ściągnąć śpiochy.

Deszcz leje, podbierak pełen grzybów. Dopadam do drzwi, nerwowo szukam kluczyków. W stopie głęboka i poszarpana dziura. W samochodzie nie mam apteczki, niech to szlag. Zakładam suche buty i zaciskam z całych sił sznurówki. Wsteczny, jedynka i pełen gaz. Mam do przejechania kilkadziesiąt kilometrów do domku. Wyjeżdżając z miejscowości Osie gdy asfalt przechodzi w kocie łby na zakręcie wpadam w poślizg. Samochód tańczy jak na filmach rodem z Hollywood. Udaje mi się go jednak opanować i pędzę do domu. Ech jak nie urok to...

Wykrzyknik


 
Pokrewne linki
· Więcej o Wieści znad wody
· Napisane przez Jarbas


Najczęœciej czytany artykuł o Wieści znad wody:
Zasiadka na łowisku Okoń


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Z pamiętnika wędkarza - cz. 14 (Wynik: 1)
przez Killerek27 dnia 18-08-2006 o godz. 09:13:07
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
ryby grzyby i przygoda, co prawda mało przyjemna ale te wspomnienia. Mam nadzieje że noga już zdrowa



Re: Z pamiętnika wędkarza - cz. 14 (Wynik: 1)
przez spining dnia 18-08-2006 o godz. 09:28:59
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Tak Wda to piękna rzeka. Widzę, że byłeś w Osiach. Ja koczowałem w miejscowości Tleń gdzie jest na Wdzie Jez. Żur. Tleń jest bardzo blisko Osi.
Ach te krajobrazy i te ryby nie wspominajac o grzybach. Trzeba będzie tam wrócić.



Re: Z pamiętnika wędkarza - cz. 14 (Wynik: 1)
przez yari (angler_59@o2.pl) dnia 18-08-2006 o godz. 11:20:20
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
:) ! No bo co tu mówić ?

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.



Re: Z pamiętnika wędkarza - cz. 14 (Wynik: 1)
przez Jarbas dnia 18-08-2006 o godz. 11:23:17
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.jarbas.com.pl
Podoba mi się zdjęcie numer dwa...
I masz chłopie zapał ;) Musisz sobie kupić metalowe wkładki do butów ;) Pozdrawiam



Re: Z pamiętnika wędkarza - cz. 14 (Wynik: 1)
przez Robert (gosia67@wanadoo.fr) dnia 18-08-2006 o godz. 13:54:08
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Przez chwile bylem zly!Ze byles nad L'Ill i nawet nie zajechales dziendobry powiedziec!:-))).Piekna rzeka!I bardzo przypomina "moje zakatki"tu.
Z ta roznica ze na lipienia jeszcze tu nie trafilem:-)).
No i tu takich ostrych "patykow" nie ma!:-)).
Bedzie ciag dalszy?Bo juz czekam!:-)



Re: Z pamiętnika wędkarza - cz. 14 (Wynik: 1)
przez asknet dnia 18-08-2006 o godz. 19:22:03
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.asknet.waw.pl/
Dzas wzioleś plywadelko czy oponka Ci sie powiększyła ...:-)??



Re: Z pamiętnika wędkarza - cz. 14 (Wynik: 1)
przez bastek_616 dnia 18-08-2006 o godz. 20:50:56
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Piękne ujęcia i piekna rzeka.Gratuluje dobrego artykułu. Pozdrawiam Bastek_616


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.17 sekund :: Zapytania do SQL: 92