Sandacz w Jeziorze Licheńskim już w 3 roku przekracza wymiar ochronny, osiągając 48 cm przy masie ok. 0,7 kg.
W Zalewie Szczecińskim 4 latek ma ok. 51 cm przy wadze 0,85 kg.
W Gople dla osiągnięcia 50 cm potrzebuje...8 lat!
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 571
Zalogowani 0
Wszyscy 571
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj
an"]W tym wątku będę
podawał wpłacone kwoty ...(18254) Mar 27, @ 16:07:40
lecek: Wielkanoc w Ustroniu.
Zapowiedziałem
małżonce, że święto,
świętem ...(59108) Mar 26, @ 15:02:24
lecek: Pooszło. k ...(18254) Mar 26, @ 14:43:29
krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara...
poszło k ...(18254) Mar 26, @ 14:00:16
artur: Poszło ...(18254) Mar 26, @ 10:30:05
krzysztofCz: Poszło k ...(18254) Mar 26, @ 07:09:09
jjjan: Nikt się nie kwapi
więc jeżeli ktoś chce
wpłacić,, to proszę
blik ...(18254) Mar 25, @ 20:19:56
mario_z: Dzisiaj spotkanie
jajeczkowe nad wodą,
oczywiście bez wędki
bym n ...(59108) Mar 24, @ 20:50:03
Krzysztof46: nic nie trzeba
,zbierajcie na
nastepny rok i tyle w
temacie ...(18254) Mar 24, @ 17:30:00
krzysztofCz: To komu mamy wpłacać
;question Ktoś
zapłacił, to trzeba Mu
się ...(18254) Mar 24, @ 17:27:29
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Ryby z małej rzeki - cz. II
Opublikował 17-07-2006 o godz. 17:21:50 Monk |
Sqza napisał
W niedzielę 16 lipca znów udało mi się wyskoczyć na rybki z małej rzeki. Tym razem poranne wędkowanie odbyłem w towarzystwie, choć zwykle na takie wyprawy chodzę sam. Powód jest prosty - nad taką wodą wymagane jest zachowanie dużej dyskrecji...
O 3.30 pobudka (po grillu nie jest to takie proste) i idziemy. Jest bardzo pochmurno i straszą nas porywiste podmuchy wiatru. Po tylu dniach upałów jest najzwyczajniej w świecie zimno. Nad rzeką klimat iście upiorny.
Opis połowu tym razem zacznę od przynęt. Oczywiście ich ilość jest olbrzymia. Jest w czym wybierać, ale gdy weźmiemy zbyt dużo, będzie to raczej przeszkadzać niż pomagać. Dla mnie do podstawowych przynęt na małe rzeki należą: kompościaki, kłódki (larwy chruścika), groch, białe lub pinki, kukurydza, pszenica i pęczak. Myślę, że 3 rodzaje wystarczą. Podczas mojej ostatniej wyprawy zestaw kuszący ryby wyglądał, jak na zdjęciu.
Rybki były nęcone zaledwie 2 dni, więc nie jesteśmy pewni efektów. Nad wodą jest jak zwykle pięknie, choć wiaterek dokucza.
Łowienie jest wyjątkowo mało komfortowe. Siedzimy ukryci za nabrzeżną roślinnością, a spławik obserwujemy poprzez ruszające się na wietrze liści. Jest to jednak konieczne przy połowie tak płochliwej rybki jak kleń.
Pierwsze branie następuje po godzinie. Spławik dostojnie „jedzie” w bok - to branie jazia. Trochę emocji przy podbieraniu i pierwsza ryba poranka ląduje na brzegu. Ma 40 cm, więc już w miarę przyzwoicie.
Jaź ma spore skaleczenie w okolicy głowy - czyżby duży drapieżnik?
I znów haczyki udekorowane groszkiem wędrują do wody. Dosypuję garść grochu i wiem, co mnie teraz czeka (czytaj: co najmniej godzina bez brania). Taki urok tego łowiska... Nie sposób jednak „non stop” trzymać wędki w dłoniach. Odkładamy kije i rozsiadamy się wygodnie. Przez nieuwagę mało brakowało, a musiałbym szukać matchówki w rzece. Anka zdążyła ją złapać, gdy połowa wędki była już w wodzie. To na pewno nie jaź, branie i hol natychmiast zdradzają klenia. Ryba jest prawdopodobnie słabo zacięta - pomagam ją podebrać. Piękny klenik wreszcie na brzegu - około 44 cm.
Robię serię zdjęć (tym razem udało mi się pożyczyć lepszy aparat).
Szalony kleń jak zwykle wypłoszył całe rybne towarzystwo. Zakładam więc 3 pinki i próbuję pobawić się drobnicą. Łapię kilka kiełbi, malutkiego jazika itd. Wreszcie bardziej zdecydowany atak i wyjmuję jelca.
Jelce to jednak inna para kaloszy. Łowi się je jeszcze inaczej, a jak? Może napiszę i pokażę w następnej części.
Ryby z małej rzeki to również piękne płocie (ponad 30 cm), czasem leszczyki, liny czy świnki. W niektórych można się też pobawić ze spinningiem. I takie łowy może też opiszę. W tej akurat rzece celem są szczupaki, okonie, coraz rzadsze pstrągi oraz ... klenie i jazie. Jak mi się uda (złowić rybę), to postaram się zaprezentować również całkiem inną metodę połowu. Nie martwcie się jednak – nie będę przesadzał i dosyłał co chwila nowych części. Myślę, że jeszcze w tym roku 2-3 to góra - nie ma co ludzi na śmierć zanudzać.
Sqza
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Ryby z małej rzeki - cz. II (Wynik: 1) przez Krzysztof46 dnia 17-07-2006 o godz. 23:05:14 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Witam !!!
Bardzo ladna relacja i super foty .
W malych rzekach niekiedy lowi sié piékniejsze rybki jak gdzie indziej .
pozdrawiam !!!
Krzysztof |
|
|
Re: Ryby z małej rzeki - cz. II (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 19-07-2006 o godz. 06:12:31 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Ładnie - kusisz zasiadkami na małych ciurkach. Szkoda, że u nas takich nie ma w okolicy. Nic jednak nie piszesz o towarzyszce swoich wypraw - widzianej tutaj na foto. Szkoda, bo niezmiernie żadko widzi się płeć piękną z tak pięknymi rybkami.
Czekam na kolejne relacje i foty :-) |
|
|
|